Hanna Gill-Piątek: ogrom wyzwań w Łodzi jest kolosalny. Miasto potrzebuje 15 mld zł
- Zaniedbania z okresu transformacji ciągną się do dziś. Miasto otrzymało spory zastrzyk pieniędzy na rewitalizację, ale to nie wystarczyło. Łódź potrzebuje ok. 15 mld zł, aby stanąć na nogi - powiedziała w Polskim Radiu 24 Hanna Gill-Piątek z Lewicy.
2019-12-15, 16:55
Posłuchaj
Rozmówczyni opowiadała o sobie i swoich korzeniach. - Wychowałam się w domu inteligenckim. Moja mama była przewodniczącą zakładowej Solidarności. Pamiętam z dzieciństwa bibułę i skrzeczenie radia, gdy próbowało się złapać "Wolną Europę". Mama była wynalazcą. Pomimo tego, że miała dużo patentów, to po transformacji wszystko poszło w proch - opowiadała.
"Politycy zaczęli się bać"
- Mój syn urodził się w najczarniejszym czasie potransformacyjnym. Wtedy w Łodzi była jedna wielka bieda. Charakterystyczne jest to, że z dużą delikatnością pochodzi się tam do Dnia Ojca, bo wiele łódzkich kobiet wychowywało swoje dzieci samotnie i to one były filarem zarobkowym - mówiła.
- Łódź była miastem kobiet. Widziałam, że Kościół, który do tej pory był dla mnie domem, bazą i ostoją wolności, nagle zaczął tę wolność odbierać i to głównie kobietom. W latach 90. politycy zaczęli bać się co powie ksiądz lub biskup i podejmowano decyzje eliminujące kobiety. Nagle zobaczyłam moją mamę, która zaczęła ledwo wiązać koniec z końcem - wspominała poseł.
"Ciągle brakuje pieniędzy"
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński: Łódź toczy choroba zapadających się kamienic
- Na pewno dużo w Łodzi jest już zrobione, ale ogrom wyzwań jest kolosalny. Strefa wielkomiejska jest podobna do taniej deweloperki. Mieszka tam 120 tys. osób. Nasze centrum, które jest pięknym układem urbanistycznym, wymaga ciągłych remontów, które są bardzo kosztowne - zwróciła uwagę.
- Ciągle brakuje pieniędzy przede wszystkim prywatnym właścicielom. Zawalają się kamienice prywatne, gdzie właściciel nie ma pieniędzy lub celowo chciał doprowadzić do jej zawalenia i wtedy będzie mógł sprzedać działkę. Mówimy na takie miejsca "dziadoparkingi". Mamy z tym do czynienia niestety bardzo często - przyznała.
<<CZYTAJ TAKŻE>> Dariusz Joński: lewica jest mi bliska i stale pracuję nad lewicowymi projektami
Jej zdaniem "sektor publiczny jest w Łodzi ogromny. Dofinansowane były inne regiony polski, a włókniarki z Łodzi poszły na bruk. To był bardzo dramatyczny czas. Zaniedbania z okresu transformacji ciągną się do dziś. Miasto otrzymało spory zastrzyk pieniędzy na rewitalizację, ale to nie wystarczyło. Łódź potrzebuje ok. 15 mld zł, aby stanąć na nogi".
REKLAMA
***
Audycja: Nieznani znani 24
Prowadzący: Małgorzata Raczyńska-Weinsberg
Gość: Hanna Gil-Piątek
Data emisji: 15.12.2019
Godzina emisji: 16.33
PR24/pkr
REKLAMA