Handel ludźmi to także wykorzystywanie ekonomiczne imigrantów zarobkowych
- W Polsce panuje duże społeczne przyzwolenie na oszukiwanie pracowników pochodzących z obcych krajów, bo wielu z nas twierdzi, że tak można bo przecież "Polaków za granicą też wykorzystują" lub że można im mało płacić "bo jesteśmy biednym krajem" - mówiła Irena Dawid-Olczyk, prezes fundacji La Strada w audycji "Temat dnia" w PR24.
2024-07-30, 12:00
30 lipca obchodzimy Światowy Dzień Walki z Handlem Ludźmi. To poważny, globalny problem, skoro liczba przypadków handlu ludźmi w Unii Europejskiej rośnie co roku o ponad 40 procent. Szczególnie dużo ofiar jest wśród kobiet wyjeżdżających za granicę, w roli pomocy domowej lub opiekunek, które decydują się na działanie na własną rękę, bez wsparcia profesjonalnych firm.
Posłuchaj
Do tej pory pojęcie handel ludźmi kojarzony był głównie z prostytucją, ale dziś dotyczy to także niepłacenia cudzoziemskim pracownikom. A także płacenia im przysłowiowe 240-300 złotych na miesiąc, bo jak słyszą wolontariuszki z La Strady to według niektórych odpowiednie wynagrodzenie, "bo oni u siebie żywią się tylko ryżem". Tymczasem z dramatyczne przypadki handlu ludźmi i ich wykorzystywania, spotykamy w naszych restauracjach, usługach, handlu, transporcie i hotelarstwie, zbiorze owoców.
Wykorzystywanie pracy imigrantów stało się biznesem?
Wielu pracodawców korzysta z ochrony adwokatów i porad profesjonalnych doradców, jak można wykorzystywać cudzoziemskich pracowników. Wykorzystując ich nie znajomość praw, stawek godzinowych na polskim rynku.
REKLAMA
Jak podkreśliła Irena Dawid-Olczyk, dla bardzo wielu naszych rodaków "uczciwość nie jest żadnym walorem", a wielomilionowa armia imigrantów zarobkowych ze 154 krajów, nie tylko skłania do oszustw niektórych pracodawców, ale jest także wyzwaniem dla infrastruktury miast, służby zdrowia itp. Statystyki są dość przerażające, bo na 100 przypadków wykorzystywania, tylko 5 z nich jest ujawnianych, jako świadome wykorzystywanie pracowników, co przecież grozi karą więzienia.
Wiele przypadków pokazuje nieprzygotowanie lub złą wolę wymiaru sprawiedliwości do tego problemu. Tak było w głośnej sprawie kierowców z Filipin, którzy byli wykorzystywani, płacono im mało i z opóźnieniem. Gdy ujawniła to stacja telewizja, została ukarana o zniesławienie, choć sam proces o wykorzystywanie cudzoziemców jeszcze się nie zakończył.
Imigranci zarobkowi to też ludzie
Dlatego Irena Dawid-Olczyk, prezes fundacji La Strada, zaapelowała o zrozumienie sytuacji zarobkowych imigrantów, zdecydowane interweniowanie, gdy znamy przypadki ich wykorzystywania. W wielu sprawach pomoże tzw. unijna dyrektywa 3D, która wymusi ujawnienie łańcucha dostaw, relacji z kontrahentami, co pomoże ujawnić patologie w zatrudnianiu cudzoziemców. Wiele polskich firm uważa, że ten problem ich nie dotyczy, bo nie "handlują z Azją lub Afryką".
Ale przypadki płacenia groszy za ciężką pracę, są dosłownie krok od nas, w ulubionej knajpie, osiedlowym sklepiku, u fryzjera, na pobliskiej budowie. Chodzi oto, aby nie patrzeć na imigrantów zarobkowych, jako tych którzy chcą uszczknąć z naszego dobrobytu. Tylko na ludzi, którzy, aby trafić do Polski zadłużali się i muszą spłacać swój dług lub chcą pomóc rodzinie w biedniejszym od nas kraju.
REKLAMA
***
Audycja: Temat dnia
Prowadząca: Małgorzata Żochowska
Goście: Irena Dawid-Olczyk, prezes fundacji La Strada
Data emisji: 30.07.24
Godzina emisji: 11:08
PR24/sw
REKLAMA
REKLAMA