Szczyt Partnerstwa Wschodniego. "Projekt ugrzązł w unijnej biurokracji"
W Brukseli trwa szczyt Partnerstwa Wschodniego. Państwa Unii Europejskiej wraz krajami Europy Wschodniej i Kaukazu mają podczas spotkania potwierdzić 20 założeń, które mają służyć zacieśnianiu współpracy. W Polskim Radiu 24 rozmowa z Jarosławem Guzym, ekspertem ds. międzynarodowych.
2017-11-24, 14:29
Posłuchaj
Jak oceniał na naszej antenie Jarosław Guzy, dotychczasowa współpraca w ramach Partnerstwa Wschodniego nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. – Szczyt w Brukseli to próba tchnięcia nowego życia w projekt, który - powiedzmy sobie szczerze - nie dał dotąd spodziewanych owoców – podkreślał gość PR24, wskazując na przyczyny takiego stanu rzeczy.
– Inicjatywa ugrzęzła w unijnej biurokracji, a także braku zaangażowania. Również ze strony Polski, mimo początkowego entuzjazmu. Problemem na przestrzeni lat były też kłopoty wewnętrzne Ukrainy czy Gruzji – wyjaśniał ekspert, zaznaczając przy tym, że obecnie trudno mówić o przyszłości Partnerstwa Wschodniego, jaką byłaby ewentualna akcesja nowych państw do UE.
– Unia Europejska nie jest zdolna do rozszerzenia, ma swoje problemy. Nie jest też w stanie zaakceptować nowych członków nie tyle formalnie, a mentalnie – komentował Jarosław Guzy, zwracając uwagę m.in. na napięcia między krajami "starej" Unii a Polską i Węgrami. – Jest jednak potrzeba polityczna, aby "coś" zrobić. Partnerstwo Wschodnie, w odnowionej formule, może właśnie to "coś" zrobić – pointował gość PR24.
Program Partnerstwa Wschodniego Unii Europejskiej powstał w 2009 roku z inicjatywy Polski i Szwecji. Obejmuje sześć krajów: Armenię, Azerbejdżan, Białoruś, Gruzję, Mołdawię i Ukrainę.
REKLAMA
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem programu był Błażej Prośniewski.
Polskie Radio 24/zz
____________________
REKLAMA
Data emisji: 24.11.17
Godzina emisji: 13.45
REKLAMA