Jałowiczor: ugodowość w negocjacjach z UE nie jest dla Polski korzystna
- O rozdziale pieniędzy instytucje unijne decydują całkowicie arbitralnie, z pominięciem traktatów. Już sama propozycja powiązania funduszy z praworządnością jest pominięciem traktatów - mówił w Polskim Radiu 24 Jakub Jałowiczor, publicysta ("Gość Niedzielny").
2020-11-10, 14:35
W ubiegłym tygodniu negocjatorzy Parlamentu Europejskiego i krajów członkowskich zawarli wstępne porozumienie w sprawie powiązania wypłat pieniędzy z unijnego budżetu z kwestią praworządności. Przedstawiciele Europarlamentu i krajów członkowskich wznowią negocjacje w sprawie budżetu wspólnoty na lata 2021-2027.
Powiązany Artykuł

"Nie do przyjęcia". Krasnodębski o powiązaniu funduszy unijnych z praworządnością
Polska i Węgry w przeszłości krytykowały pomysł powiązania funduszy z praworządnością, wskazując na niejasne kryteria i uznaniowość. Teraz ustalenia negocjatorów, by zaczęły obowiązywać, muszą jeszcze zaakceptować kraje członkowskie i Parlament Europejski.
Jakub Jałowiczor ocenił, że dotychczasowa strategia pewnej ugodowości, jeśli chodzi o negocjacje z Unią Europejską, nie była korzystna. - Polska na początku licznych negocjacji np. ws. Traktatu lizbońskiego czy rozwiązań dotyczących Zielonego Ładu, stawiała twarde warunki, potem ustępowała. Miękka strategia mogłaby doprowadzić do tego, że pula pieniędzy przeznaczona dla Polski byłaby trochę większa niż na początku, powiązanie z praworządnością ujęto by inaczej, ale z perspektywy kilku lat efekt byłby taki sam. O rozdziale pieniędzy instytucje unijne decydują całkowicie arbitralnie, z pominięciem traktatów - podkreślał gość audycji.
Posłuchaj
"Handel ludźmi, dziecko i matka traktowane jak produkt"
Gość audycji odniósł się także do targów organizowanych w Belgii, podczas których pary mogą korzystać z usług surogatek za odpowiednią opłatą. - Szokujące jest to, że biznes surogacyjny w Belgii działa w tak jawny sposób. Jest on legalny w niektórych krajach, ale nie w Europie. To jest, w najbardziej dosłownym rozumieniu, handel ludźmi i to w podwójnym sensie, zarówno dzieckiem, które się zamawia, jak produkt w sklepie, ale także matka jest traktowana jak swego rodzaju inkubator - zauważył.
REKLAMA
- Mówimy tutaj o ogromnym rynku, tego typu usługa kosztuje kilkadziesiąt tysięcy dolarów, oczywiście do wynajmowanej kobiety trafiają grosze. Ten biznes stać na to, by mieć święty spokój. Co więcej, gdyby któraś z instytucji unijnych wystąpiła przeciwko tej ofercie skierowanej do par jednopłciowych, mogłaby zostać oskarżona o homofobię - zaznaczył publicysta.
- "Nie chodzi o praworządność, ale o kolonizację". Solidarna Polska przeciw propozycji dot. budżetu UE
- Prezes PiS zapowiada weto ws. budżetu UE. Prof. Krysiak: nie dajmy się sprzedać za 30 srebrników
Zapraszamy do wysłuchania zapisu rozmowy.
* * *
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
REKLAMA
Prowadząca: Magdalena Złotnicka
Gość: Jakub Jałowiczor
Data emisji: 09.11.2020
Godzina emisji: 13.09
REKLAMA
PR24/ka
REKLAMA