Kaleta: właściciele korporacji chcą decydować o kształcie debaty publicznej
- Na problem mediów społecznościowych spojrzeliśmy z perspektywy wolnościowej i konstytucyjnej. Należy chronić przed kasowaniem treści, które są normalnym elementem debaty publicznej w danym państwie - mówił w Polskim Radiu 24 Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości.
2021-01-18, 14:45
Powołanie Rady Wolności Słowa złożonej z pięciu członków wybieranych przez Sejm oraz możliwość wniesienia reklamacji od decyzji serwisów społecznościowych o blokowaniu treści - to główne założenia projektu ws. ochrony wolności słowa w internecie opracowanego przez Ministerstwo Sprawiedliwości.
Powiązany Artykuł
"To dyskusja na temat granic prawa". Jarosław Sellin o monopolu koncernów internetowych
Sebastian Kaleta podkreślał, że działania niektórych portali społecznościowych od pewnego czasu wskazują na manipulowanie zamieszczonymi treściami. - Od wielu lat widzimy niepokojące praktyki właścicieli największych mediów społecznościowych, które wskazują na cenzurowanie niektórych treści nienoszących znamion naruszania prawa, lecz niosą ze sobą pewien wydźwięk ideologiczny, polityczny czy światopoglądowy, zazwyczaj są to treści o charakterze chrześcijańskim czy konserwatywnym - przypominał.
- Te serwisy urosły przez lata właśnie dzięki temu, że przez lata mówiono nam, że internet jest ostoją wolności słowa, byliśmy zachęcani, by przekazywać swoje dane, dyskutować na forach. Gdy już wszyscy z nich korzystamy, a właściciele serwisów mają pozycję monopolistyczną, to okazuje się, że chcą prywatnie, w ramach swojej korporacji decydować o kształcie debaty publicznej - podkreślał poseł.
Posłuchaj
Jak dodał gość audycji, skala działań cenzorskich w USA poraża, a sam mechanizm kontrolowania treści wymaga ustalenia. - Od wielu miesięcy dostrzegaliśmy ten problem, regulacje, które mogą temu przeciwdziałać, są szkicowane od roku w Ministerstwie Sprawiedliwości, w ostatnim tygodniu taką propozycję wspólnie z ministrem Ziobro miałem zaszczyt zaprezentować - przypominał.
REKLAMA
- Problem monopolu wielkich korporacji internetowych dostrzeżono nie tylko w Polsce. W Niemczech od 2018 r. obowiązuje ustawa nakazująca wielkim portalom dostosowanie się do decyzji organów państwa np. w przypadku naruszenia prawa - mówił wiceminister sprawiedliwości, dodając, że to właśnie z inspiracji przepisami niemieckimi, na poziomie Komisji Europejskiej, pojawiły się propozycje ujęcia regulacjami mediów społecznościowych, nie tylko w zakresie treści, ale także reklam, algorytmów i bezpieczeństwa danych.
Czytaj także:
- "Wolność słowa stała się dzisiaj pustym terminem". Cezary Gmyz o blokowaniu aktywności Trumpa
- Publicysta o mediach społecznościowych: chcą mieć kontrolę nad informacją światową
Serwisy społecznościowe nie będą mogły usuwać wpisów ani blokować kont polskich użytkowników, jeśli zamieszczone w nich treści nie łamią polskiego prawa. Za naruszenie tej zasady serwisom będą grozić surowe kary. Przygotowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości nowe przepisy mają chronić konstytucyjne prawo do wolności słowa, a także dobra osobiste osób naruszane przez anonimowych użytkowników internetu.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
REKLAMA
Prowadzący: Antoni Trzmiel
Gość: Sebastian Kaleta
Data emisji: 18.01.2021
Godzina emisji: 13.36
REKLAMA
PR24/ka
REKLAMA