Koniec z pracą po 8 h dziennie?
Współczesny rynek pracy potrzebuje nowoczesnego podejścia do zatrudnienia.
2016-09-05, 21:02
Posłuchaj
Amazon - gigant handlu internetowego postanowił sprawdzić - czy przypadkiem 40 godzinny tydzień pracy nie jest już przestarzały i tym samym mniej efektywny.
Więcej dowolności
W Stanach Zjednoczonych pracownicy jednego z działu firmy - pracują o 10 godzin mniej od pozostałych. Ich tydzień pracy wynosi zaledwie 30 godzin, a co więcej, część godzin pracy jest elastyczna, to znaczy, że pracownicy przychodzą od poniedziałku do czwartku i pracują od 10 do godziny 14, a pozostałe 14 godzin mają rozdysponować - w zależności od potrzeb i obłożenia pracą.
Elastyczność to podstawa
Zdaniem mec. Piotra Wojciechowskiego, eksperta rynku pracy, także i w naszym kraju pracodawcy powinni zacząć otwierać się na rozwiązania propracownicze - m.in. elastyczny czas pracy, czy pracę zdalną - i już się powoli to dzieje.
- Rynek wygląda dziś zupełnie inaczej. Osoby z tzw. pokolenia Y, czyli pokolenie urodzone po 1980 roku, mówią, że woleli by mieć znacznie bardziej elastyczne podejście do czasu i miejsca pracy. Współczesna technologia pozwala na takie rozwiązania. Kodeks pracy też się będzie musiał zmieniać, będą pokazywać, że prace powinny być wykonywane w różnych miejscach i o różnych porach. Choć jestem zwolennikiem utrzymywania norm pracy, żeby nie zdarzały się nadużycia ze strony pracodawców - wyjaśnia ekspert.
REKLAMA
Efektywny pracownik to podstawa
Marta Rozwadowska, ekspertka firmy Antal zwraca uwagę, że efektywny pracownik to pracownik wypoczęty, a elastyczne godziny pracy, czy możliwość pracy zdalnej wspierają efektywność
- Wypoczęty pracownik jest bardziej zadowolony i efektywny. Pracodawca też musi brać pod uwagę, że wykorzystanie pracownika w 200 proc. nie da wyższych efektów - przekonuje rozmówczyni.
Zdaniem ekspertów w Polsce na razie nie jest możliwe skracanie godzinowego tygodnia pracy przy jednoczesnym niezmniejszaniu wynagrodzenia. Tak dzieje się np. w Szwecji, z którą nie możemy się porównywać. Natomiast najkrótszy tydzień pracy (35 godzin) funkcjonuje we Francji, jednak to rozwiązanie budzi liczne kontrowersje i tworzy dodatkowe problemy dla pracodawców.
Dominik Olędzki, abo
REKLAMA
REKLAMA