Nieprawdy w mediach. Rafał Pikuła: w wielu redakcjach nie ma weryfikacji treści
W audycji specjalnej, emitowanej prosto z Pikniku Naukowego, tematem dyskusji są informacje. O fake newsach i zalewie treści we współczesnym świecie dyskutują Michał Fedorowicz, przewodniczący Europejskiego Kolektywu Analitycznego Res Futura i Rafał Pikuła z Magazynu Spider`s Web+. Goście Polskiego Radia 24 odpowiadają też na pytanie, czemu nadmiar treści ułatwia manipulacje i kim są "media workerzy".
2024-06-16, 09:18
- Mamy zbyt dużą podaż treści w internecie - mówił w Polskim Radiu 24 Michał Fedorowicz, przewodniczący Europejskiego Kolektywu Analitycznego Res Futura. - Wyobraźmy sobie, że w ciągu jednej minuty, na całym świecie 1,7 miliona osób zaloguj się do facebooka, "stories" - krótkich historii na Instagramie powstanie 800 tys. - wyliczył. - My nie jesteśmy w stanie pamiętać rano, co czytaliśmy dzień wcześniej - dodał.
Gość Polskiego Radia 24 podkreślał, że "fake newsy były także przed erą internetu", jednak "dzisiaj mamy sytuację, gdzie są ośrodki zajmujące się budowaniem fałszywych narracji i ich kierunkowaniem". Wskazał, że niektóre grupy dezinformacyjne zajmują się zwalczaniem siebie nawzajem po to, by wzbudzić w użytkownikach brak zaufania do mediów.
Zwrócił też uwagę na generowane dezinformacyjne komentarze mające manipulować opinią publiczną. - To nie są boty, to są najczęściej konta prowadzone przez odpowiednie agencje, mające nas dezinformować. Chodzi więc nie tylko o to, by przeczytać kłamliwą informację, ale też by ktoś nam powiedział, co mamy o tym myśleć. Media społecznościowe opierają się bowiem na społecznym dowodzie słuszności - dodał.
Treści na podstawie wrzutek. Kim jest "media worker"
Dziennikarze powinni weryfikować swoje treści, inaczej niż blogerzy z twittera - przekonywał w Polskim Radiu 24 Rafał Pikuła z Magazynu Spider's Web+. Dodał, że problemem są "media workerzy". - To jest osoba, która musi wyprodukować pięć tekstów dziennie, a wydawca wskazuje mu, co się "klika" na twitterze, a ów media worker przekleja wypowiedź eksperta czy polityka i uważa, że to jest news - wskazał.
REKLAMA
Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że w wielu polskich redakcjach nie ma działu odpowiedzialnego z weryfikację faktów i najczęściej odpowiadają za to redaktorzy lub wydawcy. - W wielu redakcjach obliczonych na kliki, gdzie występuje nadpodaż treści, nie ma czegoś takiego - pisze się tekst i go wypuszcza - zaznaczył.
Czytaj także:
- Aresztowania za wpisy w mediach społecznościowych. Nowe prawo Hongkongu w praktyce
- Popularyzowanie polszczyzny w internecie. Kamila Kalińczak: lepiej jest polecać się nawzajem
- Fałszywa depesza PAP. Ekspert wskazuje, jak bronić się przed dezinformacją
Wskazał też, że sztuczna inteligencja i generatory tekstów zwiększają ryzyko zalewania internetu "jeszcze gorszym contentem". - Dla przeciętnego odbiorcy, nie ma znaczenia czy tekst jest sprawdzony, czy nie, czy jest dobrze napisany, czy nie. Dla wielkich mediów, które opierają się na klikach i mają taki model biznesowy, nie ma też znaczenia, czy podadzą prawdę. Ważne, że akcjonariusze będą zadowoleni - mówił Rafał Pikuła.
Więcej w nagraniu
Posłuchaj
***
Audycja: Temat dnia
REKLAMA
Prowadzący: Grzegorz Frątczak
Goście: Michał Fedorowicz (przewodniczący Europejskiego Kolektywu Analitycznego Res Futura), Rafał Pikuła (Magazyn Spider`s Web+)
Data emisji: 15.06.2024
Godzina emisji: 18.06
REKLAMA
Polskie Radio 24/ mbl
REKLAMA