Prof. Jerzy Eisler o porozumieniach sierpniowych: Solidarność ewenementem na skalę światową
- Do Warszawy przyjeżdżali strajkować górnicy, stoczniowcy, hutnicy, robotnicy nie o pieniądze i przywileje dla siebie, ale dla służby zdrowia, pracowników oświaty, którym nie wolno było odejść od łóżek czy pozostawić dzieci bez opieki - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Jerzy Eisler, historyk.
2020-08-31, 20:15
31 sierpnia 1980 roku po 18 dniach strajku okupacyjnego w sali BHP w Stoczni Gdańskiej podpisano historyczne porozumienia. Zakończyły one dwumiesięczną falę strajków w całej Polsce, w której wzięło udział 700 zakładów pracy, i doprowadziły do powstania Niezależnych Związków Zawodowych.
Dzień wcześniej podobne porozumienie podpisano w Szczecinie, 3 września w Jastrzębiu-Zdroju, a 11 września w Hucie Katowice w Dąbrowie Górniczej.
Powiązany Artykuł
"Największym szczęściem jest bycie wolnym". Majka Dłużewska o doświadczeniu "Solidarności"
Prof. Jerzy Eisler podkreślał, że za sukcesem związanym z podpisaniem porozumień sierpniowych stało wiele czynników. - To było wielkie szczęście, bardzo dobry splot wydarzeń w naszej historii (...) nie odmawiając przy tym zasług opozycji demokratycznej, odwagi i determinacji robotnikom stoczni i innych zakładów. Trzeba mieć świadomość, ze wówczas w sierpniu 80 władze nie wyrzekły się rozwiązania z pozycji siły, w rejonie Gdańska skoncentrowano prawie 10 tys. milicjantów, postawiono w stan gotowości wojsko. Cały czas ten model alternatywny, wojsko na ulicach, czołgi, był rozważany. W 1981 r. władze na nieporównanie większą skalę użyły przemocy - przypominał gość audycji
Jak dodał historyk, wpływ Jana Pawła II na powstanie Solidarności był pozytywny. - Jest takie powiedzenie, że Polacy, klękając w 1979 r., jednocześnie wstawali z kolan. Wątpię jednak, by Solidarność powstała w jakiejś realnej perspektywie, gdyby Edward Gierek z powodzeniem zrealizował w latach 70. to, na co zaciągnął kredyty z Zachodu - mówił gość audycji.
REKLAMA
Posłuchaj
Profesor podkreślał wyjątkowe emocje towarzyszące powstaniu Solidarności. - Było ewenementem na skalę światową, że do Warszawy przyjeżdżali strajkować górnicy, stoczniowcy, hutnicy, robotnicy nie o pieniądze i przywileje dla siebie, ale dla służby zdrowia, pracowników oświaty, którym nie wolno było odejść od łóżek czy pozostawić dzieci bez opieki. Polscy robotnicy występowali w imieniu tych, którzy nie mogli protestować - dodał profesor.
- "To było obudzenie się ducha republikańskiego w Polakach". Wildstein o Solidarności
- "Dało się odczuć rewolucyjny nastrój". Tomasz Moszczak o strajku w 1980 roku
Więcej w zapisie audycji.
***
Audycja: Stan rzeczy
REKLAMA
Prowadzący: Jerzy Jachowicz
Gość: prof. Jerzy Eisler - historyk
Data emisji: 31.08.2020
Godzina emisji: 19.06
REKLAMA
PR24/PAP/ka
REKLAMA