Włodzimierz Bonawentura Krzyżanowski - Polak generałem w wojnie secesyjnej

Był kuzynem Chopina i znajomym Sienkiewicza, walczył w szeregach Unii z Konfederacją i negocjował po stronie amerykańskiej zakup Alaski. 200 lat temu, 8 lipca 1824, urodził się człowiek, który obok Kościuszki i Pułaskiego mógłby stać się jednym z symboli Polonii za oceanem - Włodzimierz Bonawentura Krzyżanowski.

2024-07-08, 05:55

Włodzimierz Bonawentura Krzyżanowski - Polak generałem w wojnie secesyjnej
Włodzimierze Bonawentura Krzyżanowski. Foto: Biblioteka Kongresu USA

Kuzyn Chopina konspiruje w Wielkopolsce

Włodzimierz Bonawentura Krzyżanowski przyszedł na świat w majątku Rożnowo pod Obornikami. Mogłoby się wydawać, że późniejszy bohater wojny secesyjnej i ważny negocjator w jednej z najistotniejszych transakcji, jakich dokonały Stany Zjednoczone, będzie najsłynniejszym przedstawicielem rodu. Włodzimierz miał jednak pecha. Siostra jego ojca wyszła za francuskiego nauczyciela, Mikołaja Chopina. Fryderyk, jeden z największych geniuszy w dziejach muzyki, był więc bliskim, starszym o 14 lat, kuzynem polsko-amerykańskiego generała. 

Krzyżanowscy byli rodziną szczycącą się tym, że jej członkowie bili się o polską niepodległość. Ojciec i dwaj wujowie przyszłego generała walczyli w szeregach armii napoleońskiej, a starszy brat uczestniczył w powstaniu listopadowym. Włodzimierz był na to za młody, bo w chwili wybuchu zrywu miał zaledwie sześć lat, ale postanowił iść w ślady krewnych tak szybko, jak to było możliwe. A okazja nadarzyła się niedługo, bo już w 1846 roku.

Krzyżanowski mieszkał wówczas u kuzynów w Poznaniu. W stolicy Wielkopolski znalazł się po śmierci ojca. Umierając, głowa rodziny zostawiła rodzinny majątek w długach i matka Włodzimierza wraz z młodszymi dziećmi zmuszona była do wyjazdu do Warszawy. Dorosły już przyszły generał zamieszkał u poznańskich krewnych. Dwudziestodwulatek wdał się w wir niepodległościowej konspiracji, podsycanej przez środowiska znajdujące się pod wpływem Ludwika Mierosławskiego. Ten emigracyjny demiurg przybył nawet do Wielkopolski, by objąć dowództwo nad zrywem, ale został zadenuncjowany i aresztowany wraz z innymi przywódcami spisku. Powstanie w Poznaniu i tak wybuchło w 1846 roku, ale nie miało wielu szans powodzenia. Uwikłany w konspirację Krzyżanowski musiał opuścić prowincję, by uniknąć aresztowania i uwięzienia. Wyruszył do Hamburga, a tam - bez grosza przy duszy - zaciągnął się na statek do Ameryki.

Dowódca Legionu Polskiego w wojnie secesyjnej 

Krzyżanowski wylądował w Nowym Jorku. Polski szlachcic początkowo musiał pracować jako robotnik. W tamtych czasach Stany były krainą możliwości. Zaoszczędzone pieniądze emigrant inwestował w kształcenie i już wkrótce zamienił pracę fizyczną na posadę inżyniera. Ameryka była wówczas krajem rozciągającym się od oceanu do oceanu, ale olbrzymie przestrzenie w interiorze, choć rząd rościł sobie do nich prawa, nie były jeszcze administracyjnie podzielone na stany i włączone do unii. Były też niemal niezamieszkane przez osadników. Remedium miała być budowa kolei. I właśnie przy rozbudowie sieci kolejowej zatrudnienie znalazł Krzyżanowski.

REKLAMA

Po powrocie do Waszyngtonu założył przedsiębiorstwo handlowe. Ustatkował się i założył rodzinę. Zaangażował się też w działalność polityczną. Przystąpił do Partii Republikańskiej. Ugrupowanie forsowało politykę podwyższania ceł oraz popierała hasła abolicjonistyczne, głoszące potrzebę ograniczenia, a następnie zniesienia niewolnictwa. W efekcie nastawione na handel zagraniczny i czerpiące korzyści z niewolniczej pracy stany południowe ogłosiły secesję. Wybuchła wojna domowa, która okazała się najkrwawszym konfliktem w historii Ameryki. 

Krzyżanowski wstąpił do armii Unii. Zorganizował 58 pułk piechoty z Nowego Jorku. Jednostka, w której służyło ok. 150 Polaków ochrzczona została Legionem Polskim, choć w jej szeregach służyli też emigranci z innych krajów europejskich.

