Żywność ekologiczna. Jak rozpoznać oryginalne produkty?
Eko, z zagrody, prosto od krowy, od szczęśliwych kurek - opisów sugerujących, że żywność jest zdrowa jest sporo. Jednak prawdziwe produkty ekologiczne muszą mieć na opakowaniu określenie takie jak "bio", "eko" czy "organic".
2017-05-12, 09:58
Posłuchaj
To jedno i to samo, choć zgodnie z przepisami najwłaściwszym określeniem jest po prostu "ekologiczny".
- Może ona również mieć oznaczenia "bio", "eko", bo rozporządzenie w sprawie produkcji ekologicznej na poziomie europejskim mówi, że wszelkie oznaczenia odnoszące się do rolnictwa ekologicznego w każdym z języków kraju członkowskiego może być używany do znakowania żywności ekologicznej. Nie mówimy używać sformułowania „zdrowa żywność”, bo oznaczenia odnoszące się do zdrowia muszą być zgłaszane do Komisji Europejskiej. Nie można bowiem sugerować klientowi, że jak to zje to będzie zdrowy. To jest wprowadzanie w błąd. Żywność ekologiczna jest produktem rolnictwa ekologicznego. Mamy rozporządzenie w sprawie produkcji ekologicznej, które również reguluje oznakowanie. Można używać przedrostków „eko”, „bio” lub „organiczne” – wylicza Dorota Metera ekspert do spraw żywności ekologicznej DW.
Każdy produkt musi mieć certyfikat
Każdy produkt z takim napisem musi mieć w UE certyfikat. Jeśli ma, poznamy to po charakterystycznym zielonym listku z dwunastu gwiazdek na opakowaniu.
- Każdy rolnik, producent, dystrybutor, podmiot, który jest w łańcuchu produkcji, musi znajdować się w systemie certyfikacji rolnictwa ekologicznego. Musi zatem otrzymać certyfikat na swoje produkty, czy na zakres działalności. Oczywiście certyfikat musi być ważny, wydaje się go po kontroli, która odbywa się raz w roku – wyjaśnia ekspertka.
REKLAMA
Chemia jest dozwolona, ale…
Zasady rolnictwa ekologicznego są ściśle określone w odpowiednich przepisach. Produkcja roślinna oparta jest na nawozach organicznych wytworzonych w gospodarstwie, co jest podstawą w celu uzyskania wysokich plonów.
- Są to produkty roślinne, wyprodukowane przy udziale biologicznych środków ochrony roślin lub takich, które są dopuszczone w rozporządzeniu. Niektóre są związkami chemicznymi, jak związki siarki i miedzi. Najprostsze pestycydy, które od wieków używamy, czyli środki miedziowe i siarkowe, w określonych warunkach można stosować. Nawozy stosuje się naturalne lub mineralne występujące w przyrodzie, czyli kopaliny, takie jak dolomit, kreda, i inne mielone skały – tłumaczy gość.
Brak opakowania komplikuje sprawę
Warzywa i owoce możemy też kupić luzem, o to pytali w czasie dyżuru telefonicznego słuchacz - czy wierzyć na słowo, że są to produkty ekologiczne. Dorota Matera mówi, że tu może pojawić się problem, warto dokładnie sprawdzić sprzedawcę.
- Jako jednostka certyfikująca zwracamy uwagę na pakowanie produktów, wtedy mamy pewność, że produkt jest prawidłowo oznakowany. W przypadków produktów nie opakowanych jest trudniej. W sklepie ekologicznym właściciel powinien mieć zbiorcze opakowanie otwarte, by konsument mógł sprawdzić certyfikaty i informacje o producencie. Wielką rolę odgrywa tu Inspekcja Handlowa, bo tylko ona może zareagować na nieprawidłowości. Jeśli klient widzi poważne nieprawidłowości to powinien to zgłosić – podkreśla ekspertka.
REKLAMA
Ekologiczne mięso
Ale nie tylko owoce i warzywa czy nabiał produkowane są ekologicznymi metodami. Dziś coraz częściej możemy też dostać mięso i wędliny ekologiczne.
- Produkt pochodzenia zwierzęcego jest tak samo etykietowany. Powinniśmy znaleźć oznaczenia rolnictwa ekologicznego, nazwa również powinna to potwierdzać. Co więcej zwierzę powinno być karmione ekologiczną paszą, i mieć dostęp do wybiegu. Powinno być ubijane w certyfikowanej ubojni. A do przetworów można dodawać tylko substancje dodatkowe i pomocnicze, które są dozwolone rozporządzeniem. Przyprawy muszą być pochodzenie ekologicznego – wylicza.
Wybierając się po żywność ekologiczną, najlepiej kierować się jedną prostą zasadą - szukajmy zielonego listka.
REKLAMA
A jak jest w praktyce?
Produkty ekologiczne są oczywiście kontrolowane. Robi to Inspekcja Handlowa na zlecenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Sprawdzane produkty pochodzą z państw Unii Europejskiej i krajów spoza niej.
Kontroli było ponad 160, a ponad 600 - sprawdzanych partii produktów - mówi Justyna Kurowska z UOKiK
- Nieprawidłowości stwierdziliśmy w przypadku 110 partii, dotyczyły one głównie nieprzestrzegania ogólnych przepisów prawa żywnościowego. Najwięcej uwag dotyczyło oznakowania, znacznie rzadziej kwestionowano produkty badane w laboratoriach – mówi.
Nie można wprowadzać klienta w błąd
Zazwyczaj chodziło o brak tłumaczenia na polski lub tłumaczenie nieprawidłowe. Często umieszczano też informacje o jakoby nadzwyczajnych cechach jakiegoś produktu.
REKLAMA
- Na przykład na soi umieszczono informację „nie modyfikowana genetycznie”, gdy zgodnie z prawem produkty ekologiczne nie mogą zawierać GMO – tłumaczy.
Wyniki kontroli są dobre
Niemniej nieprawidłowości nie stwierdzono zbyt wiele - dodaje Joanna Kurowska
- Wymaganiom przepisów o rolnictwie ekologicznym nie odpowiadało jedynie 15 partii, czyli około 2,5 proc. W tym przypadku nieprawidłowości dotyczyły całkowitego braku oznaczenia miejsca pochodzenia surowców lub jego nieprawidłowego podania, a także niewłaściwego wskazania jednostki certyfikującej. Stwierdziliśmy również pojedyncze przypadki produktów konwencjonalnych, których opakowanie mogło sugerować ekologiczne metody produkcji. Wykryliśmy też 21 partii produktów przeterminowanych – wylicza.
Kary za błędy
W wyniku kontroli wszczęto 21 postępowań administracyjnych. Osiem z nich zakończyło się nałożeniem kary grzywny. Żywność oznakowana jako ekologiczna musi pochodzić z produkcji ekologicznej i musi być certyfikowana - przypomina Kurowska.
REKLAMA
- Jeżeli kupujemy produkty ekologiczne na biobazarze czy w sklepie ze zdrową żywnością zawsze sprawdzajmy czy w ich oznakowaniu jest umieszczony ekoliść – dodaje.
To gwarancja, że 95 procent surowców pochodzi z produkcji ekologicznej - przypomina Joanna Kurowska z UOKiK.
Justyna Golonko, Aleksandra Tycner, abo
REKLAMA