Miliardy złotych z KPO dla Polski. Wyższy wzrost PKB i szansa na skok cywilizacyjny
- Możliwość wydawania środków z Krajowego Planu Odbudowy ma duże znaczenie, pieniądze z KPO oznaczają wyższy wzrost PKB o 0,6 pkt. proc. w 2023 r. oraz o 1 pkt. proc. w latach kolejnych - powiedział wiceminister finansów Artur Soboń.
2022-12-29, 13:12
- Możliwość wydawania środków z KPO ma duże znaczenie, środki z KPO oznaczają wyższy wzrost PKB o 0,6 pkt. proc. w przyszłym roku oraz o 1 pkt. proc. w latach kolejnych. Przy niskim wzroście PKB w przyszłym roku, który może sięgać według niektórych szacunków 1,5 proc., to oznacza 1/3 naszego wzrostu PKB - powiedział Soboń.
Pozytywny wpływ środków z KPO
Dodał, że są to środki inwestycyjne, które dodatkowo napędzają gospodarkę, do tego oznaczają niższy deficyt, dług i mniejszą konieczność zaciągania zobowiązań.
- To oznacza stabilizację makroekonomiczną, mniejsze koszty obsługi długu i silniejszego złotego, który sprawi, że mniej zapłacimy na stacji paliw. KPO to nie tylko wielkie inwestycje i duże pieniądze, ale też realna korzyść dla każdego Polaka, bo mniej zapłacimy za tankowanie - dodał Artur Soboń.
Dynamiczny rozwój
W opinii minister finansów Magdaleny Rzeczkowskiej Krajowy Plan Odbudowy jest szansą Polski na skok cywilizacyjny, a jego realizacja to kwestia wiarygodności. "KPO jest częścią instrumentu UE, który pomoże Polsce dalej dynamicznie się rozwijać" - napisała na łamach czwartkowego "Dziennika Gazety Prawnej" szefowa resortu.
REKLAMA
"KPO będzie stanowić aż 20 proc. inwestycji publicznych w gospodarce przez 4 lata, a ich wpływ na nasze dochody (PKB) jest wyższy poprzez mnożnik inwestycyjny szacowany (wg. WIOD) dla grantów na 2,2x tzn. 105 mld zł zainwestowanych grantów z KPO to 231 mld zł wyższych dochodów" - napisał Paweł Borys na Twitterze.
- Pieniądze z KPO dla Polski szansą na rozwój. Rzeczkowska: bilans w rozliczeniach z UE wciąż jest dodatni
- "Rozpoczęcie KPO leży w naszym interesie". Paweł Borys wylicza zyski dla Polski
- "Musimy wypracować kompromis". Marcin Porzucek o sporze wokół KPO
PAP/IAR/PR24.pl/mk
REKLAMA
REKLAMA