Andrzej Rozpłochowski: Kornel Morawiecki nie był politykiem, a mężem stanu
- Żegnaliśmy nie polityka, a męża stanu. Kornel Morawiecki nie był politykiem, nie chciał być politykiem, był mężem stanu, człowiekiem z wizją w umyśle i w sercu - mówił po mszy żałobnej za duszę Kornela Morawieckiego Andrzej Rozpłochowski. Gośćmi Polskiego Radia 24 byli także Andrzej Michałowski, Tomasz Truskawa i Antoni Macierewicz.
2019-10-05, 15:03
Posłuchaj
Zakończyła się już msza żałobna za duszę Kornela Morawieckiego, celebrowana przez abpa Marka Jędraszewskiego. Na zakończenie mszy świętej przemawiali: prezydent Andrzej Duda, marszałek Sejmu Elżbieta Witek oraz Jarosław Kaczyński. Po uroczystościach goście Polskiego Radia 24 wspominali Kornela Morawieckiego i jego działalność w PRL, a także w III RP.
Powiązany Artykuł
Andrzej Kołodziej: Kornel Morawiecki, jak mało kto, zasłużył na Order Orła Białego
Andrzej Rozpłochowski: żegnaliśmy męża stanu
- Ta uroczystość miała taki charakter, że żegnaliśmy nie polityka, a żegnaliśmy męża stanu. Kornel Morawiecki nie był politykiem, nie chciał być politykiem, był mężem stanu, człowiekiem z wizją w umyśle i w sercu - mówił Andrzej Rozpłochowski, współtwórca Śląskiej "Solidarności" w okresie PRL.
Na zwróconą uwagę, że jednak politykiem Kornel Morawiecki był i chciał nim być startując w wyborach wielokrotnie, Andrzej Rozpłochowski potwierdził. - Ja rozróżniam polityków i mężów stanu. Polityków mamy mnóstwo, nawet setki, a mężów stanu ciągle w naszej kochanej Rzeczypospolitej - na lekarstwo, pojedyncze osoby. I Kornel Morawiecki był taką osobą, która swoim życiem, swoją działalnością od początku pokazywał, że to, co on robi, jest na miarę nie tylko bycia jakimś tam politykiem, ale na miarę bycia mężem stanu - wyjaśnił.
REKLAMA
Andrzej Michałowski: Kornela Morawieckiego interesowała prawda
- To był wielki człowiek. Ja mówiłem mu: słuchaj, Kornel, ja napisałem książkę, tutaj Ci ją daję, ale powinna być druga część książki - jak niektórzy z naszej demokratycznej opozycji współpracowali z esbecją. I on do mnie mówi "Andrzeju, napisz to, bo przecież my wszyscy, świadkowie, którzy walczyliśmy o tę niepodległą, niedługo nas nie będzie. Musi pozostać po nas jakiś ślad, prawda, przede wszystkim prawda". To był człowiek naprawdę wielki. Dziś ze łzami w oczach oglądałem mszę za jego duszę. Wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy było naprawdę piękne - mówił w Andrzej Michałowski, działacz gdańskiej "Solidarności" w PRL.
- Mówimy tutaj o zmarłym marszałku jako o mężu stanu, polityku, ale przecież był przede wszystkim człowiekiem, człowiekiem nietuzinkowym. Był człowiekiem, jakich jest nie tak dużo w generalnej skali. Był człowiekiem, dla którego wyznawane wartości nie były hasłami, encyklopedycznym tłumaczeniem pojęć, a były treścią życia. Jest coś symbolicznego w tym, że gdy jako marszałek senior otwierał obrady polskiego Sejmu, po raz pierwszy w tym Sejmie nie zasiadała formacja pokomunistyczna - podkreślił Tomasz Truskawa ze Stowarzyszenia Wolnego Słowa.
- Kornel Morawiecki był jednym z tych ludzi, którzy bardzo jasno stawiali kwestię niepodległości Polski. A to nie było takie jasne w latach 80. czy jeszcze 70. Operowano wówczas, a czasami po dzień dzisiejszy się operuje, aby uniknąć słowa "niepodległość", słowem "suwerenność". Tak, aby było z jednej strony wrażenie, że mowa naprawdę o niepodległości, ale z drugiej strony, żeby jasno tego zadania, które przed wszystkimi Polakami stało i stoi zawsze, uniknąć. Kornel Morawiecki był jednym z tych, którzy do tej formacji ruchu niepodległościowego dołączyli z jasnym, zdecydowanym i nigdy nie przerwanym wezwaniem i bardzo istotną siłą determinacji - mówił Antoni Macierewicz.
REKLAMA
Rozmawiał Tadeusz Płużański.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
Polskie Radio 24/jmo
***
Data emisji: 05.10.2019
REKLAMA
Godzina emisji: 14:03
Polecane
REKLAMA