Cała branża znalazła się w kryzysie. Masowe zwolnienia i ceny drewna najwyższe w UE
18 tys. zredukowanych etatów na przestrzeni półtora roku, spodziewane kolejne 5 tys. w samym 2024, spadek wartości produkcji o 6 proc., spadek wartości eksportu o 3 proc., zapowiadane ograniczenia w pozyskaniu surowca na poziomie 20 proc., ceny drewna w Polsce najwyższe w Europie. Sektor drzewny pogrąża się w kryzysie od lat.
2024-04-19, 11:15
We wrześniu 2021 decyzją Dyrektora Lasów Państwowych zmieniły się zasady sprzedaży drewna w Polsce. Dokument powstał bez zapowiedzi, bez konsultacji z branżą, a wpłynął na ponad 350 000 osób zatrudnionych w sektorze i na miliony konsumentów korzystających z usług firm z branży drzewnej.
Lasy Państwowe podwyższyły ceny bazowe (wywoławcze) we wszystkich formach sprzedaży drewna na 2023 rok. Obecnie ceny drewna w Polsce są jednymi najwyższych w Europie, co grozi sektorowi utratą konkurencyjności.
- W obliczu załamania gospodarczego wspomniane działania spowodowały utratę konkurencyjności wyrobów, a w efekcie spadek sprzedaży i redukcję zatrudnienia. Generowanie bardzo wysokich zysków przez Lasy Państwowe kosztem całej branży drzewnej w okresie kryzysu przynosi per saldo zmniejszenie wpływów do budżetu państwa” - oceniają przedstawiciele Koalicji na Rzecz Polskiego Drewna.
Wysokie ceny drewna
Lasy Państwowe, pomimo wyraźnych próśb ze strony przemysłu wynikających z głębokiego kryzysu gospodarczego, nie obniżyły cen wyjściowych (wywoławczych) na rok 2024. Są one obecnie dużo wyższe, nawet o 40 proc. w stosunku do cen drewna w Niemczech, Czechach, Słowacji czy Łotwie.
REKLAMA
Wybuch wojny w Ukrainie i związane z nim sankcje nałożone na Rosję przez Unię Europejską dodatkowo skomplikowały sytuację. W wyniku wojny utraciliśmy wiele rynków zbytu i wielu istotnych klientów oraz ważne źródło zaopatrzenia w drewno i biomasę.
8 stycznia br. Ministerstwo Klimatu i Środowiska podjęło decyzję o tymczasowym ograniczeniu lub wstrzymaniu wycinki na 10 obszarach. Minister klimatu Paulina Hennig-Kloska zadeklarowała, że to środek nadzwyczajny, a resort pracuje nad rozwiązaniem systemowym, w którym znajdzie się więcej obszarów objętych wstrzymaniem lub ograniczeniem wycinek.
- Dla całej branży była to zaskakująca i rozczarowująca decyzja. Nikt nie konsultował tej decyzji ze stroną społeczną i gospodarczą - powiedział Jarosław Michniuk, prezes zarządu Paged, przedsiębiorstwa z branży meblarskiej.
- Widzimy i słyszymy zapowiedzi zmian zgodne z naszymi postulatami i rozumiemy, że potrzebny jest czas na przeprowadzenie zmian, ale paradoksalnie sytuacja dla naszej branży nie tylko nie poprawiła się ostatnio, ale dalej się pogorszyła. Ceny w dalszym ciągu mamy na najwyższym poziomie w Europie, FSC nie wróciło jeszcze do polskich lasów a dodatkowo wyłączono nowe obszary leśne i zmniejszono podaż drewna na kolejny trymestr. I to wszystko dzieje się w czasie utrzymującego się głębokiego kryzysu. Branża nie może już dłużej czekać na konkretne efekty działań - dodał.
REKLAMA
Spadek sprzedaży
W samej branży meblarskiej wartość produkcji sprzedanej w roku 2023 wyniosła 64 mld złotych, co oznacza spadek o 6 proc. w stosunku do poprzedniego roku. Aby ratować rentowność, a także dostosować się do zmniejszonej liczby zamówień, firmy meblarskie zostały zmuszone do redukcji zatrudnienia - od kwietnia 2022 do grudnia 2023 zredukowano 18 tysięcy etatów, a dalsza spodziewana redukcja etatów plasuje się na poziomie ok. 5 tys. tylko w 2024 roku.
Również w branży producentów płyt drewnopochodnych i w branży papierniczo-celulozowej miały miejsca zwolnienia grupowe. Wartość eksportu spadła o 3 proc. osiągając 62,2 mld PLN. Dużym wyzwaniem dla całego sektora są także zapowiadane ograniczenia w pozyskaniu surowca drzewnego sięgające nawet 20 proc. .
Przemysł drzewny w szerokim ujęciu ma kluczowe znaczenie dla polskiej gospodarki - to ponad 40 000 firm, tworzących około 350 tysięcy miejsc pracy przede wszystkim na terenach wiejskich i w małych ośrodkach przemysłowych. Branża generuje niemal 6 proc. PKB oraz ponad 15 proc. wpływów z eksportu. Drewno ma znaczenie strategiczne dla polskiej gospodarki i w ten sposób powinno być traktowane.
- Obecnie brakuje aktywnych działań rządu i odpowiednich regulacji prawnych, które stymulowałyby rozwój przemysłu drzewnego. Lasy Państwowe generowały duże zyski w okresie, gdy przemysł drzewny dramatycznie tracił konkurencyjność. Szacuje się, że z surowca o wartości 1 zł po przetworzeniu powstają produkty o wartości 12 zł. Potrzebne jest spojrzenie z góry na całość zjawiska i wzięcie pod uwagę wpływów do budżetu Państwa pochodzących zarówno z gospodarki leśne, jak i z przemysłu. Dzięki temu można by zwiększyć korzyści dla gospodarki narodowej i społeczeństwa. Polska powinna wykorzystać atut jakim jest państwowa własność przeważającej części obszarów leśnych - oceniają przedstawiciele Koalicji na Rzecz Polskiego Drewna.
REKLAMA
PR24/IAR/PAP/mib
REKLAMA