Bratobójcze boje Polaków w wojnie secesyjnej

W wojnie secesyjnej w sumie wzięło udział prawdopodobnie około 5 tys. Polaków. Nierzadko otrzymywali stopnie oficerskie i stanowiska dowódcze - a to ze względu na doświadczenie, jakim mogli pochwalić się jako weterani powstań narodowych, Wiosny Ludów czy rewolucji węgierskiej. 

Polscy emigranci walczyli po obu stronach konfliktu i zdarzało się, że zmuszeni byli walczyć przeciwko sobie. Nie inaczej było z Legionem Krzyżanowskiego. Po chrzcie bojowym w bitwie pod Cross Keys, jednostka wzięła udział w II bitwie pod Bull Run, a następnie w bitwie pod Chancellorsville. Tutaj Polacy w barwach Unii starli się z jednostką dowodzoną przez kapitana Konfederacji Leona Jastrzębskiego. Starcie zakończyło się kosztownym zwycięstwem Konfederatów - ci pokonali siły Unii, ale w bitwie śmiertelnie ranny został gen. Thomas "Stonewall" Jackson, najwybitniejszy dowódca Południa.

REKLAMA

Jeszcze tragiczniejsza dla Polaków była bitwa pod Gettysburgiem, największe starcie i punkt zwrotny całej wojny. W pierwszym dniu bitwy Legion Polski poniósł wysokie straty i wycofał się, wraz z innymi oddziałami, na wzgórze cmentarza Evergreen. To właśnie ten punkt stał się celem natarcia Konfederatów. Brał w nim udział m.in. złożony z Polaków pułk pod dowództwem Kacpra Tochmana. Południowcom udało się czasowo zepchnąć z pozycji siły Północy, ale wtedy Krzyżanowski poderwał swoich podkomendnych do walki na bagnety i wyparł przeciwnika z kluczowego wzniesienia. Starcie o Wzgórze Cmentarne było jednym z kluczowych w całej bitwie.

Negocjował zakup Alaski i gościł Sienkiewicza

Krzyżanowski pod koniec wojny dosłużył się stopnia generała. Po kapitulacji Południa zasłużony weteran zajmował się administracją podatkową w do niedawna zbuntowanych stanach. Następnie, już w randze dyrektora w Departamencie Skarbu, brał udział w amerykańsko-rosyjskich negocjacjach, które zakończyły się zakupem Alaski przez USA. Transakcja okazała się później amerykańskim interesem wszechczasów, bo - jak się okazało - obszar obfitował w złoża złota i ropy naftowej...

...co rzecz jasna ubodło Rosjan. W rosyjskiej publicystyce historycznej znaleźć można było ponoć nawet teorię spiskową, zgodnie z którą ta - jak się później okazało - najbardziej niekorzystna transakcja w dziejach państwa carów miała być skutkiem polskich knowań. A to dlatego, że Amerykanów reprezentował Krzyżanowski, a z kolei doradcami negocjatora ze strony rosyjskiej, Eduarda von Stoeckla, rzekomo również byli Polacy. 

Później weteran przeniósł się do San Francisco, gdzie prowadził tawernę. Jej gościem był m.in. Henryk Sienkiewicz. Pisarz wspomina "Poznańczyka Krzyżanowskiego" w swoich "Listach z podróży do Ameryki". Stałym bywalcem knajpy był też Rudolf Korwin Piotrowski, który posłużył nobliście jako jedna z inspiracji dla postaci Zagłoby z "Trylogii". Krzyżanowski miał też pomóc słynnej polskiej aktorce Helenie Modrzejewskiej w rozwinięciu kariery w USA.

REKLAMA

Przed śmiercią Krzyżanowski powrócił do Nowego Jorku. Krzyżanowski zmarł 31 stycznia 1887 roku w Nowym Jorku. Został pochowany na cmentarzu Greenwood w Brooklynie. W 50. rocznicę śmierci generała jego szczątki zostały ekshumowane i przeniesione na cmentarz wojskowy Arlington, gdzie pochowano go z wojskowymi honorami. Prezydent Franklin Delano Roosevelt wygłosił z tej okazji specjalną pogadankę radiową, w której przypominał zasługi Polaka. Z odpowiedzi z podobnym przemówieniem przed mikrofonem Polskiego Radia wystąpił prezydent Ignacy Mościcki

Powtórny pogrzeb gen. Włodzimierza Krzyżanowskiego na cmentarzu Arlington. Fot.: Narodowe Archiwum Cyfrowe Powtórny pogrzeb gen. Włodzimierza Krzyżanowskiego na cmentarzu Arlington. Fot.: Narodowe Archiwum Cyfrowe

bm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej

Najnowsze