Łukasz Adamski o oscarowej gali: oczekiwałem większego wzięcia w obronę Ukrainy

- Oczekiwałem w tym roku, że te gwiazdy, które walczą o prawa wszystkich mniejszości - i dobrze, niech walczą - będą walczyły też o prawa Ukraińców. Zabrakło mi tego. Czekam aż Sean Penn przetopi swoje Oscary - powiedział w Polskim Radiu 24 dziennikarz i krytyk filmowy Łukasz Adamski.

2022-03-28, 20:55

Łukasz Adamski o oscarowej gali: oczekiwałem większego wzięcia w obronę Ukrainy

Podczas 94. ceremonii rozdania Oscarów odbywającej się w hollywoodzkim Dolby Theatre w Los Angeles odbyła się minuta ciszy dla Ukrainy. "Podczas gdy film jest dla nas ważną drogą wyrażania naszego człowieczeństwa w czasach konfliktu, miliony rodzin na Ukrainie potrzebują jedzenia, opieki medycznej, czystej wody i służb ratowniczych" - napisano na jednym ze slajdów wyświetlonych podczas ceremonii.

Wojna na Ukrainie "nie jest daleka"

Łukasz Adamski ocenił, że podczas gali "nikt mocno nie potępił Rosji" i "nikt nie opowiedział się za Ukrainą". - Filmowcy wychodzili i potępiali stan Texas za prawo aborcyjne, stan Floryda za wprowadzenie nowych przepisów dotyczących LGBT w szkołach. To wszystko jest ważne dla tych ludzi, natomiast to, że na Ukrainie dokonuje się ludobójstwa, jak widać, ważne nie jest. I to było dla mnie żenujące - ocenił gość PR24.

- W dzisiejszym świecie mass mediów, w świecie, gdzie oglądamy wojnę na TikToku, na Twitterze, bo sami żołnierze wrzucają te zdjęcia, nic nie jest dalekie - zauważył publicysta przypominając, że Hollywood nie bało się zabierać głosu w sprawie interwencji USA w Iraku.

Łukasz Adamski odniósł się też do słów Seana Penna, który stwierdził, że stopi swoje Oscary, jeśli na gali nie odbędzie się połączenie z Wołodymyrem Zełenskim, prezydentem Ukrainy. Gość PR24 wskazał, że aktor ten, "osoba o bardzo lewicowych poglądach" był na Ukrainie, a potem w Polsce rozmawiał na temat sytuacji uchodźców. - On nie ma problemów z tym, by opowiadać się za Ukraińcami - wskazał.

REKLAMA

"Czekam aż Sean Penn przetopi Oscary"

Według krytyka filmowego Hollywood "nie wzięło w obronę Ukrainy". Pomimo pojedynczych gestów na rozdaniu Oscarów nie wybrzmiało głośno poparcie dla zaatakowanego państwa. - Joaquin Phoenix, wybitny skądinąd aktor, odbierając dwa lata temu Oscara za film "Joker" potrafił dwa lata temu ubolewać, że "kradniemy mleko krowom" (...), natomiast nikt nie potrafi obronić Ukraińców, którzy umierają za wolność całej Europy i możliwe, że w jakimś stopniu Stanów Zjednoczonych - oświadczył.

Posłuchaj

Łukasz Adamski o gali oscarowej: nikt nie opowiedział się mocno za Ukrainą (Polskie Radio 24) 23:38
+
Dodaj do playlisty

- Oczekiwałem w tym roku, że te gwiazdy, które walczą o prawa wszystkich mniejszości - i dobrze, niech walczą - będą walczyły też o prawa Ukraińców. Zabrakło mi tego. Czekam aż Sean Penn przetopi swoje Oscary - spuentował Łukasz Adamski.

***

Audycja: "Świat w powiększeniu"

Prowadzący: Antoni Opaliński

REKLAMA

Gość: Łukasz Adamski (dziennikarz, publicysta, krytyk filmowy)

Data emisji: 28.03.2022

Godzina: 20.06

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej