Częstochowa: inwestorów przyciąga siostrzana lokalizacja

Średniej wielkości miasta coraz śmielej wychodzą z cienia dużych aglomeracji. Przykładem jest tu Częstochowa, która w ostatnim czasie zintensyfikowała wysiłki, by przyciągnąć do siebie inwestorów. Atutem, według ekspertów, jest siostrzana lokalizacja, czyli niewielka odległość od dużej aglomeracji, jaką są Katowice.

2015-07-12, 14:38

Częstochowa: inwestorów przyciąga siostrzana lokalizacja
Biurowce mają od nowego roku być objęte nowym podatkiem. Foto: Pixabay

Posłuchaj

Czym Częstochowa przyciąga inwestorów, wyjaśnia Wiktor Doktor z Fundacji Pro Progressio, w rozmowie z Karoliną Mózgowiec w radiowej Jedynce.
+
Dodaj do playlisty

Miasto przyciąga głównie tych, którzy działają w branży  usług dla biznesu.  Oferuje atrakcyjne zwolnienia z podatku od nieruchomości dla przedsiębiorców tworzących nowe miejsca pracy.

─ Wkrótce mają pojawić się ulgi dla deweloperów, budujących biurowce o wysokim standardzie - mówi Wiktor Doktor z Fundacji Pro Progressio.

Jak podkreśla w rozmowie z Karoliną Mózgowiec w radiowej Jedynce, Częstochowa stosunkowo od niedawna zaczęła zabiegać o inwestorów z sektora usług wspólnych. Obecnie siedem podmiotów z tej grupy działa w Częstochowie. Wśród nich to jedno centrum rozwojowe, następne jest typowym centrum usług wspólnych dla sektora motoryzacyjnego, kolejne jest centrum informatycznym.

O atrakcyjności inwestycyjnej Częstochowy decyduje siostrzana lokalizacja. Do Katowic

Ekspert pytany, co przyciąga inwestorów do Częstochowy, zwraca uwagę, że miasto, podobnie jak Radom, ma charakter miasta satelickiego. W tym przypadku Katowic, jak Radom – Warszawy.

─ Ta siostrzana lokalizacja, jest tańsza tak pod względem wynagrodzeń oraz cen powierzchni biurowych, i to przede wszystkim kusi inwestorów – podkreśla Wiktor Doktor.

REKLAMA

 Zwraca też uwagę na wysiłek władz miasta, aby ułatwić decyzje inwestycyjne. Np. 7 lipca Rada Miasta podjęła uchwałę ułatwiającą deweloperom budującym biurowce klasy A pod usługi sektora usług wspólnych.

Atutem też jest kadra, którą można pozyskać – absolwentów uczelni językowych, tak potrzebnych w centrach usług wspólnych.

Ekspert przypomina, że na terenie Częstochowy funkcjonują dwie strefy ekonomiczne - katowicka i mielecka.

Karolina Mózgowiec

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej