Przypadek Alfiego Evansa. „Rodzice nie mają władzy absolutnej nad dzieckiem”
- Najtrudniejsza decyzja dotycząca Alfiego Evansa nie była podjęta w momencie gdy trzeba było zakończyć leczenie, ale wtedy, gdy je rozpoczęto, czyli w momencie gdy się urodził – powiedziała w Debacie Polskiego Radia 24 lekarz medycyny Iwona Furman (anestezjolog). Gośćmi Polskiego Radia 24 byli także dr Katarzyna Bochenek (pediatra ze specjalizacją gastrologiczną), prof. Andrzej Radzikowski (lekarz dziecięcy i rodzinny) i o. Filip Buczyński (Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia w Lublinie).
2018-05-07, 09:40
Posłuchaj
W nocy z 27 na 28 kwietnia w szpitalu w Liverpoolu zmarł dwuletni chłopiec Alfie Evans, który cierpiał na niezdiagnozowaną chorobę neurologiczną. Rodzice chłopca w ostatnich dniach toczyli o syna sądową batalię, chcąc przenieść go do włoskiego szpitala. Chłopiec kilka dni przed śmiercią wbrew woli rodziców został odłączony od aparatury podtrzymującej życie. Lekarze uznali, że zmiany w mózgu dziecka są nieodwracalne, a dalsza terapia może przynieść mu cierpienie. Rodzice pozostającego w śpiączce Alfiego nie zgadzali się z diagnozą.
W sprawę zaangażował się papież Franciszek, który przyjął na specjalnej audiencji ojca dziecka. Alfie Evans w trybie pilnym otrzymał włoskie obywatelstwo i propozycję pobytu w rzymskiej klinice dziecięcej. Na podróż chłopca brytyjski sąd nie wyraził jednak zgody.
Jak podkreśliła dr Katarzyna Bochenek, lekarz opiekujący się pacjentem musi zdawać sobie sprawę z roli, jaką ma do wykonania. - Zawód lekarza to powołanie do wypełniania pewnej misji. Nie rozumiem stanowiska szpitala, ale też nie znam wielu szczegółów, które dotyczyły Alfiego. Niezrozumiałe jest jednak dla mnie to, że ubezwłasnowolniono rodziców w decyzji, którą chcieli podjąć, a więc w sprawie przeniesienia dziecka do szpitala do Włoch – stwierdziła.
Prof. Andrzej Radzikowski zauważył z kolei, że rodzice nie mają władzy absolutnej nad dzieckiem. – Rodzice mają ogromne emocjonalne prawo do decyzji dotyczących ich dziecka i musimy być bardzo ostrożni w jakimkolwiek działaniu jednak zgodnie z moim światopoglądem rodzice nie mają władzy absolutnej ani nad dzieckiem nienarodzonym, ani narodzonym. Ta władza jest względna. Rodzice nie mogą - kierując się swoimi emocjami - narażać dziecka na cierpienie nawet z najbardziej wzniosłych pobudek – wyjaśnił prof. Radzikowski.
REKLAMA
W opinii lek. Iwony Furman, najtrudniejsza decyzja dotycząca Alfiego Evansa nie była podjęta w momencie gdy trzeba było zakończyć jego leczenie, ale wtedy, gdy je rozpoczęto. - Ktoś podjął decyzję o leczeniu więc wydawałoby się, że konsekwentnie powinno się tę decyzję kontynuować. Jest jednak za mało szczegółów i trudno się wypowiadać na ten temat merytorycznie. Cała światowa dyskusja na ten temat opiera się głównie o emocje, a to nie jest dobre – oznajmiła.
Jak zaznaczył o. Filip Buczyński, od niemal 30 lat jest przy dzieciach umierających, przy pacjentach. – Zawsze pytam zespół medyczny o to, co jest najlepsze dla dziecka i wtedy szukamy rozwiązania, które jest optymalne. Myślę, że takie pytanie zadawał sobie też zespół w szpitalu gdzie leżał Evans. I w tym tkwi element sporu. Zastanawiamy się nad tym, w jaki sposób można było zachować się w optymalny dla dziecka sposób – podsumował.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Jerzy Jachowicz.
REKLAMA
Polskie Radio 24/pr
Debata w PR24 - wszystkie audycje
____________________
Data emisji: 5.05.18
Godzina emisji: 10:06
Polecane
REKLAMA