Rozmowy o pokoju? "Putin kłamie, jak oddycha"
Delegacja USA spotkała się na Kremlu z Władimirem Putinem. - Rosjanie od dawna próbują rozmawiać nie o Ukrainie, a o perspektywach kooperacji, robienia wspólnych interesów - powiedział w Polskim Radiu 24 Wacław Radziwinowicz, wieloletni korespondent w Rosji.
2025-12-03, 11:23
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Wysłannicy Donalda Trumpa przez 5 godzin omawiali na Kremlu plan pokojowy dla Ukrainy
- Strony przekazały, że rozmowy przyniosły postęp, nie ma jednak porozumienia
- Musimy się zastanowić, czy to były rozmowy pokojowe, czy rozmowy biznesowe - powiedział Wacław Radziwinowicz
Kreml poinformował, że rozmowy amerykańsko-rosyjskie w sprawie Ukrainy nie przyniosły ostatecznego porozumienia, ale były produktywne. Prezydent Donald Trump został wstępnie poinformowany o negocjacjach, ale na razie nie skomentował ich przebiegu. Wiadomo, że zaplanowane spotkanie Wołodymyra Zełenskiego z delegacją USA w Brukseli zostało odwołane. Pełnomocnik prezydenta USA Steve Witkoff i zięć Donalda Trumpa Jared Kushner rozmawiali na Kremlu przez 5 godzin. Ze strony rosyjskiej w spotkaniu, poza Putinem, wzięli udział jego dwaj współpracownicy Kirył Dmitrijew i Jurij Uszakow. Wtorkowe spotkanie Steve'a Witkoffa z Wladimirem Putinem było szóstą ich rozmową w sprawie Ukrainy. Miała ono bardziej formalny charakter niż poprzednie wizyty Witkoffa na Kremlu, kiedy to nawet nie korzystał z amerykańskiego tłumacza.
- Musimy głęboko zastanowić się nad tym, co to było za spotkanie. Czy to były rozmowy pokojowe, czy rozmowy biznesowe - powiedział gość Polskiego Radia 24. Wskazał, że rozmowy w Rosji prowadzili nie dyplomacji, ale deweloperzy. Dodał, że powinien tam być obecny też Marco Rubio. - Ktoś, kto się zna na tym, jak się prowadzi polityczne negocjacje - wyjaśnił.
Posłuchaj
Trump steruje rosyjskim rynkiem
Ekspert przypomniał, że "Witkoff już był szósty raz na Kremlu i szósty raz oczarował go Putin". - Zazwyczaj po powrocie Witkoffa z Moskwy, z Kremla, Trump jest łagodniejszy i milszy dla Putina - zauważył Wacław Radziwinowicz. - Co byśmy złego o Trumpie nie powiedzieli, jakbyśmy nie oceniali nisko jego moralnych i politycznych umiejętności i poziomu, to tylko on tak naprawdę ma narzędzia, którymi mógłby zmusić Putina do ustępstw i może nawet do zawarcia pokoju - dodał.
Radziwinowicz wskazał, że gesty Trumpa "sterują rosyjskim rynkiem" i jeśli prezydent USA zapowiada coś miłego dla Rosji to moskiewska giełda błyskawicznie rośnie, a po pogróżkach biznes rosyjski pogrąża się w negatywnych nastrojach. - Putin może opowiadać piękne rzeczy o stanie swojej gospodarki, o rozwoju, ale to są kłamstwa. On kłamie jak oddycha, jak Rosjanie mówią, a oddycha stale - dodał. Podkreślił, że Trump - poza Chinami - to jedyna siła, z którą liczy się Rosja. Ocenił, że Moskwa "demonstracyjnie lekceważy Europę".
Amerykanie dają się nabrać
Gość Polskiego Radia 24 wskazał, że w przedstawionym 28-punktowym planie pokojowym dla Ukrainy "było bardzo dużo mowy o korzystnej współpracy gospodarczej, o wspólnym biznesie". - Rosjanie od dawna próbują rozmawiać nie o Ukrainie, a o perspektywach kooperacji, robienia wspólnych interesów, o wspólnych jakichś projektach biznesowych - wyjaśnił. Przywołał analizę Władisława Inoziemcewa o tym, jak Rosjanie próbują kusić Amerykanów.
Jak wskazał, Rosja tak naprawdę nie ma nic do zaoferowania Ameryce i niebezpieczne jest to, że Amerykanie dają się na to nabierać. - Widać, że są zafascynowani tymi wizjami, które przed nimi stawiają Rosjanie - ocenił. - Jedyne, co mogą Amerykanie otrzymać, to mówiąc wprost, łapówki dla Trumpa i jego ludzi - stwierdził.
- USA mówią o postępie. Rubio: Ukraina musi pozostać niezależna
- 500 mln dolarów na zakup broni dla Ukrainy. Wsparcia udzieli m.in. Polska
- Rozmowy w Rosji i groźby Putina. Szef NATO: nie będę komentował
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Krzysztof Grzybowski
Opracowanie: Filip Ciszewski