Problemy w większości przypadków mają przyczynę nie popytową, ale raczej finansową: decydujące są kwestie zarządzania i finansowania działalności. Do tego dochodzą czynniki zewnętrzne, takie jak koncentracja rynku, nowe kanały dystrybucji, np. internet - czytamy w gazecie.
Jak wynika z danych firmy Euler Hermes w 2013 roku upadło nieznacznie mniej firm niż rok wcześniej - 926 firm wobec 941 w 2012 roku.
Bankruci z innych branż
W 2013 roku zmienił się profil firm, które upadały najczęściej. Podczas, gdy jeszcze rok wcześniej bankrutowały duże spółki budowlane i produkcyjne, w poprzednim roku ciężar przesunął się w kierunku dystrybucji i usług.
Jeśli chodzi o mapę to zauważalny wzrost upadłości widać było między innymi w województwach kujawsko-pomorskim i małopolskim; stabilizację na Śląsku, a także stopniowe pogarszanie sytuacji w ciągu roku na Mazowszu.
IAR/PAP, awi
REKLAMA