Akty dywersji na torach. "To wróg, którego musimy się bać"
Sprawcami dywersji na kolei okazali się obywatele Ukrainy współpracujący z Rosją. - Mamy do czynienia z wrogiem, którego musimy się bać. Proszę zobaczyć jakimi informacjami, jakimi możliwościami nacisku i budżetami dysponują te obce służby - powiedziała w Polskim Radiu 24 dr Agnieszka Zaremba, politolożka z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
2025-11-18, 16:14
Najważniejsze informacje w skrócie:
- W Polsce doszło do dwóch aktów dywersji na kolei
- W jednym z nich tory kolejowe zostały uszkodzone ładunkiem wybuchowym
- Zdaniem dr Agnieszki Zaremby mamy do czynienia z wrogiem, którego "musimy się bać"
Premier Donald Tusk we wtorek poinformował, że ustalono sprawców dywersji na kolei. To obywatele Ukrainy współpracujący z Rosją. Dr Agnieszka Zaremba w Polskim Radiu 24 podkreśliła, że jej uwagę najbardziej zwróciła właśnie potwierdzona tożsamość. - To, że chodzi o obywateli ukraińskich związanych ze służbami rosyjskimi. To jest bardzo niekorzystne z punktu widzenia informacyjnego i tego jak społeczeństwo, jak Polacy mogą to odebrać - powiedziała. Jej zdaniem mamy do czynienia "z wrogiem, którego musimy się bać". - Proszę zobaczyć jakimi informacjami, jakimi możliwościami nacisku i budżetami dysponują te służby - podkreśliła ekspertka.
W takich sytuacjach komentatorzy życia politycznego często zwracają uwagę na to, że konieczna jest jedność i zdrowy rozsądek. Tymczasem podczas wystąpienia Donalda Tuska, kiedy przekazywał informacje dotyczące dywersji, część posłów opozycji głośno przerywała szefowi rządu i na bieżąco komentowała jego wypowiedź.
Posłuchaj
Dywersja na kolei. "W takich sytuacjach powinna być zachowana jedność"
Rozmówczyni Polskiego Radia 24 zaznaczyła, że nie ocenia tego dobrze. - W obliczu sytuacji, z którą się mierzymy, jako obywatele zachowujemy się zdroworozsądkowo. Bo do wielu osób dociera to, że nie zawsze trzeba udostępniać to, co widzimy w internecie, że zawsze trzeba sprawdzać źródła tych informacji. Ale mam wrażenie, że z politykami jest trochę gorzej. Polityczny konflikt, który jest codzienny, do którego jesteśmy przyzwyczajeni, rzeczywiście cały czas jest. Myślę, że zupełnie niepotrzebnie, bo w obliczu tego typu sytuacji jedność jednak powinna być zachowana i politycy oczywiście powinni wpływać na premiera w taki sposób, żeby została ona zachowana - powiedziała dr Agnieszka Zaremba. - Ale nie spodziewajmy się tej jedności. Myślę, że dla opozycji to jest bardzo dobry moment, żeby wykorzystać złe emocje, które są wokół tego, a także nasz strach. I niestety politycy opozycji pewnie będą to mocno wykorzystywać - podsumowała politolożka.
Jak poinformował Donald Tusk, akty dywersji przebiegały w odstępach czasowych. - Pierwszy polegał na zamontowaniu na torze obejmy stalowej, która miała prawdopodobnie doprowadzić do wykolejenia pociągu. Zdarzenie to miało zostać utrwalone przez zamontowany w obrębie torowiska telefon komórkowy z powerbankiem - przekazał posłom premier. Dodał, że próba ta "okazała się na szczęście zupełnie nieskuteczna". Drugie zdarzenie zarejestrowała kamera monitoringu. - Ładunek wybuchowy typu wojskowego C4 został zdetonowany przy pomocy urządzenia inicjującego poprzez kabel elektryczny długości 300 metrów. Na miejscu zdarzenia zabezpieczono także pewną ilość materiału wybuchowego, który nie zdetonował - powiedział szef rządu.
- Kolejny akt dywersji na torze. Może być powiązany z sabotażem w Życzynie
- Komisarz UE dla Polskiego Radia: sabotaż wpisuje się w działania Rosji
- https://polskieradio24.pl/artykul/3608581,kolejny-akt-dywersji-na-torze-moze-byc-powiazany-z-sabotazem-w-zyczynie
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Maciej Wolny
Opracowanie: Robert Bartosewicz