Oscary 2024. "Oppenheimer" z siedmioma statuetkami. Krytyk filmowy: kino kompletne, absolutnie spełnione

- Ten film, choć nie jest z gatunku kina sensacyjnego, to jednak zawiera w sobie elementy dramatu czy wręcz thrillera. Jego druga część to de facto dramat sądowy, który z powodzeniem sprawdził się na dużych ekranach - mówił w Polskim Radiu 24 Artur Cichmiński, krytyk filmowy.

2024-03-11, 12:51

Oscary 2024. "Oppenheimer" z siedmioma statuetkami. Krytyk filmowy: kino kompletne, absolutnie spełnione
Cillian Murphy jako Robert Oppenheimer w filmie Christophera Nolana. Foto: Universal Pictures/mat. prasowe

"Oppenheimer" został zwycięzcą tegorocznej gali Oscarów. Dramat biograficzny w reżyserii Christophera Nolana został wybrany najlepszym filmem i w sumie zdobył siedem statuetek - najwięcej w tym roku. Dwie statuetki otrzymała polska koprodukcja "Strefa interesów".

Amerykańska Akademia Filmowa wyróżniła "Oppenheimera" także za najlepszą reżyserię, montaż, zdjęcia i muzykę. Film opowiada o losach twórcy bomby atomowej Roberta Oppenheimera. W role naukowca wcielił się Cillian Murphy, który otrzymał Oscara dla najlepszego aktora pierwszoplanowego. "Oppenheimer" otrzymał także drugą statuetkę aktorską, dla najlepszego aktora drugoplanowego, którą zdobył Robert Downey Jr.

Zwyciężyło dzieło Nolana. "Nie widziałem konkurencji dla tego filmu"

Artur Cichmiński stwierdził, że wybór Akademii był trafny. - Typowałem "Oppenheimera", wskazywałem na Nolana, także na Cilliana Murphy'ego i Roberta Downeya Juniora, to byli moi absolutni faworyci, nie widziałem konkurencji dla tego filmu. "Oppenheimer to kino kompletne, absolutnie spełnione, jest dla mnie wzorcem hollywoodzkiego obrazu, ale już na wskroś nowoczesnego, który sięga poza mainstream, ale jednocześnie czerpie z elementów hollywoodzkiego blockbustrea - zaznaczył. Dodał jednak, że fani Nolana przyzwyczajeni do filmowych spektakli reżysera, filmów "niesamowicie rozbudowanych i intensywnych", mogli tym razem być nieco zawiedzeni. 

Oskar dla Emmy Stone. "Aktorski szczyt"

Spośród aktorek Akademia wyróżniła w tym roku Emmę Stone. Dostała Oscara w kategorii najlepsza aktorka pierwszoplanowa za rolę w filmie "Biedne istoty". - To była wymagająca, odważna rola, dająca i radość z grania, ale i duże wyzwanie dla aktora. Emma Stone wspięła się na aktorski szczyt i za chwilę będzie wymieniana obok takich ikon jak Meryl Streep czy Julianne Moore - komentował.

REKLAMA

Sielanka w cieniu Auschwitz

"Strefa interesów" dostała Oscara dla najlepszego filmu międzynarodowego. Brytyjsko-polsko-amerykańska koprodukcja w reżyserii Jonathana Glazera to opowieść o życiu rodzinnym w cieniu krematoriów komendanta obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau i jego rodziny. - Ten obraz nie "zagrałby" tak, gdyby nie dźwięk w tym filmie, niepokojący, słyszalny zza muru obozu koncentracyjnego, który my, znając kontekst, czytamy jako odgłosy pracy fabryki śmierci. Jednocześnie obserwujemy niemal sielankowe życie rodziny Rudolfa Hoessa, komendanta obozu. To dźwięk pokazuje ten absurd i grozę. Film można odbierać na wielu płaszczyznach, ale przede wszystkim jest to protest czy manifest, byśmy nie byli obojętni wobec zła, wobec wojny, która toczy się za murem - mówił Cichmiński.

Pierwszy Oscar dla filmu z Ukrainy

Pierwszy raz w historii Oscara w tym roku dostał film ukraiński. Obraz "20 dni w Mariupolu" otrzymał nagrodę za najlepszy długometrażowy film dokumentalny. Film w reżyserii Mstysława Czernowa pokazuje pierwsze trzy tygodnie w Mariupolu po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Posłuchaj

Artur Cichmiński o zwycięzcach tegorocznych Oscarów (Polskie Radio 24 / Temat dnia/Gość PR24) 22:36
+
Dodaj do playlisty
Czytaj więcej:

Więcej w zapisie audycji.

REKLAMA

* * *

Audycja: Temat dnia / Gość PR24

ProwadzącyPaweł Zieliński

Gość: Artur Cichmiński

Data emisji: 11.03.2024

REKLAMA

Godzina emisji: 11.07

PR24/ka/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej