Jerzy Jurandot - przedwojenny mistrz słowa
- Mam coś powiedzieć o sobie? Proszę bardzo. Nazwisko Jurandot, imię Jerzy. Urodzony w Warszawie, dość dawno. Włosy szpakowate, wzrost średni, dorobek takiż. Zawód satyryk - mówił na antenie Polskiego Radia słynny dramaturg, autor słów do takich piosenek, jak "Ada to nie wypada" i "Na moje wady już nie ma rady".
2024-03-19, 05:43
Dorobek tego niezwykle płodnego artysty - zmarłego 16 sierpnia 1979 roku - obejmuje ponad sto dzieł: wierszy, sztuk teatralnych, skeczy, satyr i piosenek. Szczyt jego kariery przypadł na lata 30. XX wieku, kiedy to współpracował z największymi sławami dwudziestolecia międzywojennego.
Z teatrów rewiowych na wielki ekran
Jerzy Jurandot przyszedł na świat 19 marca 1911 roku w Warszawie. Był synem Tadeusza Glejgewichta i Sabiny z Bartów.
W 1928 roku rozpoczął studia matematyczne i chemiczne na Uniwersytecie Warszawskim. Sześć lat później uzyskał absolutorium. Jednocześnie zainteresował się twórczością literacką – jako satyryk zadebiutował na łamach prasy w 1928 roku. Kilka lat później Jurandot związał się ze sceną niezwykle popularnych przed wojną kabaretów i teatrzyków rewiowych.
- Zaczynałem jeszcze w starym Qui Pro Quo. Tylko że w momencie, gdy zaczynałem, to stare Qui Pro Quo się właśnie skończyło. No więc potem pracowałem w różnych teatrach, które były jego kontynuacją: w Bandzie, Cyruliku Warszawskim i w Małym Qui Pro Quo, gdzie już byłem zresztą kierownikiem literackim. I tak do samej wojny - mówił Jerzy Jurandot na antenie Polskiego Radia.
REKLAMA
Posłuchaj
Sława zdobyta dzięki tej współpracy pozwoliła mu w latach 30. znaleźć pracę w branży filmowej.
Jurandot brał udział w produkcji takich obrazów jak "Manewry miłosne" Konrada Toma i Jana Nowiny-Przybylskiego z 1935 roku, "Ada! To nie wypada!" (1936) Konrada Toma z 1936 roku czy "Pani minister tańczy" (1937) Juliusza Gardana. Stworzył do nich nie tylko niektóre dialogi, lecz także piosenki, które wykonywały takie sławy jak Aleksander Żabczyński, Tola Mankiewiczówna i Loda Niemirzanka. Utwory "Na moje wady już nie ma rady", "Wio koniku", "Ada to nie wypada" oraz "Jak za dawnych lat" śpiewała wówczas cała Polska.
Getto, operetka i Teatr Syrena
Powiązany Artykuł
Powstanie w getcie - zobacz serwis historyczny
W 1940 roku Jurandot został uwięziony w getcie warszawskim. Tam włączył się w działalność kulturalną, będącą formą biernego oporu wobec polityki niemieckiego okupanta. Został wówczas kierownikiem literackim w teatrze Melody Palace i Femina. Z tamtego okresu pochodzi chociażby sztuka artysty "Miłość szuka mieszkania", będąca przeróbką dzieła Walentyny Katajewy "Kwadratura koła" z 1928 roku. Sztuka zachowała się w zbiorach Archiwum Ringelbluma i w 2014 roku została opublikowana - wraz ze wspomnieniami Jurandota i kilkoma opowiadaniami – pod tytułem "Miasto skazanych. 2 lata w warszawskim getcie".
Powiązany Artykuł
Powiązany Artykuł
Dzięki pomocy rodziny w sierpniu 1942 roku Jurandotowie (od 1937 roku artysta był żonaty z aktorką Stefanią Grodzieńską) wydostali się z getta. Para schroniła się w domu Zofii i Gabriela Kijowskich w podwarszawskich Gołąbkach.
REKLAMA
Po II wojnie światowej artysta otworzył w Łodzi Teatr Syrena, którego siedziba od 1949 roku znajduje się w stolicy. W latach 50. był dyrektorem - obecnie już nieistniejącego - Teatru Satyryków w Warszawie.
- Był szalenie pogodny, życzliwy dla ludzi. I przy tym miał ogromny autorytet. W teatrze nie było – jak to się mówi – to tamto. Jeżeli Jurandot coś powiedział, to nie było dyskusji, kłótni na ten temat. I przy tym myślę, że aktorzy bardzo go lubili i szanowali - wspominała żona artysty Stefania Grodzieńska w audycji Teresy Kalińskiej z cyklu "Szkic do portretu". - Miał taką zasadę, że nie był na ty z aktorami ze swojego teatru. Dopiero, jak przestał być dyrektorem, zaprosił wszystkich tych bliższych sobie aktorów i aktorki i gremialnie przeszedł z nimi na ty - dodała.
Posłuchaj
Jurandot nie zarzucił jednak swojej pasji literackiej. Jego sztuki - w tym "Plecy", "Takie czasy", "Trzeci dzwonek", "Dziewiąty sprawiedliwy" - były chętnie wystawiane na różnych polskich scenach teatralnych. W 1961 roku został również współautorem libretta do operetki Marka Sarta "Miss Polonia". Część swoich wspomnień Jurandot w 1959 roku wydał pod nazwą "Dzieje śmiechu".
Artysta zmarł 16 sierpnia 1979 roku. Został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.
REKLAMA
jb
REKLAMA