Wraz z niepodległością odradzało się szkolnictwo wyższe. W 1932 r. w Polsce było 50 tys. studentów
Gościem audycji Bardzo Ważny Projekt w radiowej Trójce był prof. Wojciech Morawski z SGH, z którym rozmawiał Wiktor Legowicz. Tematem było kształcenia się Polaków w czasie zaborów oraz po odzyskaniu przez nasz kraj niepodległości.
2018-09-13, 20:01
Posłuchaj
Gość opowiadał o tym, jak w poszczególnych zaborach wyglądało szkolnictwo wyższe. Przypomniał, że pełna swoboda pod tym względem panowała jedynie w Galicji, gdzie działały dwa uniwersytety i politechnika. Były to w tamtym czasie - podkreślił - jedyne polskie uczelnie.
Jeszcze przed odzyskaniem niepodległości - mówił Wojciech Morawski - gdy Warszawę opuścili Rosjanie i została ona opanowana przez Niemców, w stolicy zaczęły działać Uniwersytet Warszawski i Politechnika Warszawska.
Po pełnym odzyskaniu niepodległości przez Polskę - powstawały kolejne wyższe uczelnie, m.in. uniwersytet w Poznaniu, katolicki uniwersytet w Lublinie oraz uniwersytet w Wilnie. Potem dołączały do nich kolejne mniejsze uczelnie.
W roku 1932 w Polsce było 50 tys. studentów, a szkoły wyższe pomimo wielu problemów - m.in. z kadrą naukową szybko się profesjonalizowały - powiedział profesor Morawski.
REKLAMA
Wiktor Legowicz, ak, NRG
REKLAMA