Sankcje uderzyły w rosyjski biznes LPG. Media: muszą palić prawie 1/3 produkcji
Rosyjskie koncerny naftowe poprosiły Ministerstwo Zasobów Naturalnych o zgodę na zwiększenie tempa spalania LPG. Zamiast 5 proc. produkcji, koncerny chcą spalać aż 30 proc. gazu, z którym nie mają co zrobić, podają media.
2022-05-19, 17:38
Sprawa została upubliczniona po tym, jak o apelu Aleksandra Szochina, szefa Rosyjskiego Związku Przemysłowców i Przedsiębiorców, do ministra zasobów naturalnych Aleksandra Kozłowa napisał dziennik Kommiersant, podał portal wnp.pl.
"Nadmierne spalanie regulują grzywny o współczynnikach 25 i 100 oraz odszkodowania za szkody w atmosferze. Na przykład za spalenie 500 mln m3 gazu trzeba byłoby zapłacić ponad 10 miliardów rubli, plus dodatkowe 8 miliardów za szkody zadane atmosferze. Jednak zgoda resortu może zmienić tę sytuację" - czytamy na portalu.
Dlaczego chcą zmarnować gaz?
Jak tłumaczy portal wnp.pl tzw. powiązany gaz naftowy (APG, zwany także gazem flarowym) otrzymywany w procesie wydobycia ropy naftowej wykorzystywany jest do produkcji skroplonych gazów węglowodorowych (LHG). Jednym z cenniejszych produktów jest LPG. Gaz ten jest także produktem towarzyszącym wydobyciu gazu ziemnego.
"Dotychczas Rosja aktywnie eksportowała ten produkt do Europy. Jednak napaść na Ukrainę spowodowała nałożenie na Moskwę licznych sankcji, a wielu klientów zrezygnowało z zakupu tego paliwa. Dodatkowo należy pamiętać, że duże ilości LPG były eksportowane do Węgier, Rumunii i Mołdawii, ale przez zamknięcie granicy Rosji z Ukrainą tranzyt został poważnie zakłócony. Należy także pamiętać, że sankcje wstrzymały dostawy do Polski i krajów bałtyckich" - czytamy dalej.
REKLAMA
Nadmiar gazu na rynku
Jak wskazują media Rosjanie próbują szukać alternatywnych odbiorców gazu, ale z tym nie jest łatwo. Dodatkowo wiele z potencjalnych dróg transportu zostało dla Rosjan zamkniętych.
"Tymczasem krajowy rynek nie jest w stanie wchłonąć wszystkich ilości LPG, więc firmy muszą aktywnie spalać surowiec do jego produkcji, czyli APG. O tym, jak poważna jest nadwyżka, może świadczyć fakt, ze po ataku na Ukrainę koszt LPG na rosyjskim rynku spadł o 40 proc., a magazyny zaczęły się przepełniać" - podano także.
Według Kommiersanta, wiele więc wskazuje, że MZN zgodzi się na większe spalanie LPG, podsumowano.
Czytaj także:
- PGNiG stawia na gaz skroplony. Sprowadza go coraz więcej
- Gaz z Afryki zastąpi w UE rosyjski surowiec? Eksperci PIE: w przyszłości nawet 155 mld m3 rocznie
- Przepisy o obowiązkowym magazynowaniu gazu. Jest wstępna zgoda w UE
Polskieradio24.pl/wnp.pl/mk
REKLAMA
REKLAMA