Greenpeace w gabinecie prezesa PGE

2013-07-01, 15:51

Greenpeace w gabinecie prezesa PGE
Aktywiści Greenpeace podczas akcji przed siedzibą Polskiej Grupy Energetycznej w Warszawie. Foto: PAP/Leszek Szymański

W poniedziałek rano, Krzysztof Kiliana prezes PGE nie miał gdzie siedzieć. Jego miejsce zajął dyrektor polskiego oddziału Greenpeace Maciej Muskat.

Posłuchaj

(IAR) Konrad Słoka: Greenpeace przejmuje gabinet prezesa PGE
+
Dodaj do playlisty

Aktywiści z Greenpeace na kilka godzin, symbolicznie przejął siedzibę prezesa Polskiej Grupy Energetycznej PGE, Krzysztofa Kiliana. Następnie grupa nagrała przesłanie, w którym przypomniała o tym, że emisje zanieczyszczeń przemysłowych z elektrowni i elektrociepłowni węglowych należących do PGE w samym tylko 2010 roku spowodowały blisko 2000 przedwczesnych zgonów. Jednocześnie ekolodzy wezwali koncern do zmiany strategii inwestycyjnej, tak by natychmiast zrezygnował z nowych inwestycji węglowych oraz stopniowo wycofał się ze spalania węgla na rzecz szeroko zakrojonych inwestycji w odnawialne źródła energii, m.in. morskie farmy wiatrowe na Bałtyku.

- Spalanie węgla wiąże się z emisją zanieczyszczeń, które powodują tysiące przedwczesnych zgonów rocznie. Tymczasem produkcja energii nie musi odbywać się w tak szkodliwy dla ludzi sposób. Nadszedł czas, by PGE wybrała, którą drogą pójdzie w przyszłości - nowych inwestycji opartych o węgiel, ze szkodą dla zdrowia ludzi i budżetu państwa, czy drogą energii odnawialnej, jedynej która zapewni Polakom miejsca pracy i bezpieczeństwo energetyczne – mówi Maciej Muskat, dyrektor Greenpeace Polska

Początkiem czerwca, Greenpeace opublikował ekspercki raport „Węgiel zabija. Analiza kosztów zdrowotnych emisji zanieczyszczeń z polskiego sektora energetycznego”, opierający się na wynikach badań zespołu naukowców z Instytutu Ekonomii Energetyki i Racjonalnego Wykorzystania Energii na Uniwersytecie w Stuttgarcie. Jednocześnie aktywiści Greenpeace przeprowadzili szereg akcji, podczas których zwracali uwagę na szkodliwość emisji z elektrowni należących do PGE. Koncern do tej pory nie ustosunkował się do zarzutów. Dlatego, w trakcie tymczasowego zastąpienia prezesa PGE przez dyrektora Greenpeace Macieja Muskata, aktywiści pojawili się również przed wejściem do siedziby PGE z transparentem na którym znajdowały się przeprosiny, które według ekologów, koncern PGE winny jest wszystkim ofiarom zanieczyszczeń emitowanych przez PGE: „Spalając węgiel w ciągu roku zabiliśmy blisko 2000 osób. Przepraszamy.”

- Ekspercki raport o kosztach zdrowotnych emisji z polskiego sektora energetycznego nie pozostawia złudzeń. Spółka PGE jest najgorszym trucicielem wśród wszystkich koncernów energetycznych w całej Unii Europejskiej. Emisje z należących do niej elektrowni i elektrociepłowni węglowych, spowodowały w 2010r. blisko 2000 przedwczesnych zgonów. Tymczasem firma chowa głowę w piasek i ignoruje te fakty. To niedopuszczalne. Obywatele mają prawo wiedzieć jakie kroki zamierza podjąć spółka skarbu państwa by zmniejszyć emisje toksycznych substancji – dodaje Maciej Muskat.

Materiały prasowe, ab

Polecane

Wróć do strony głównej