"To największe od 40 lat manewry w Europie". Prof. Grochmalski o ćwiczeniach Zapad-21

- Manewry Zapad zawierają pewne elementy wojny granicznej, które Rosjanie konsekwentnie stosują od czasu konfliktu gruzińskiego - powiedział w Polskim Radiu 24 prof. Piotr Grochmalski z Akademii Sztuki Wojennej. Gościem audycji był także Kamil Kłysiński z Ośrodka Studiów Wschodnich.

2021-09-07, 21:26

"To największe od 40 lat manewry w Europie". Prof. Grochmalski o ćwiczeniach Zapad-21
Manewry wojskowe Zapad w 2017 r.Foto: PAP/Leszek Szymański

Powiązany Artykuł

Mariusz Błaszczak, 1200, forum.jpg
Siatka chroniąca zwierzęta i 40 km płotu. Szef MON o wzmacnianiu granicy z Białorusią

Goście PR24 rozmawiali o kryzysie na polsko-białoruskiej granicy i zbliżających się rosyjsko-białoruskich ćwiczeniach wojskowych Zapad-21.

Pytany o zasadniczy cel Aleksandra Łukaszenki, Kamil Kłysiński z OSW stwierdził, że "chce on doprowadzić do rozmów o złagodzeniu sankcji". Metody przyjęte w tej chwili przez białoruski reżim ekspert uznał za "nieadekwatne", niezdolne doprowadzić do nawiązania dialogu. 

- Jeden z celów Łukaszenki to cel propagandowy, chęć pokazania siły białoruskiego reżimu. Natomiast faktyczny cel, jaki obecnie osiąga to podniesienie napięcia na granicy Unii Europejskiej, wywołanie emocjonalnej debaty i konfliktów wewnętrznych w krajach unijnych - powiedział Kłysiński.

Posłuchaj

Kamil Kłysiński i prof. Piotr Grochmalski o sytuacji na granicy i manewrach Zapad-21 (Kontrapunkt/PR24) 24:40
+
Dodaj do playlisty

Zdaniem eksperta sytuacja na polskiej granicy jest wynikiem "rosyjsko-białoruskiej operacji". - W szerszym kontekście widzimy tu cel Rosji, czyli przede wszystkim testowanie reakcji UE, NATO i Frontexu - ocenił.

REKLAMA

Prof. Piotr Grochmalski z Akademii Sztuki Wojennej zwrócił uwagę na zbliżające się ćwiczenia wojskowe Zapad-21. - To największe od 40 lat manewry w Europie - podkreślił. Ekspert tłumaczył, że tegoroczne manewry mogą zawierać elementy wojny granicznej. - Jest to tworzenie niestabilnej strefy granicznej, przenikanie tzw. zielonych ludzików. To metoda, którą Rosjanie konsekwentnie stosują już od czasu konfliktu gruzińskiego - wyjaśnił.

Kłysiński podkreślił, że "pozostaje sceptyczny" wobec bezpośredniego łączenia kryzysu na granicy z nadchodzącymi manewrami wojskowymi. - Nie mam przekonania, że operacje te są ze sobą zespolone - powiedział. - Nie sądzę, że jakiekolwiek jednostki armii przekroczą granicę - skomentował.

Więcej w nagraniu

***

REKLAMA

Audycja: "Kontrapunkt"

Prowadzący: Paweł Lekki

Gość: Kamil Kłysiński (Ośrodek Studiów Wschodnich), Prof. Piotr Grochmalski (Akademia Sztuki Wojennej)

Data emisji: 07.09.2021

REKLAMA

Godzina: 20:33 

kp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej