Europejskie siły reasekuracyjne w Ukrainie. Donald Tusk zapowiedział, że bez udziału polskich wojsk
- Ważne jest doprecyzowanie, jaki może być format wojskowej misji rozjemczej na Ukrainie. To nie może być "misja bezradności", przed czym ostrzegał gen. Roman Polko. To muszą być silne formacje, z udziałem takich krajów jak np. Turcja, aby stanowiły realną gwarancję porozumienia pokojowego - mówiła w Polskim Radiu 24 Agnieszka Niesłuchowska z Wprost.
2025-03-27, 22:45
Utrzymanie sankcji przeciwko Rosji, dodatkowa pomoc wojskowa dla Ukrainy i plany wysłania europejskich wojsk po zawarciu pokoju - to główne ustalenia szczytu "koalicji chętnych", który w dniach 26-27 marca, odbył się w Paryżu. Przywódcy europejskich państw oraz szefowie NATO i Unii Europejskiej rozmawiali w Pałacu Elizejskim o gwarancjach bezpieczeństwa dla Kijowa. Prezydent Francji Emmanuel Macron mówił po tym spotkaniu, że grupa, niewymienionych z nazwy kilku krajów, wyśle na Ukrainę europejskie siły reasekuracyjne.
Posłuchaj
Przywódcy ponad 30 państw nie byli jednomyślni co do pomysłu wysłania wojskowej misji stabilizacyjnej do Ukrainy zaraz po zawieszeniu broni. Ale wszyscy deklarują obronę Europy przed agresywną Rosją. Zdaniem premiera Donalda Tuska już każdy w Europie zrozumiał, że "będziemy bezpieczni jedynie wtedy, gdy będziemy skutecznie chronić całą wschodnią granicę NATO i Unii Europejskiej". Jednak premier Donald Tusk zapowiedział, że "nie będzie polskiej misji wojskowej w Ukrainie".
REKLAMA
Pomoc dla Kijowa
- To spotkanie ma duże znaczenie, ale jak mówił prezydent Macron, jest wiele do zrobienia, aby osiągnąć jedność Europy. Ważne jest to, że prezydent Francji zadeklarował pomoc dla Ukrainy w wysokości 2 mld euro oraz przekazanie kolejnych samolotów Mirage 2000. Wciąż jednak nie wiadomo, jak duża będzie liczba państw chętnych do wzięcia na siebie odpowiedzialności za bezpieczeństwo Europy - powiedziała Agnieszka Niesłuchowska.
Parasol atomowy Francji
Dziennikarka odniosła się też do propozycji Paryża objęcia Europy francuskim parasolem atomowym. - Podstawowe pytanie odnoszące się do koncepcji to: jak Moskwa będzie podchodzić do tej koncepcji, bo na razie widać niechęć ze strony Kremla.
- Europa musi pokazywać swoją siłę, to, że ma jakieś realne narzędzia do oddziaływania, aby nie ulegać żądaniom Putina. Politycy rosyjscy tacy jak Siergiej Ławrow na razie mówią, że nie ma ze strony Rosji zgody na obecność wojsk rozjemczych na Ukrainie. Nie widać akceptacji ze strony Kremla, aby Europa mogła w jakiejkolwiek formie zbliżać się do rosyjskich granic - mówiła Agnieszka Niesłuchowska.
REKLAMA
* * *
Audycja: Stan rzeczy
Prowadzący: Paweł Wojewódka
Gość: Agnieszka Niesłuchowska (Wprost)
Data emisji: 27.03.2025
Godzina emisji: 21.33
Źródło: Polskie Radio 24/ sw/kor
REKLAMA
Polecane
REKLAMA