"Były dwa zjawiska nakładające się na siebie". Krzysztof Jabłonka o powstaniu listopadowym

191 lat temu od podpalenia browaru na stołecznym Solcu rozpoczęło się powstanie listopadowe. Część polskich podchorążych uderzyła na Belweder, chcąc pojmać wielkiego księcia Konstantego, namiestnika rosyjskiego i brata cara Rosji. Myśląc, że książę zginął, młodzi spiskowcy w ciągu nocy opanowali Warszawę, tym samym rozpoczynając największy polski zryw niepodległościowy w XIX wieku. Walki z Imperium trwały do października 1831 roku i zakończyły się klęską oraz upadkiem Warszawy.

Na antenie Polskiego Radia 24 historyk Krzysztof Jabłonka wskazał, że "jedną z najważniejszych bolączek historyków jest mieszanie dwóch wydarzeń, które wybitny badacz Wacław Tokarz rozdzielił".

- Były dwa zjawiska nakładające się na siebie, ale to trochę jak dwa pasma gór wydają się jednym - zaznaczył. - Mianowicie zryw powstańczy, który się udał, zdaniem Tokarza, i wojna polsko-rosyjska, która się nie udała - powiedział.

Jak podkreślił, "wszystko zostało po prostu nazwane, jak to się mówi czasami tradycyjnie, czyli w potocznym myśleniu, jednym wielkim zrywem powstańczym". - Tak ująwszy, powstanie rzeczywiście należałoby uznać za przegrane - wskazał.

- Tymczasem jeżeli rozdzielimy je na dwa oddzielne wydarzenia, to widzimy, że sam zryw powstańczy i oswobodzenie Kongresówki, odzyskanie suwerenności Sejmu, godności narodowej, ale i godeł narodowych, udały się - powiedział i dodał, że "ten wielki sukces znika nam z oczu, ponieważ całość się nie udała".

Więcej w nagraniu.

Posłuchaj

Krzysztof Jabłonka: wszystko zostało po prostu nazwane jednym wielkim zrywem powstańczym (Polskie Radio 24) 12:16

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

***

Audycja: Temat dnia / Gość PR24

Prowadził: Piotr Wąż

Gość: Krzysztof Jabłonka, historyk

Data emisji: 29.11.2021

Godzina: 20.35

jb