Manewry Zapad, zamknięta granica. "Trudno ocenić skalę zagrożenia"

Polska zamyka granicę z Białorusią w związku z manewrami Zapad. - Te manewry to forma demonstracji politycznej, która ma tworzyć wrażenie zagrożenia - mówił w Polskim Radiu 24 Piotr Pacewicz z OKO.press.

2025-09-09, 15:09

Manewry Zapad, zamknięta granica. "Trudno ocenić skalę zagrożenia"
Żołnierze Rosji i Białorusi podczas ćwiczeń Zapad-21. Foto: PAP/Abaca

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Białoruś we współpracy z Rosją organizuje duże manewry wojskowe przy granicy z Polską
  • Polska zdecydowała o zamknięciu granicy z Białorusią
  • Manewry mają tworzyć wrażenie zagrożenia - powiedział Piotr Pacewicz

Granica z Białorusią w nocy z czwartku na piątek (11-12.09) zostanie zamknięta w związku z białorusko-rosyjskimi ćwiczeniami Zapad2025 - poinformował premier Donald Tusk. Podkreślił, że decyzja została podjęta ze względów bezpieczeństwa. Przed posiedzeniem Rady Ministrów szef rządu mówił, że ćwiczenia opierają się m.in. na symulacji działań na Przesmyku Suwalskim. Premier dodał, że dochodzi też do innych prowokacji ze strony Rosji i Białorusi - na terenie kraju i poza nim.

Gość Polskiego Radia 24 wskazał, że nam jest bardzo trudno ocenić skalę zagrożenia za wschodnią granicą. - To, co widać gołym okiem, to są te bardzo niepokojące epizody dronów, które wlatują na nasze terytorium - dodał. Przyznał, że wyjaśnienia wojska, że są one monitorowane, nie brzmią przekonująco.

Posłuchaj

Piotr Pacewicz o zamknięciu granicy z Białorusią i manewrach Zapad (Temat dnia) 17:12
+
Dodaj do playlisty

Niepokojąca polityka gestów

Na pewno te manewry to jest pewna forma demonstracji politycznej, która ma tworzyć wrażenie zagrożenia - powiedział Piotr Pacewicz. Dodał, że decyzja premiera o zamknięciu granic być może jest uzasadnioną odpowiedzią, ale bardziej gestem. - Przecież to nie jest tak, że te wojska ćwiczące rosyjsko-białoruskie przetrą się przez granicę w tym momencie - mówił. 

Pacewicz ocenił, że ta polityka gestów jest niepokojąca, bo w całości składa się na obraz rosnącego zagrożenia, przed którym stajemy. Zaznaczył, że perspektywy polityczne zakończenia wojny na Ukrainie, które rysował Trump, wyglądają na iluzoryczne nadzieje. - Wygląda na to, że Putin po prostu -  jak ktoś może trochę zbyt niefrasobliwie nazwał - "gra sobie w kulki z Zachodem", a przede wszystkim z Trumpem - powiedział. - Trump coraz bardziej pokazuje się jako król kompletnie nagi z punktu widzenia jego możliwości oddziaływania na Putina - dodał.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadząca: Maria Furdyna
Opracowanie: Filip Ciszewski

Polecane

Wróć do strony głównej