Scenarzysta o "Złym" Leopolda Tyrmanda: to mit założycielski powojennej, nowej Warszawy
- Dziesięć lat temu zdecydowaliśmy się na wystawienie "Złego" Leopolda Tyrmanda w Teatrze Powszechnym w Warszawie dlatego, żeby przywrócić mu walor lokalności, a widzom przypomnieć klimat powojennej stolicy jako nowego już miasta - powiedział w Polskim Radiu 24 Wojciech Tomczyk, dramaturg i znawca historii Warszawy.
2020-05-16, 18:07
Posłuchaj
16 maja mija 100 lat od dnia urodzin Leopolda Tyrmanda, pisarza, krytyka literackiego i popularyzatora jazzu. Autor powieści "Zły", "Życie towarzyskie i uczuciowe" oraz "Dziennika 1954" był ikoną polskiego świata artystycznego lat 50. XX wieku. Dla wielu osób pozostał moralnym drogowskazem, nonkonformistą, jednym z nielicznych, którzy mieli odwagę odmówić kolaboracji z reżimem komunistycznym. Z Polski w 1966 r. wyemigrował do Stanów Zjednoczonych, gdzie 19 lat później zmarł.
Powiązany Artykuł
100. rocznica urodzin Leopolda Tyrmanda. Zobacz serwis specjalny
Wojciech Tomczyk przypomniał, dlaczego w 2010 r. Teatr Powszechny w Warszawie zdecydował się na wystawienie "Złego" - sztuki w reżyserii Jana Buchwalda na podstawie najsłynniejszej powieści Leopolda Tyrmanda. Zaznaczył, że wiązało się to i z przypomnieniem klimatu powojennej stolicy, i z zapoznaniem z nią młodszych mieszkańców. - Teatr to sztuka działająca w konkretnym miejscu i dla konkretnej publiczności. Chodziło o to, żeby Teatrowi Powszechnemu przywrócić walor lokalności. Dlatego, że mieliśmy do czynienia z pewnym kryzysem jego tożsamości i związków z publicznością. Chcieliśmy też mocnym uderzeniem otworzyć teatr po remoncie i to się udało. "Zły" był wielkim sukcesem frekwencyjnym - wyjaśniał scenarzysta wystawionej 10 lat temu sztuki.
"To mit założycielski Warszawy"
Gość audycji tłumaczył także, dlaczego "Zły" jest idealną książką czy spektaklem nie tylko dla przyjezdnych, którzy osiedlają się w Warszawie, ale także dla rodowitych warszawiaków.
>>>[JEDYNKA] Leopold Tyrmand - ikona, osobowość artystyczna lat 50.
REKLAMA
- "Zły" to mit założycielski Warszawy. Ponieważ po wojnie zwłaszcza lewy brzeg stolicy zamienił się w morze gruzów, dzieło Leopolda Tyrmanda opowiada o wychodzeniu z tego morza gruzów. A zatem jest opowieścią o nowej Warszawie. Ponieważ w latach 90. i kolejnej dekadzie pojawiła się nadzieja na odbicie się stołecznego miasta po komunistycznej nędzy, postanowiliśmy sięgnąć do tej powieści. Mieliśmy trochę podobną sytuację do tej z czasó rozgrywania się akcji książki. Też mieliśmy do czynienia z nowym miastem, nowymi warszawiakami, czyli ludźmi, którzy przyjechali do stolicy, żeby znaleźć tutaj swoją nową szansę, tak jak bohaterowie "Złego" przybyli do niej w większości po wojnie. I dla tych ludzi postanowiliśmy opowiedzieć tę historię. Stwierdziliśmy, że oni też powinni wiedzieć coś o tym mieście, w którym przyszło im żyć - mówił Wojciech Tomczyk.
Powiązany Artykuł
Matthew Tyrmand: gdy inni klękali przed reżimem, ojciec tego nie robił i płacił za to cenę
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
***
Audycja: Temat dnia/Gość PR24
Prowadzący: Tadeusz Płużański
REKLAMA
Gość: Wojciech Tomczyk (dramaturg, znawca historii Warszawy)
Data emisji: 16.05.2020
Godzina emisji: 16.39
Polskie Radio 24/bb
REKLAMA
REKLAMA