"To ewolucyjny model rekonstrukcji rządu"
2017-12-12, 10:31
Mateusz Morawiecki, który w poniedziałek został powołany na urząd premiera, we wtorek o godz. 16 wygłosi w Sejmie expose. Głosowanie nad wotum zaufania dla jego gabinetu zaplanowano na środę rano. O rządzie z premierem Morawieckim mówił w Polskim Radiu 24 dr Krzysztof Kawęcki z Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Warszawie, Krzysztof Wołodźko z "Gazety Polskiej Codziennie", prof. Kazimierz Kik z Uniwersytetu im. Jana Kochanowskiego w Kielcach, politolog prof. Dorota Piontek z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i Jerzy Mosoń z Fundacji Fibre.
Posłuchaj
Podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim premier Morawiecki zapowiedział, że będzie starał się, żeby "rząd Zjednoczonej Prawicy był rządem zjednoczonej Polski, żeby był rządem wszystkich obywateli"; był akceptowany i doceniany przez tych, którzy nie głosowali na obóz rządzący. Jak podkreślił, "to byłoby największym sukcesem, największym zaszczytem".
Zdaniem Krzysztofa Kawęckiego reorganizacja rządu zakończy się w styczniu. – Oczekiwałem, że nastąpią wczoraj zmiany, ale jeszcze zobaczymy. Warto zauważyć, że premier Morawiecki mówił również, że będzie kontynuował propozycje zmian strukturalnych, które zaproponowała premier Beata Szydło. Chodzi o to, by to nie był tylko rząd centroprawicy, ale zjednoczonej Polski i wszystkich Polaków. To duże wyzwanie, by odbudować solidarność Polaków. Z nowym otwarciem w rządzie wiążą się duże nadzieje – mówił gość Polskiego Radia 24.
Według Krzysztofa Wołodźki to stary rząd z nowym premierem. - Pierwsze duże zmiany nastąpią w styczniu. To ewolucyjny model rekonstrukcji rządu, można była zrobić dużą, rewolucyjną zmianę, ale wydaje się, że spotkałaby się ze znacznie gorszym przyjęciem opinii publicznej i wiązałaby się z destabilizacją pracy państwa. Jestem zwolennikiem rządu, który trwa przez cztery lata. Jesteśmy młoda demokracją i potrzebujemy stabilności. Ten rząd będzie kontynuacją, Beata Szydło będzie odpowiadać za sprawy społeczne. Jeśli nacisk położymy na wolnorynkowe rozwiązania, kosztem praw pracowniczych, to konflikt pojawi się bardzo szybko - wskazywał publicysta.
W opinii prof. Kazimierza Kika mamy do czynienia z naturalnym dawkowaniem wielkiej zmiany w rządzie. – Priorytety zostały postawione na sukces ekonomicznym. Trudno zmienić naraz premiera i rząd. To drugie wymaga głębszej refleksji i negocjacji wewnątrzpartyjnych. Dobranie optymalnego zespołu ludzi do realizacji planu premiera Morawieckiego to poważna sprawa. Beata Szydło była dla wielu ludzi dobrym premierem, dla nich zmiana jest niezrozumiała i krzywdząca. To decyzja polityczna, która ma charakter strategiczny, partia musi wyjaśnić korzyści ze zmiany premiera – powiedział komentator.
Jak podkreślała prof. Dorota Piontek, należy spodziewać się kontynuacji. – W czasie zaprzysiężenia premier Morawiecki dał sygnał, że praca rządu będzie zmierzać w kierunku kontynuacji. Sensem wprowadzenia nowego premiera może być większe zainteresowanie sprawami inwestycji i rozwoju. W rządzie została Beata Szydło, by niepokój u wyborców PiS nie rozwinął się. Popełniamy jednak błąd, skupiając się na personaliach – teraz podejmowane są rozwiązania, które mają charakter ustrojowy, w tym ustawy dotyczące sądownictwa i prawa wyborczego – stwierdziła politolog.
W ocenie Jerzego Mosonia to bardzo duża zmiana, doszło do spuszczenia powietrza. – Zmiana premiera to znak, że przechodzimy od kwestii socjalnych do wdrażania planu Morawieckiego. Potrzeba pomóc małym przedsiębiorcom, których jest w Polsce rekordowa ilość, oni sobie nie radzą ze sprawami księgowymi. Premier Morawiecki ma ogromny szacunek w bankowości, a to budzi ogromny szacunek na Zachodzie. To ideowy technokrata, który kieruje się nowymi koncepcjami w świecie ekonomii – przekonywał ekspert.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Jakub Kukla.
Polskie Radio 24/IAR/PAP
____________________