"Ruch wyprzedzający". Dr Andrzej Anusz o liście premiera Morawieckiego ws. budżetu UE
- Premier Morawiecki dlatego rozpoczął rozmowę z Brukselą, bo nie chce stać się zakładnikiem twardych stanowisk. To jest ruch wyprzedzający, premier chce dojść do kompromisu, by uspokoić bardziej radykalne głosy w Zjednoczonej Prawicy - ocenił w Polskim Radiu 24 dr Andrzej Anusz z Instytutu Józefa Piłsudskiego.
2020-11-12, 22:30
Premier Mateusz Morawiecki zagroził odrzuceniem przez Polskę budżetu Wspólnoty na lata 2021-2027, jeśli wypłata pieniędzy będzie uzależniona od praworządności. Szef polskiego rządu wysłał list w tej sprawie do liderów unijnych instytucji - przewodniczących Rady Europejskiej Charlesa Michela i Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, a także do Angeli Merkel, kanclerz Niemiec, które kierują w tym półroczu pracami Unii.
Powiązany Artykuł
![morawiecki free 1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/ae6b40cd-26d3-484c-b333-0268c429a872.jpg)
"Mechanizmy oparte na politycznie motywowanych kryteriach". Premier grozi wetem ws. budżetu UE
Gość Polskiego Radia 24 przypomniał, że kwestia unijnego budżetu narastała od kilku tygodni. - Po powrocie z unijnego szczytu w lipcu premier Morawiecki twierdził, że zapisy łączące kwestię praworządności z finansów nie pojawią się. Doszło jednak do zmiany stanowisk i kluczową rolę w tej sprawie odgrywa prezydencja niemiecka. Stąd też dzisiejsza rozmowa premiera Morawieckiego z kanclerz Merkel. Sprawa nie jest jeszcze przesądzona. Jasne stanowisko i rozmowy mogą doprowadzić do kompromisu - powiedział dr Andrzej Anusz.
Niemcy miały zaproponować rozwiązanie, które miałoby polegać na tym, że kwestie praworządności będą dotyczyły wykorzystywania unijnych pieniędzy. - To jest formuła zawężająca. Nic by nam wtedy nie groziło, ponieważ bardzo dobrze wydawaliśmy unijne fundusze. Nie dochodziło do nadużyć i korupcji. Dyskusja będzie trwała. Premier Morawiecki twardo do niej wszedł - tłumaczył politolog.
REKLAMA
Stanowisko Solidarnej Polski
Przeciwko powiązaniu wypłat z budżetu Unii Europejskiej z zasadą praworządności zdecydowanie wypowiada się Solidarna Polska. "To środek służący politycznej, kulturowej i ostatecznie też gospodarczej kolonizacji" - napisali politycy partii.
Dr Andrzej Anusz wskazywał, że Solidarna Polska radykalizuje przekaz i lansuje jasne rozstrzygnięcia. - Również z tego powodu doszło do kryzysu koalicyjnego kilka tygodni temu. Wydawało się jednak, że funkcjonowanie Zjednoczonej Prawicy zostało uspokojone. Tymczasem politycy Solidarnej Polski znów wracają na twardy kurs i przejawia się to w wypowiedziach wobec UE. Premier Morawiecki dlatego rozpoczął rozmowę z Brukselą, bo nie chce stać się zakładnikiem twardych stanowisk. To jest ruch wyprzedzający, premier chce dojść do kompromisu, by uspokoić bardziej radykalne głosy w Zjednoczonej Prawicy - podsumował gość Polskiego Radia 24.
Posłuchaj
REKLAMA
Kilka dni temu podobny list, choć - jak mówią unijni urzędnicy - bardziej kategoryczny w tonie, wysłał do Brukseli premier Węgier Viktor Orban. Do przyjęcia przepisów uzależniających fundusze od praworządności potrzebna jest większość kwalifikowana, ale unijny budżet po 2020 roku, z którego wypłata pieniędzy miałaby być warunkowa, musi uzyskać jednomyślną akceptację wszystkich krajów.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: "Północ południe"
REKLAMA
Prowadzący: Krzysztof Grzybowski
Gość: dr Andrzej Anusz (Instytut Piłsudskiego)
Data emisji: 12.11.2020
Godzina emisji: 21.35
REKLAMA
PR24
Polecane
REKLAMA