Mimo wysokich obciążeń polski system energetyczny bezpieczny. Prąd kupują u nas także sąsiedzi
Bezpieczeństwo energetyczne Polski, w tym dostawy energii elektrycznej do krajowych, jak i zagranicznych odbiorców, były tematem audycji Polskiego Radia "Ekspres Gospodarczy". Gościem radiowej Jedynki był Sławomir Derski, ekspert portalu wysokienapiecie.pl.
2021-12-07, 17:45
W ostatni poniedziałek Polska musiała zwiększyć import energii elektrycznej i pomogli nam w tym sąsiedzi – otrzymaliśmy prąd z Niemiec, Litwy, Szwecji i Ukrainy.
Polska poprosiła o pomoc sąsiadów ze względu na spadek rezerw
Jak wyjaśnia gość radiowej Jedynki, problem wynikał ze spadku rezerw mocy, który nie był akceptowany przez operatora.
Posłuchaj
- Co prawda mocy nam jeszcze nie brakowało, ale musimy mieć margines bezpieczeństwa i aby go zachować na prawidłowym poziomie, operator zawczasu poprosił sąsiadów o pomoc – tłumaczy Derski.
REKLAMA
Obecnie znajdujemy się w szczycie poboru mocy ze względu na spadek temperatury i powrót aktywności gospodarczej po pandemii
Dopowiada, że mamy obecnie wysokie zapotrzebowanie na prąd, zbliżające się do rekordowych poziomów ze względu na odbudowę gospodarczą oraz spadek temperatury.
- To był moment, gdy bilans w systemie jest mocno napięty, dzisiaj np. wszystkie bloki węglowe, łącznie z blokami z lat sześćdziesiątych, pracują na maksimum swoich możliwości – mówi ekspert.
Jednocześnie Polska eksportuje prąd do sąsiadów – do Szwecji, na Litwę
Polska jednocześnie eksportuje prąd do sąsiadów. Pytany, czy możemy się tym niepokoić, wyjaśnia, że dzisiaj Polska jest najtańszym rynkiem hurtowym energii elektrycznej w Europie, stąd wspomagamy sąsiadów eksportem energii.
- Dość dużo eksportujemy prądu do Szwecji, na Litwę, gdzie ceny są wyższe, i to sprawia, że bilans energetyczny w Polsce jest mocno napięty - mówi ekspert.
REKLAMA
Polski system energetyczny ma jeszcze margines bezpieczeństwa
- Tyle że mamy jeszcze margines bezpieczeństwa, ponadto Urząd Regulacji Energetyki zezwolił na zwiększenie możliwości importowych polskiego systemu energetycznego - wyjaśnia ekspert.
- Jak zmieni się pogoda i będzie więcej wiatru, tak potrzebnego na farmach wiatrowych, to sytuacji się poprawi – uspokaja gość Polskiego Radia.
Jednocześnie dodaje, że nie spodziewa się wprowadzenia blackoutu, w związku z obciążeniem sieci.
Jak dodaje, bardziej możliwe jest wprowadzanie określonych stopni zasilania, oznaczających ograniczenia dla poszczególnych grup odbiorców energii elektrycznej.
REKLAMA
Justyna Golonko, jk
REKLAMA