Nawrocki na Węgrzech. "Orban wiązał z nim nadzieję. Relacje nie są różowe"
W środę w węgierskim Ostrzyhomiu rozpoczął się szczyt z udziałem prezydentów państw Grupy Wyszehradzkiej. Karol Nawrocki zrezygnował z planowanego wcześniej spotkania z premierem Viktorem Orbanem. - Relacje polsko-węgierskie od jakiegoś czasu już nie wyglądają bardzo różowo. […] Polskę i Węgry podzieliła prorosyjska polityka prowadzona przez węgierskie władze - mówił w Polskim Radiu 24 politolog prof. Robert Rajczyk z Uniwersytetu Śląskiego.
2025-12-03, 15:51
Najważniejsze w skrócie:
- Karol Nawrocki podczas swojego oświadczenia stwierdził, że odradzający się rosyjski imperializm jest wyzwaniem dla bezpieczeństwa
- Zdaniem gościa Polskiego Radia premier Węgier po wyborze Nawrockiego na prezydenta mógł mieć nadzieję, że jego relacje z Polską się poprawią
- Prezydent Polski odwołał jednak spotkanie z Orbanem - obu przywódców poróżnił stosunek do Rosji
W Budapeszcie odbędzie się szczyt Grupy Wyszehradzkiej z udziałem prezydentów państw członkowskich - ta formuła rodzi pewne problemy, ponieważ na Węgrzech głowa państwa ma znacznie słabszą pozycję ustrojową niż np. w Polsce. Gość Polskiego Radia, prof. Robert Rejczyk, zwraca uwagę, że w węgierskim systemie politycznym prezydent nie posiada realnej władzy, a jego mandat jest słabszy choćby dlatego, że jest wybierany przez parlament, a nie w głosowaniu powszechnym. - Ma kilka prerogatyw charakterystycznych dla głowy państwa, ale pozycja ustrojowa prezydenta węgierskiego w porównaniu z polskim jest zupełnie inna. Na Węgrzech mamy do czynienia z czymś, co można by w ogromnym skrócie nazwać rodzajem systemu kanclerskiego, więc tam premier ma większe znaczenie - tłumaczył ekspert.
Posłuchaj
Kontrowersyjne kontakty Orbana
Nawrocki nie spotka się jednak z szefem węgierskiego rządu z powodu jego prorosyjskiej polityki. - Premier Orban próbuje to tłumaczyć suwerenną polityką zagraniczną. Tych wizyt nigdy nie uzgadnia ani z partnerami Unii Europejskiej, ani z NATO. Kiedy w ubiegłym roku Węgry przewodziły UE i sprawowały prezydencję, na początku lipca pojechał do Moskwy, co też wywołało wielkie reperkusje. Problem polega na tym, że ta samodzielność, jak mówi premier Węgier, rzeczywiście jest bardzo mocno prorosyjska - podkreślił gość Polskiego Radia.
Prof. Rajczyk skomentował popularność Viktora Orbana na Węgrzech oraz jak kontakty z Putinem wpływają na jego poparcie wśród wyborców. - Orban twierdzi, że w ten sposób zapewnia tanie źródła energii, czyli gaz do kuchenek w węgierskich domach i paliwo na stacjach, choć ostatnie ceny paliwa w porównaniu ze średnimi cenami w państwach Unii Europejskiej i np. w sąsiedniej Austrii, wcale nie są tak rażąco odmienne - wskazał. Specjalista dodał, że zgodnie z badaniami, 62 proc. Węgrów zdaje sobie sprawę z uzależnienia energetycznego Węgier od Rosji, a 20 proc. byłoby skłonne zapłacić nieco więcej za energię, żeby się od tego uzależnienia uwolnić.
- Weto w sprawie kryptowalut. Ostatni bastion wolności czy raj dla oszustów?
- Nowa strategia prezydenta? Urbaniak: my w te gry umiemy grać
- Weto do ustawy łańcuchowej. "Rozwiązałaby problem nielicznej grupy psów"
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadząca: Ewa Wasążnik
Opracowanie: Dominika Główka