Zwycięstwo polskich tenisistek nad Czeszkami. Dobra passa czy zły dzień rywalek?

- Sukces polskich deblistek był czymś wyjątkowym, Katarzyna Kawa wytrzymała presję, że gra razem z Igą Świątek, obie wykorzystały wszelkie słabości rywalek, które zaczęły zbyt późno walczyć o wynik meczu - powiedziała w Polskim Radiu 24 Katarzyna Nowak była tenisistka.

2024-11-17, 12:00

Zwycięstwo polskich tenisistek nad Czeszkami. Dobra passa czy zły dzień rywalek?
Dawid Celt, Iga Świątek, Magdalena Fręch, Katarzyna Kawa i Maja Chwalińska. Foto: PZT / Monika Piecha

Iga Świątek promieniała szczęściem po historycznym awansie Polek do półfinału tenisowego Billie Jean King Cup po zwycięstwie nad Czechami 2:1. 

Polki rozpoczęły ćwierćfinałową potyczkę z utytułowanymi Czeszkami od porażki Magdaleny Fręch z Marie Bouzkovą. Stan rywalizacji wyrównała Świątek, pokonując po blisko trzech godzinach gry Lindę Noskovą. Niedługo później ponownie wyszła na kort, by rozegrać debla w parze z doświadczoną deblistką Katarzyną Kawą. Mimo że po drugiej stronie siatki stała liderka rankingu deblistek Katerina Siniakova, a także Bouzkova, to Biało-Czerwone cieszyły się z historycznej wygranej.


Posłuchaj

Katarzyna Nowak była tenisistka gościem Polskiego Radia 24 ( audycja "Temat dnia") 26:01
+
Dodaj do playlisty

 

- To niesamowite, że zapisałyśmy się w historii Polski - to spełnienie marzeń. Kilka razy nie miałam możliwości udziału w tych rozgrywkach, ale teraz mam taką szansę i chcę mieć wpływ, zrobić coś dobrze - przyznała Świątek, cytowana na oficjalnej stronie BJKC.

REKLAMA

Wiceliderka rankingu singlistek po raz pierwszy znalazła się w składzie Biało-Czerwonych na turniej finałowy i od początku pewnie prowadzi reprezentację do kolejnych zwycięstw.

Debel często decyduje o całym turnieju

- No tak emocji wczoraj nie brakowało, często wracałam pamięcią do moich występów, gdy polska reprezentacja wywalczyła 1991 roku, historyczny awans do ćwierćfinału. Dziś patrząc na to wydarzenie z perspektywy 20 lat, widać jak wielki postęp zrobiliśmy w tenisie. Wreszcie nasi sportowcy mają normalne warunki, których nie było ani za komuny, a ni w okresie przełomu lat 80. i 90. XX wieku. A  jeszcze niedawno nie można było w Polsce oglądać ani jednego mojego meczu, bo nie było na to politycznej zgody lub zabrakło pieniędzy na transmisję telewizyjną - powiedziała Katarzyna Nowak. 

Ekspertka wyjaśniła, że często o finale całego zespołu decydują zmagania w deblu. Tak było w jej przypadku w roku 1999 w Anglii, gdy Polki pokonały Francuzki. Podobnie było we Frankfurcie podczas ćwierćfinału, tam też zdecydował debel.

REKLAMA

Kawa bohaterką meczu?

- Składam gratulacje naszej ekipie, wystawienie do debla Igi Świątek razem z Katarzyną Kawą, to był kapitalny, choć zaskakujący wybór. Ale trzeba pamiętać, że Bouzkova która z nimi zagrała, była po bardzo trudnym meczu z Magdaleną Fręch, która tym razem nas nie reprezentowała. A Siniakova nie zagrała w ogóle. Po polskiej stronie widać było od samego początku determinację i dynamikę, Czeszki były kompletnie w ich cieniu, a potem się obudziły i przystąpiły do walki ratowały, ale było już zbyt późno. To było zaskakujące znając możliwości Siniakowej. W przypadku tego meczu kilka elementów złożyło się na zwycięstwo Polek - tłumaczyła Katarzyna Nowak.

 

* * *

Audycja: Temat dnia
Prowadziła: Maria Furdyna
Gościni: Katarzyna Nowak była tenisistka.
Data emisji: 17.11.2024
Godzina emisji: 11.06


PR24

  

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej