Izera zrealizowana w niemal 40 proc. Prezes EMP: najtrudniejsza część za nami
Projekt Izery jest dotąd zrealizowany w 39 procentach - przekazał prezes spółki ElectroMobility Poland (EMP) Piotr Zaremba. Za trzy lata w Jaworznie może stać fabryka i mogą z niej zjeżdżać samochody - zasygnalizował.
2023-12-07, 16:48
W Katowicach spółka ElectroMobility Poland podsumowała rok współpracy w ramach partnerstwa technologicznego z koncernem Geely i nakreśliła perspektywę kolejnych miesięcy działalności. Przedstawiciele EMP mówili też m.in. o planach związanych z zatrudnieniem w planowanej fabryce Izery w Jaworznie.
"Ciekawy projekt"
Jak przekonywał prezes Zaremba, ostatni okres jest "ciekawy dla projektu".
- Dużo się dzieje naokoło projektu i często jesteśmy pytani, dlaczego następcy mają go kontynuować. Myślę, że najlepszą odpowiedzią jest to, co zostało w projekcie zrobione, gdzie ten projekt dzisiaj jest, a gdzie może być za trzy lata. Za trzy lata może stać fabryka i mogą z niej zjeżdżać samochody - ocenił.
Zaremba powiedział, że przez ostatni rok udało się "potwierdzić bardzo duże zaangażowanie" międzynarodowych partnerów EMP: dostawcy platformy, czyli Geely oraz biura stylistycznego Pininfarina. Zaznaczył, że w szczytowym momencie tej współpracy zaangażowanych w nią było kilkaset osób, które w jego ocenię "potrafią ze sobą rozmawiać i wiedzą, jak ten projekt dokończyć".
REKLAMA
Budowa fabryki ruszy w 2024 roku
Prezes EMP przypomniał, że podpisaniem 13 listopada br. aktu notarialnego zakończył się proces nabywania gruntu pod fabrykę w Jaworznie i wskazał, że do końca tego roku w przetargu wyłoniony ma zostać jej generalny wykonawca.
- W tym miesiącu będzie też decyzja środowiskowa, w styczniu spodziewamy się pozwolenia na budowę i to oznacza, że na początku 2024 r. mogą ruszyć prace nad fabryką: najpierw ziemne, makroniwelacja terenu, a za chwilę też budynki - powiedział.
W zakresie tworzenia produktu 17 listopada spółka zakończyła dwa pierwsze etapy prac projektowych. - Potwierdziliśmy główne założenia, potwierdziliśmy też design SUV-a - zaznaczył Zaremba przypominając, że właśnie ta forma nadwoziowa ma być produkowana jaka pierwsza. Zadeklarował, że samochód w ostatecznej formie zostanie pokazany na ok. sześć miesięcy przed premierą. Jak dodał, spółka pracuje też, aby w 2025 r. cały samochód przeszedł proces homologacji.
Sprzedaż aut
Jego sprzedaż ma opierać się w Polsce o model hybrydowy z niewieloma tradycyjnymi punktami dilerskimi, które mają być uzupełnione przez "concept stores", gdzie będzie można dotknąć samochodu czy porozmawiać o nim, ale sprzedaż będzie realizowana w internecie albo przez telefon, a także przez "pop-up stores", czyli przewoźne salony sprzedaży.
REKLAMA
- To jest pomysł na Polskę. On też będzie skopiowany na największe rynki w Europie. Dla mniejszych rynków, jak rynek belgijski czy holenderski, nie planujemy budować własnych salonów sprzedaży, tylko będziemy działać w modelu importerskim - i tutaj mamy podpisane pierwsze listy intencyjne, które zabezpieczają sprzedaż Izery na tych rynkach: w sumie kilkadziesiąt tysięcy samochodów na kilku mniejszych rynkach - zasygnalizował Zaremba.
Obrazując skalę wykonywanej "niewidocznej" pracy prezes podał, że EMP pracuje nad łącznie blisko 100 systemami IT, koniecznymi do wdrożenia Izery do produkcji i sprzedaży.
- Zaczynamy procesy zakupowe i zaczynamy wdrażać pierwszy systemy informatyczne, żeby całość była gotowa razem z fabryką, czyli żeby pod koniec 2025 r. można było w fabryce uruchomić produkcję - powiedział.
