Dziś rusza nabór wniosków do czwartej odsłony programu "Mój Prąd". Są nowe zasady

Rusza nabór wniosków w czwartej odsłonie programu promocji fotowoltaiki "Mój prąd". Dotacje nadal będzie można otrzymać do instalacji samych paneli, choć większe wsparcie - nawet do 20,5 tys. zł - dostaną ci, którzy rozszerzą inwestycję o magazyny energii i systemy zarządzania energią.

2022-04-15, 08:54

Dziś rusza nabór wniosków do czwartej odsłony programu "Mój Prąd". Są nowe zasady
Prosumenci w Polsce mają nadal największy udział w rynku fotowoltaicznym, a w 2022 r. odpowiadali za 68 proc. rocznego przyrostu mocy zainstalowanej w fotowoltaice.Foto: Shutterstock/anatoliy_gleb

Rozpoczynający się dziś nabór wniosków w kolejnej edycji programu "Mój prąd" potrwa do 22 grudnia bądź do wyczerpania przewidzianej alokacji, czyli 350 mln zł.

Wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska Paweł Mirowski zwraca uwagę, że ten kolejny nabór różni się od poprzednich, bo można uzyskać dotacje na nowe komponenty. Te elementy - jak dodał - mają doprowadzić do tego, że prosumenci będą oddawali miej wyprodukowanej energii elektrycznej do sieci niskiego napięcia, a więcej zostawiali w gospodarstwie domowym.

- A ten inteligentny system zarządzania ma nam pomóc skutecznie gospodarować tą energią na własne potrzeby - wyjaśnił.

Dla kogo dofinansowanie?

Paweł Mirowski przypominał, że o dofinansowanie mogą ubiegać się właściciele i współwłaściciele domów jednorodzinnych. Na samą instalację PV można otrzymać 4 tysiące złotych.

REKLAMA

- Natomiast jeżeli chcemy skorzystać z dofinansowania na te inne komponenty, to to dofinansowanie na instalację PV wzrasta z 4 do 5 tysięcy i to 5 tysięcy możemy łączyć z kolejnymi elementami dofinansowania - na magazyny ciepła do 5 tysięcy złotych, na magazyny energii do 7,5 tysiąca złotych i systemy zarządzania energią do 3 tysięcy złotych - zaznaczył.

Wiceprezes Narodowego Funduszu poinformował, że w sumie można uzyskać dotację w wysokości 20,5 tysiąca złotych.

Nowa odsłona "Mój Prąd"

Czwarta odsłona programu "Mój prąd" w przeciwieństwie do poprzednich edycji ma inne warunki udzielania dotacji dla beneficjentów, co jest związane ze zmianą przepisów dotyczących rozliczeń prosumentów. Od początku kwietnia osoby, które staną się prosumentami, nie będą rozliczane w ramach bilansowania ilościowego z wyprodukowanej energii - tak jak to było dotąd - a będą ją sprzedawać.

Nowy system, tzw. net–billing to rozwiązanie oparte na wartościowym rozliczeniu energii wyprodukowanej przez prosumenta. Pieniądze ze sprzedaży nadwyżek energii trafiać będą do tzw. depozytu prosumenckiego, z którego będzie można płacić za energię pobieraną z sieci w sytuacji, gdy domowa mikroinstalacja będzie jej produkować za mało. Wprowadzenie net–billingu ma zapewnić dalszy rozwój energetyki obywatelskiej i jednocześnie poprawić bezpieczeństwo pracy sieci elektroenergetycznych.

REKLAMA

Wiceprezes Narodowego Funduszu podkreślił, że poprzednie edycje programu cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem.

Do instytucji wpłynęło w sumie około 450 tysięcy wniosków i wypłacono łącznie miliard 800 milionów złotych. - Prosumentów w Polsce mamy już ponad 930 tysięcy i oni maja moce swoich instalacji rzędu 6,7 gigawata, czyli potężne moce odnawialnych źródeł energii.

Czytaj także:

IAR/PAP/mk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej