Jak odliczać od 1 kwietnia pełny VAT od służbowego auta, jeżdżąc prywatnie
Prawdopodobnie od 1 kwietnia auta z kratką odejdą do lamusa. Ustawa, nad którą w ekspresowym tempie pracują posłowie przewiduje, że przedsiębiorca wykorzystujący samochód tylko w celach służbowych odliczy 100 proc. podatku, jeżdżący autem w systemie mieszanym – 50 proc. Jest jednak sposób na jeżdżenie służbowym autem prywatnie i odliczenie pełnego VAT.
2014-02-10, 21:57
Posłuchaj
Zgodnie z nowymi przepisami, samochodem firmowym będzie mógł być każdy pojazd, bez względu na rozmiar bagażnika, czy ładowność. Nowe przepisy umożliwią także odliczenie całego VAT-u, jednak pod pewnymi warunkami.
Od 1 kwietnia do odliczania VAT od auta potrzebna ewidencja i duże nerwy
Żegnaj kratko
Auta "z kratką" odchodzą do lamusa. Już dziś przedsiębiorcy którzy korzystają z tzw. okienka kratkowego wyjeżdżają z salonów samochodami, w których widok we wstecznym lusterku nie jest poszatkowany metalową kratką. Ich pojazdy muszą jednak spełniać inny warunek. W dokumentach wpisana musi być homologacja N1. Od 1 kwietnia ten wymóg zniknie.
Odliczymy 50 proc. VAT-u w eksploatacji mieszanej
- Wykorzystanie samochodów służbowych będzie potraktowane jako częściowo firmowe, częściowo prywatne - wyjaśnia Wojciech Kotowski, doradca podatkowy z kancelarii Ożóg i Wspólnicy, który był gościem Polskiego Radia 24. To oznacza, że kupując dowolny model będzie można odliczyć już na starcie połowę podatku VAT zawartego w cenie.
REKLAMA
Nawet 100-procentowe odliczenie
Możliwe jest także pełnego odliczenie podatku. Ale wymaga sporo wysiłku ze strony przedsiębiorcy. Zgodnie z nową ustawą dotyczy to tylko pojazdów wykorzystywanych w pełni do działalności gospodarczej. - To musi być potwierdzone dość szczegółową ewidencją prowadzoną przez przedsiębiorcę. Albo z cech konstrukcyjnych samochodu wynika, że jest on wykorzystywany tylko w firmie - wyjaśnia ekspert.
Furtka do pełnego zwrotu
Jest jeszcze jedno wyjście. Niewykluczone, że pełne odliczenie podatku będzie możliwe także w przypadku, gdy firma każe zapłacić pracownikowi za korzystanie z auta do celów prywatnych.
Wojciech Kotowski ostrzega jednak przed nadużywaniem tej metody. - Na pewno trzeba rozważnie i ostrożnie takie rozwiązania wprowadzać. Trzeba pamiętać, że naruszenie przepisów skutkuje sankcjami. To może sporo kosztować - mówi.
Trzy razy 50 proc., czyli jak?
Resort finansów prezentując nowe przepisy mówi o zasadzie 3x50%. Oznacza ona po pierwsze odliczenie połowy podatku VAT zawartego w cenie auta wykorzystywanego zarówno służbowo, jak i prywatnie. Co ważne nie obowiązują w tym przypadku żadne ograniczenia kwotowe. Jeśli auto kosztowało 123 tys. zł przedsiębiorca odliczy połowę z 23 tys., czyli 11,5 tys. zł.
REKLAMA
Za serwis też tylko 50 proc. odliczenia
Kolejne odliczenie dotyczy kosztów związanych z serwisowaniem auta, czy ratami leasingowymi. Tu również przysługuje 50% odliczenie, co jest dla podatników zmianą niekorzystną. Dziś bowiem mogli odliczyć całą wartość podatku.
Na osłodę fiskus proponuje odliczenie także połowy VAT-u zawartego w cenie paliwa. Ale nie od razu...
Zmiany od 1 kwietnia, ale...
Nowe zasady mają obowiązywać od 1 kwietnia. Wyjątkiem jest wspomniane odliczenie podatku zawartego w cenie paliwa. - Podatnicy będą mogli to wykorzystać dopiero 1 lipca przyszłego roku. A to jeszcze całkiem sporo czasu - komentuje Wojciech Kotowski.
- Nie jest również do końca pewne, że nowe przepisy wejdą w życie 1 kwietnia - zaznacza ekspert. - Musimy pamiętać, że proces ustawodawczy jeszcze trwa. Na razie przepisy wyszły z Sejmu i będą przedmiotem obrad w Senacie - tłumaczy. Później pod ustawą musi się jeszcze znaleźć podpis prezydenta. Ale ekspresowe tempo prac w niższej izbie parlamentu wskazuje na dużą determinację rządu, by przepisy zaczęły obowiązywać w wyznaczonym terminie.
REKLAMA
Kto zyska, a kto straci
- Tak naprawdę każdy przedsiębiorca będzie musiał samemu policzyć, czy te zmiany są korzystne - mówi gość Polskiego Radia 24. Jeżeli ktoś rzadko korzysta z auta, a sporo wydaje na serwis to zmiany mogą okazać się niekorzystne. - Ale dla tych, którzy dużo jeżdżą, te zmiany będą korzystne - dodaje. Tyle, że dopiero od połowy przyszłego roku, gdy będzie można odliczyć VAT zawarty w cenie paliwa.
Krzysztof Rzyman
REKLAMA