Wakacje kredytowe. Firma analityczna wskazuje, ile mogą kosztować banki
Dzięki darmowym wakacjom kredytowym średniomiesięczna rata długu będzie niższa niż przeciętna jej wartość z ostatnich 5 czy 10 lat - wynika z wyliczeń HRE Investments. Dla banków wakacje kredytowe oznaczają koszt co najmniej kilkunastu, a może ponad 20 mld zł - tłumaczy firma koncentrująca się na nieruchomościach.
2022-06-21, 16:31
- Podwyżki stóp procentowych powodują, że coraz więcej osób może mieć problem ze spłatą kredytów mieszkaniowych. Z pomocną dłonią w formie pakietu dla kredytobiorców przychodzi rząd. Jednym z rozwiązań są darmowe wakacje kredytowe - zauważa we wtorek HRE Investments.
Jak tłumaczy Oskar Sękowski, analityk tej firmy, w praktyce oznacza to, że dzięki korzystaniu z darmowych wakacji kredytowych średniomiesięczna rata długu będzie niższa niż przeciętna jej wartość z ostatnich 5 czy 10 lat.
- Przeciętny posiadacz 25-letniego, złotowego kredytu mieszkaniowego, z marżą 2,6 proc., zaciągniętego na kwotę 300 tys. złotych, przez ostatnią dekadę płacił bowiem ratę na poziomie niemal 1,7 tys. złotych. W ciągu ostatnich 5 lat było to 1,6 tys. zł - wylicza Sękowski. Dodał, że przeciętna rata do końca 2023 roku może wynieść trochę ponad 1,5 tys. złotych.
Dla kredytobiorców ulga dla banków koszt
Zdaniem HRE dla banków darmowe wakacje kredytowe oznaczają koszt na poziomie co najmniej kilkunastu, a może nawet ponad 20 mld złotych. -Przynajmniej część tych kosztów banki będą chciały przerzucić na klientów. I nie chodzi tu tylko o mniej atrakcyjne oprocentowanie depozytów czy wyższe opłaty za usługi bankowe, ale też potencjalnie wyższe oprocentowanie kredytów - wskazuje Sękowski.
REKLAMA
Jak dodaje, jeśli ziści się ten scenariusz, to będzie to kolejny cios - po podwyżkach stóp procentowych - w osoby chcące zaciągnąć kredyt mieszkaniowy. - Jeśli w górę pójdą marże kredytowe, to o nowe hipoteki będzie jeszcze trudniej niż dziś - ocenił analityk.
Hipoteki coraz droższe, a więc będzie ich mniej
Według HRE gwałtowny wzrost stóp procentowych spowodował, że łączne oprocentowanie "hipotek" - marża plus WIBOR - wzrosło w ostatnich kwartałach mniej więcej trzykrotnie. Tymczasem gdy kredyty są droższe, to przy określonych zarobkach można pożyczyć mniej.
- WIRF zamiast WIBOR-u? Sektor bankowy poszukuje najlepszego zamiennika
- Wakacje kredytowe - czy to dobra oferta?
- Spada nasza zdolność kredytowa. Weryfikujemy oczekiwania wobec standardu mieszkania
- W ciągu ostatnich miesięcy zdolność kredytowa spadała bardzo dynamicznie z miesiąca na miesiąc. Najwyższy spadek odnotowaliśmy w kwietniu, w którym przykładowa rodzina mogła pożyczyć 23 proc. mniej niż miesiąc wcześniej. W czerwcu bieżącego roku, choć przeciętna zdolność kredytowa znowu spadła, to namiastką pocieszenia może być fakt, że w porównaniu do maja kwota ta została zredukowana już tylko o 2 proc. - podkreślił analityk HRE Investments.
REKLAMA
PAP/pr24.pl/PKJ
REKLAMA