REKLAMA
Spółka buduje też łańcuchy dostaw, szukając np. dostawców nadwozia w promieniu 200-250 km od fabryki. Pozytywnie pod kątem dostaw zweryfikowano już 250 potencjalnych firm. Wybrano dostawców kluczowych komponentów, które - jak np. oświetlenie przednie - mają długi termin projektowania i rozwoju.
Ogółem spółka zdefiniowała ponad 50 proc. potrzebnych komponentów, rozsyłając ich specyfikację techniczną i zakupową i zbierając pierwszy odzew z rynku: wszystkie mają zostać wysłane do końca 2023 r. Części platformy EMP zamierza kupować wspólnie z Geely; potwierdzono już m.in. warunki i cenę zakupu baterii, która stanowi ok. 30 proc. ceny samochodu.
Koszty wyniosły 277 mln zł
Zaremba zrelacjonował, że wszystkie dotychczasowe działania spółki kosztowały 277 mln zł, w tym 78 proc. pochłonęły działania techniczno-projektowe. - Stosując metodykę, którą wprowadziliśmy na początku projektu, jesteśmy zaawansowani w 39 proc. w jego realizacji. Czyli 60 proc. drogi jest przed nami, ale myślę, że te 39 proc. to była ta najtrudniejsza część - ocenił Zaremba.
Za wyzwanie uznał dalszą realizację projektu w harmonogramie, który zakłada m.in. uruchomienie produkcji w Jaworznie w grudniu 2025 r. - Na pewno niezwykle istotne jest to, żeby też projekt szybko, sprawnie przeszedł przez tę fazę zmiany politycznej, która się dzieje. Jeśli to nie zadzieje się szybko, to będzie oznaczało poślizgi w harmonogramie - zastrzegł szef EMP.
REKLAMA
Podkreślił, że z harmonogramem wiąże się finansowanie, na które - jak zapewnił - spółka ma pomysł. Wskazał, że część potrzebnych środków może pochodzić z Krajowego Planu Odbudowy, w którym jest instrument Fundusz Elektromobilności, mający doprowadzić do powstania mocy produkcyjnych na 100 tys. samochodów elektrycznych. - Uważamy, że jesteśmy najlepiej przygotowani w Polsce, żeby po te środki sięgnąć - zaznaczył. Dodał, że duża część projektu miałaby być też finansowana na rynku komercyjnym, w tym w formie długu.
- Ten pomysł (na finansowanie - PAP) jest, ale on też jest elementem oczywiście oceny ze strony nowego właściciela. Wyzwaniem, w którym mierzyliśmy się w ostatnim roku jest też sam fakt, że jesteśmy spółką Skarbu Państwa i ten nadzór właścicielski jest bardzo formalny, nie zawsze jest biznesowy - ocenił Zaremba.
Wejście funduszu
Jako pozytywną perspektywę ocenił w tym kontekście wejście do spółki Funduszu Elektromobilności dlatego, że ma nim zarządzać Polski Fundusz Rozwoju. - Struktura funduszowa jest dużo bardziej biznesowa, niż bezpośredni nadzór Skarbu Państwa - wskazał prezes.
Wiceprezes EMP Sławomir Bekier zapowiedział w czwartek procesy rekrutacyjne: w przyszłym roku do obecnych ok. 130 osób w spółce ma dołączyć ok. 100 osób, w kolejnym roku ok. 500 osób, które mniej więcej pokryją zapotrzebowanie jednej zmiany produkcyjnej, a w 2026 r., czyli po uruchomieniu produkcji - potrzebnych ma być ok. 2 tys. pracowników.
REKLAMA
Spółka ElectroMobility Poland powstała w październiku 2016 r. i była inicjatywą czterech polskich koncernów energetycznych: PGE, Energi, Enei oraz Tauronu. Obecnie większościowym akcjonariuszem spółki jest Skarb Państwa - ma 90,8 proc. udziałów; pozostali akcjonariusze mają po 2,3 proc.
- Fabryka elektrycznych aut Izera będzie zrobotyzowana. Nowe informacje od ElectroMobility Poland
- Fabryka polskich samochodów elektrycznych. Premier jest spokojny o inwestycję
PAP/IAR/PR24.pl/mk
REKLAMA