Czekolada z pasją i naukowym podejściem
Doktorant genetyki i marketingowiec po godzinach zajmują się produkcją czekolady. Ich wyroby zdobywają prestiżowe międzynarodowe wyróżnienia. A wszystko dzięki naukowemu podejściu do sprawy. Gośćmi audycji Ludzie Gospodarki są Jakub Piątkowski i Krzysztof Podsiadło z firmy Jakub Piątkowski Czekolada.
2017-11-12, 16:00
Posłuchaj
Jakub Piątkowski, doktorant genetyki, na co dzień pracuje w Szpitale Uniwersyteckim w Krakowie. Zajmuje się wykonywaniem oznaczeń genetycznych pacjentów endokrynologicznych i onkologicznych. Od zawsze chciał mieć własny biznes. Taki, w którym mógłby coś od podstaw sam wyprodukować. Wybór padł na czekoladę.
- Czekolada jest paradoksalnie dosyć zbliżona do tych zagadek, które rozwiązuję na co dzień w laboratorium, ponieważ jest tam dużo zagadnień metodologicznych, które trzeba rozwiązać, żeby ten produkt wytworzyć w sposób nadzwyczajny. Bo to, co jest dobre, nas nie interesuje. Nas interesuje nadzwyczajność produktu. Nie jest to łatwe, ale jest to możliwe do osiągnięcia przy odrobinie kreatywności, otwartości, umiejętności odnalezienia się w niecodziennych sytuacjach – mówi Jakub Piątkowski.
Początki były przyjemne
Gość audycji podkreśla, że produkcja czekolady wydaje się wiedzą tajemną, ale przy dużych chęciach da się ją opanować. - Początki były bardzo przyjemne. Trzeba było wykorzystać wiedzę, którą zdobyłem w laboratorium, czyli umiejętne planowanie, cierpliwość i warsztat metodologiczny. Trzeba było się zastanowić, w jaki sposób to zrobić, jakiego surowca użyć, jak wypalać ziarno, jak długo należy go mielić, jakiego cukru użyć – my używamy cukru trzcinowego.
Pierwsze samodzielnie wyprodukowane tabliczki odniosły spory sukces u znajomych. - Szliśmy wtedy w góry i wziąłem pierwsze swoje tabliczki nie mówiąc znajomym, że ja jestem ich producentem. Poczęstowałem ich, byłem ciekaw ich reakcji, zostały przyjęte bardzo pozytywnie - wspomina.
Do naukowca dołącza marketingowiec
Firma Jakub Piątkowski Czekolada została otworzona na początku 2016 roku. Rok później dołączył Krzysztof Podsiadło, na co dzień dyrektor sprzedaży w jednej z największych firm produkcyjnych w Polsce. – Byłem klientem Jakuba, interesowałem się światem czekolady, wiedziałem, że na arenie międzynarodowej profesjonalnych czekolad do tej pory Polacy nie byli zauważani. Trafiłem na informację, że jedna z tabliczek wyprodukowanych przez Jakuba zdobyła jedną z najbardziej prestiżowych nagród na świecie w konkursie Academy of Chocolate w Lodynie. Zadzwoniłem do Jakuba z gratulacjami i wspólnie doszliśmy do wniosku, że moje doświadczenia związane ze sprzedażą przydadzą się. Połączyliśmy skrajne kompetencje – opowiada Krzysztof Podsiadło.
Czym się różni sklepowa czekolada od prawdziwego wyrobu rzemieślniczego?
REKLAMA
Na produkcję czekolady potrzeba kilkudziesięciu godzin. Sam proces mielenia trwa dwadzieścia cztery godziny. Cała tajemnica tkwi w jakości ziarna. - Smak czekolady bierze się z ziaren. Ziarno nabywa swojego aromatu np. z roślin, które rosną obok danej uprawy. Jeżeli cały proces zbioru i dalszej obróbki zostanie wykonany w sposób prawidłowy, z odpowiednią dbałością o szczegóły, to na koniec możemy oprócz charakterystycznego smaku czekolady, który znamy i lubimy, odnaleźć w czekoladzie jeszcze mnóstwo innych ciekawych smaków i aromatów, takich jak trawa cytrynowa, smak czerwonych owoców, ziemistość, możemy też czuć zapach dymu, w zależności od tego, jakie to ziarno będzie – tłumaczy Jakub Piątkowski.
Pieczołowicie przygotowywana czekolada zasługuje na delektowanie się. - Chcemy, żeby nasza czekolada była zjadana w sposób cierpliwy, zaklinamy w niej czas, nam się nie spieszy przy produkcji i chcemy, żeby naszym klientom też nie spieszyło się w trakcie jedzenia. Na tym polega magia naszego produktu – podsumowuje.
Biznes czy hobby?
Obaj panowie cały czas zajmują się swoją dotychczasową pracą zawodową i na razie chcą, by tak zostało. - Dla nas dużą wartością jest to, że nie jest to inicjatywa, która w głównym zamiarze ma nam przysporzyć korzyści finansowych. Mamy ten komfort, możemy sobie pozwolić na pewną nonszalancję w naszych działaniach, w rozwijaniu produktu, całej filozofii, na której chcemy oprzeć naszą pracownię. Dzięki temu jest więcej serca i pasji niż biznesu – mówi Krzysztof Podsiadło. Ale rozkręcanie działalności też jest ważne – dodaje Jakub Piątkowski: - Staramy się przejść granicę pomiędzy pasją i rozwijaniem produktu samego w sobie i budować mocną markę, rozpoznawalną w Polsce, i taką, która też zaznaczy się na arenie międzynarodowej. Nie zamykamy się na hobby, tylko wychodzimy naprzód.
Firma ma na swoim koncie 6 medali Academy of Chocolate i dwie nagrody w konkursie Great Taste. Tym samym mała krakowska pracownia jest najbardziej utytułowanym producentem czekolady w Polsce. Obecnie produkuje około jednej tony i dwustu kilo czekolady miesięcznie. Chce się dalej rozwijać – od niedawna oferuje czekoladę dla cukiernictwa, a wkrótce chce sprzedawać także czekoladę pitną.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Polskie Radio 24, Karolina Mózgowiec, md
REKLAMA