Jutro decyzja ws. wpisania Stoczni Gdańskiej na listę UNESCO. Prof. Kleiber: trudno być optymistą
- Strona polska bardzo aktywnie i merytorycznie zabiegała o zmianę tej decyzji, która została zasugerowana przez odpowiedni organ UNESCO już rok temu. Od tego czasu działy się różne rzeczy, ale niestety nie udało się tej sugestii zmienić - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Michał Kleiber ("Wszystko Co Najważniejsze").
2021-07-29, 16:11
Wniosek o wpisanie Stoczni Gdańskiej na listę światowego dziedzictwa UNESCO został złożony pod koniec stycznia 2020 roku. Miejsce to uzyskało negatywną opinię ICOMOS. W raporcie napisano, że nie jest to symbol upadku komunizmu w Europie, a początkiem przemian był upadek muru berlińskiego. Decyzja zostanie ogłoszona w piątek.
Powiązany Artykuł
Grudzień 1970. Władze PRL nie chciały rozmawiać z robotnikami
- To skandal. Strona polska bardzo aktywnie i merytorycznie zabiegała o zmianę tej decyzji, która została zasugerowana przez odpowiedni organ UNESCO już rok temu. Od tego czasu działy się różne rzeczy, ale niestety nie udało się tej sugestii zmienić - wyjaśniał prof. Michał Kleiber. Zdaniem eksperta "wczorajsza dyskusja nie zapowiada zmiany stanowiska". - Trudno być teraz optymistą - przyznał.
Ekspert wskazał, że najbardziej oburzająca jest argumentacja, która pojawiła się w raporcie. - To argumenty typu: nie wiadomo, czy to w ogóle przetrwa w pamięci światowej, to miejsce związane z niedawnym konfliktem, są kraje, które mogą mieć inne poglądy i to może być dla nich nie do zaakceptowania - wymieniał. - Te fatalne argumenty są niezwykle przykre; zupełnie nie doceniają zasług Solidarności i miejsca, w którym powstała - skomentował rozmówca.
- Podtekst jest taki, że Solidarność miała szlachetne idee, ale dzisiaj wspiera ten, podobno niepopularny na świecie, rząd w Polsce i to rzutuje na ocenę przeszłości - tłumaczył gość PR24.
REKLAMA
- Stocznia Gdańska nie znajdzie się na liście UNESCO? Prof. Kleiber: sprawa nie jest jeszcze zakończona
- Strajk w Stoczni Gdańskiej. Cenckiewicz: bohaterskie kobiety były w nim pierwszoplanowymi aktorkami
- "Komuniści wiedzieli, że stoją na przegranej pozycji". Andrzej Gwiazda o rejestracji "Solidarności"
Posłuchaj
Zaskakujący brak poparcia
Powiązany Artykuł
"W cieniu afer". Burzliwa historia Stoczni Gdańskiej
Jak przypomniał prof. Kleiber - "tego typu sformułowania, z naszego punktu widzenia całkowicie paradoksalne", zostały poparte przez m.in. (początkowo) Ugandę, Egipt i Arabię Saudyjską. Rozmówca przyznał, że decyzja tych państw nie dziwi, ponieważ mogą one nie rozumieć naszej historii. Mało zaskakujący był również brak poparcia ze strony Rosji i Chin. - Niestety poparła to również Hiszpania i Norwegia. To już jest naprawdę przykre - mówił gość PR24.
- Jedynym krajem, który nas bardzo wspierał i cały czas domaga się przełożenia tej debaty na następne posiedzenie, były Węgry - wskazał rozmówca. - Ich inicjatywa została poparta przez Bośnię i Hercegowinę, przez Brazylię i jednak w końcu Ugandę, ale to za mało, żeby rozstrzygnąć to na naszą korzyść - ocenił ekspert.
REKLAMA
Zapraszamy do wysłuchania audycji.
***
Audycja: Temat Dnia/Gość PR24
Prowadzący: Antoni Trzmiel
Gość: prof. Michał Kleiber ("Wszystko Co Najważniejsze")
REKLAMA
Data emisji: 29.07.2021
Godz. emisji: 14.33
jbt/pr24/wirtualnapolska.pl
REKLAMA