Nagroda Nobla z ekonomii 2020. Prof. Łukasz Woźny: minimalizuje ryzyko wystąpienia zmów cenowych
Mechanizmy opracowane przez laureatów Nobla z ekonomii przyczynią się do zwiększenia efektywności przetargów publicznych - uważa prof. SGH Łukasz Woźny. Wskazał, że dzięki nim można także zminimalizować ryzyko występowania zmów cenowych.
2020-10-18, 10:28
Jak poinformowała w poniedziałek Królewska Szwedzka Akademia Nauk, laureatami Nagrody Nobla za 2020 roku w dziedzinie ekonomii zostali dwaj amerykańscy ekonomiści - Paul Milgrom i Robert Wilson.
Nagroda Nobla z ekonomii docenia pracę obejmującą tematykę aukcji
Z oświadczenia Akademii wynika, że nagroda została przyznana za "ulepszenia teorii aukcji i wynalezienie nowych formatów aukcji, które przyniosły korzyści sprzedawcom, kupcom i podatnikom na całym świecie".
Prof. Robert Wilson - jak czytamy w uzasadnieniu werdyktu Akademii - wyjaśnił, dlaczego racjonalni oferenci mają tendencję do składania ofert poniżej ich własnego najlepszego oszacowania wspólnej wartości akcji. Postawą jest obawa przed tzw. "klątwą zwycięzcy", czyli zbyt dużymi kosztami i przegraną.
Powiązany Artykuł
Nobel 2020 z ekonomii: doceniono rolę aukcji w gospodarce i życiu społecznym
Z kolei prof. Paul Milgrom sformułował bardziej ogólną teorię aukcji, która nie tylko dopuszcza wspólne wartości, ale także wartości prywatne, które różnią się w zależności od oferenta.
Profesor Woźny w rozmowie z PAP wskazał, że Milgrom to nie tylko wybitny naukowiec, który opracowuje teorie i narzędzia matematyczne, ale również specjalista o wielkiej intuicji i wyczuciu, potrafiący swoje pomysły zastosować w praktyce.
Podkreślił, że Milgrom jest doktorantem i bliskim współpracownikiem Roberta Wilsona. Obaj naukowcy to profesorowie Uniwersytetu Stanforda w Kalifornii.
REKLAMA
- Dla Milgroma prof. Wilson to wielki autorytet i mentor, taki naukowy ojciec - powiedział prof. SGH.
Teoria aukcji przydatna w biznesie – przetargi wygrywają najbardziej efektywne firmy
Jego zdaniem opracowana przez naukowców teoria aukcji ma bardzo praktyczne zastosowanie w biznesie - np. przy przetargach na instrumenty finansowe, przy sprzedaży praw do emisji wydarzeń sportowych, praw do odwiertów gazu łupkowego czy praw do emisji częstotliwości radiowych.
Robert Wilson - nagrodzony tegoroczną nagrodą w dziedzinie nauk ekonomicznych - pokazał, dlaczego racjonalni oferenci mają tendencję do składania ofert poniżej ich własnego najlepszego oszacowania wspólnej wartości: martwią się klątwą zwycięzcy, czyli zbyt dużą opłatą i przegraną.
Przykładem zastosowania teorii aukcji był skup częstotliwości od lokalnych operatorów telewizyjnych w Stanach Zjednoczonych, a potem odsprzedanie ich operatorom mobilnego internetu.
- Aukcję tę przygotowała, a potem przeprowadziła na zlecenie rządu Stanów Zjednoczonych firma konsultingowa Auctionomics, założona przez Milgroma - wskazał Woźny.
- To było bardzo trudne zadanie. W aukcji uczestniczyło klika tysięcy lokalnych telewizji, dostawców internetu. Część działała na obszarach transgranicznych, czyli na granicy USA, Meksyku, Kanady. Ponadto, w przypadku częstotliwości, handluje się nie jedną rzeczą, ale całymi pakietami, które ktoś kupuje, ponieważ chce np. być dominującym graczem na danym terenie - wyjaśnił profesor.
Jak mówił, sztuka tego przedsięwzięcia polegała na konstrukcji algorytmu matematycznego i opracowaniu internetowego systemu aukcyjnego, do którego każdy uczestnik mógł się zalogować, symultanicznie zgłosić ofertę, a system sprawdzić jej dostępność.
REKLAMA
Gratulacje dla profesorów Paula Milgroma i Roberta Wilsona, laureatów nagrody Sveriges Riksbank w dziedzinie nauk ekonomicznych w 2020 r. Ku pamięci Alfreda Nobla za udoskonalenia teorii aukcji i wynalazki nowych formatów aukcji.
Podkreślił jednak, że opracowany przez Milgroma i Wilsona mechanizm sprawia, że takie aukcje wygrywają ci, którzy powinni je wygrać, czyli najbardziej efektywne firmy, ponieważ mają największą wiedzę, doświadczenie i dobrze zrealizują zadanie.
Dzięki wykorzystaniu teorii aukcji zarabia też państwo
Jednocześnie - jak tłumaczył prof. SGH - stworzony przez noblistów system jest w stanie spełnić oczekiwania rządu, czyli przynieść jak największy dochód Skarbowi Państwa.
- W sumie wartość sprzedaży częstotliwości w tej jednej aukcji zorganizowanej przez Auctionomics przekroczyła 19 mld dolarów - powiedział.
Dodał, że nagrodzona Noblem teoria aukcji eliminuje również badany przez prof. Wilsona problem tzw. "przekleństwa zwycięzcy". W aukcjach tzw. wspólnej wartości gracz wygrywający (zazwyczaj najbardziej optymistyczny co do wartości przedmiotu aukcji) w momencie wygrania dowiaduje się, że zakupione dobro jest warte znacznie mniej od zapłaconej przez niego ceny, co w konsekwencji doprowadza do straty lub nawet bankructwa wygrywającego przetarg.
"Zastosowanie mechanizmów opracowanych przez noblistów w Polsce poprawiłoby także jakość przetargów publicznych, ponieważ tzw. kryterium najniższej ceny, które jest dziś zmorą w naszym kraju, przestałoby odgrywać tak duże znaczenie w konstrukcji przetargów" - wyjaśnił. Np. w przypadku przetargów na drogi mogłaby poprawić się jakość i terminowość prac, spadłyby też zapewne koszty prac naprawczych. "W efekcie zyskałby i organizator przetargu, i wykonawca, i użytkownicy" - skonkludował prof. Woźny.
Zaznaczył również, że teoria aukcji praktycznie eliminuje możliwość tzw. zmów cenowych pomiędzy oferentami. W nowo konstruowanych aukcjach takie zmowy są bowiem zbyt trudne do wdrożenia i stabilnego utrzymania.
Ponadto - jak powiedział - "proponowane przez noblistów mechanizmy pozwalają na przyciągnięcie jak największej liczy uczestników przetargu, dopuszczenie na rynek nowych podmiotów, a w konsekwencji - do dekoncentracji rynku".
Pytany o to, gdzie widzi jeszcze możliwość zastosowania teorii aukcji, Woźny wskazał np. rynek emisji CO2 czy rynek instrumentów finansowych.
Powiedział też, że jest jednym z niewielu ekonomistów w Polsce, którzy "mieli przyjemność" osobistego poznania Paula Milgroma.
REKLAMA
PAP, jk
REKLAMA