Arbitraż PGNiG - Gazprom na ostatniej prostej

Sprawa dotyczy renegocjacji cen gazu sprowadzanego do Polski z Rosji w ramach długookresowego kontraktu jamalskiego. 

Prezes PGNiG Piotr Woźniak powiedział, że w tym miesiącu nie jest spodziewane rozstrzygnięcie arbitrażu

- Wszystkie opcje są możliwe. To jest jeden z rekordowych arbitraży jeśli chodzi o przebieg samego procesu. Wyjątkowo długi z ogromną ilością argumentów po obu stronach - mówi prezes Woźniak. Dodał, że cały czas wszystkie opcje są możliwe - orzeczenie częściowe, a także orzeczenie całkowite.

PGNiG ma swoje racje

Piotr Woźniak powtórzył, że PGNiG jest pewny swoich racji, które są przedstawiane od dawna. Ostatnio mówił, że chodzi o cały szereg kwestii, "ale z tych ważnych to jest przede wszystkim cena za gaz, którą płaciliśmy przez lata, bardzo wysoką".

Wcześniej wyjaśniano, że działania PGNiG S.A. mają na celu dostosowanie warunków cenowych kontraktu jamalskiego do sytuacji na europejskim rynku gazu ziemnego. Pod koniec marca w Wiedniu odbyło się ostatnie podsumowujące posiedzenie arbitrażowe PGNiG - Gazprom.

W arbitrażu do maja 2015 roku

W maju 2015 roku PGNiG skierowało do Gazpromu wezwanie na arbitraż przed Trybunałem Arbitrażowym w Sztokholmie. Przedmiotem sporu jest zmiana warunków cenowych kontraktu jamalskiego, zawartego we wrześniu 1996 roku.

Kontrakt był renegocjowany w 2010 r. Ówcześni wicepremierzy Polski i Rosji, Waldemar Pawlak oraz Igor Sieczin, podpisali jesienią 2010 roku międzyrządowe porozumienie w sprawie zwiększenia dostaw gazu do Polski, a PGNiG i Gazprom podpisały aneks do kontraktu jamalskiego. Porozumienie dotyczyło zwiększenia dostaw rosyjskiego gazu do Polski o ok. 2 mld m sześc. rocznie. Tranzyt gazu został przewidziany do 2019 r., a dostawy do 2022 r.

IAR, NGR, KW