Polska armia rośnie w siłę. Krajowe firmy zbrojeniowe od lat współpracują z Amerykanami
Pierwsze wyrzutnie artylerii rakietowej HIMARS zostały przyjęte w poniedziałek, w Warszawie przez MON. Pozostałe z 20 zakontraktowanych wyrzutni mają zostać dostarczone do końca roku. W programie ma uczestniczyć polski przemysł, dostarczając pojazdy od 4x4 do 8x8, bezzałogowe statki powietrzne i radary.
2023-05-15, 09:50
W 2019 r. MON zamówiło 20 wyrzutni - w tym dwie ćwiczebne - systemu wieloprowadnicowych wyrzutni artylerii rakietowej na podwoziu kołowym M142 HIMARS oraz sprzęt towarzyszący.
Wartość umowy wyniosła 414 mln dolarów. Wraz z wyrzutniami strona polska zamówiła amunicję bojowa GMLRS o zasięgu ok 70 km i ATACMS o zasięgu do 300 km oraz ćwiczebnej (LCRRPR), pojazdy dowodzenia i wozy zabezpieczenia technicznego. Umowa przewiduje również wsparcie logistyczne, szkoleniowe i techniczne.
Cały zamówiony dywizjonowy moduł ogniowy zostanie przekazany 16. Dywizji Zmechanizowanej.
Od ubiegłego roku trwają dostawy innych elementów wchodzących na wyposażenie dywizjonu, m.in. wozów zabezpieczenia technicznego i środków bojowych.
Budowanie zdolności obronnych
MON zaznaczyło, że budowie zdolności do rażenia celów na dystansie do kilkuset kilometrów będą służyły nie tylko zakupy tej kategorii uzbrojenia z Korei Południowej, ale i zamówienia na kolejne HIMARS-y. W programie ma uczestniczyć polski przemysł, dostarczając pojazdy od 4x4 do 8x8, bezzałogowe statki powietrzne i radary.
REKLAMA
Wyrzutnie zamówione w 2019 r. będą zamontowane na amerykańskich ciężarówkach Oshkosh. Jak zapewnia resort, docelowo także one zostaną posadowione na podwoziach z Jelcza, podobnie jak koreańskie M239 Chunmoo i kolejne wyrzutnie HIMARS, które MON zamierza kupić. Wyrzutnie z USA i Korei zostaną zintegrowane z polskim systemem zarządzania walką Topaz z Grupy WB.
Wprowadzenie artylerii rakietowej dalekiego zasięgu, od lat przewidywane w planach modernizacji polskiej armii, zapisano w programie Homar. Początkowo zakładano, że system zostanie opracowany przez rodzime zakłady, później, że będzie to produkcja licencyjna. W 2019 r. zawarto umowę o dostawie systemu HIMARS.
Duże zamówienie
Przed rokiem MON zwróciło się do USA o przygotowanie oferty kolejnych ok. 500 zestawów (amerykańskie wojsko przed przekazaniem kilkunastu zestawów Ukrainie dysponowało 410 tymi systemami). Z uwagi na potrzeby USA i innych zainteresowanych państw oraz czas konieczny na realizację takiego zamówienia Polska zawarła umowę na 218 wyrzutni Chunmoo z Korei Południowej za 3,55 mld dolarów.
W lutym br. władze USA odpowiedziały na polskie zapytanie ofertowe i zgodziły się na potencjalną sprzedaż kolejnych 488 wyrzutni z amunicją o zasięgu 300 km, zestawami do testów, sprzętem komputerowym i łączności, szkoleniami i wsparciem w integracji systemu.
REKLAMA
M142 HIMARS (High Mobility Artillery Rocket System) to wysokiej mobilności system artylerii rakietowej dalekiego zasięgu produkowany przez koncern Lockheed Martin. W odróżnieniu od zestawu MLRS Multiple Launch Rocket System montowanego na podwoziu gąsienicowym, HIMARS wykorzystuje podwozie kołowe. HIMARS i MARS znalazły się wśród typów uzbrojenia, którym Zachód wsparł Ukrainę.
Inne programy zbrojeniowe
Polskie firmy biorą udział w wielu programach zbrojeniowych:
Podwozia dla rakiet Patriot
Przy projektowaniu systemów rakietowych takich jak Patriot, stosuje się specjalnie zaprojektowane podwozia i pojazdy, które spełniają konkretne wymagania dotyczące mobilności, nośności i innych parametrów technicznych.
REKLAMA
Jelcz produkuje powozy dla systemu rakiet Patriot. W 2019 roku Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że 73 pojazdy Jelcz wraz z pakietem logistycznym i szkoleniowym zostaną dostarczone na potrzeby systemu Patriot dla Polski. Wartość umowy podpisanej przez Inspektorat Uzbrojenia ze spółką Jelcz to blisko 171 mln zł.
W przypadku rakiet Patriot, wykorzystuje się dedykowane wozy transportowo-załadowcze, które są zaprojektowane specjalnie dla tego systemu. Są to na ogół pojazdy na specjalnie skonstruowanych podwoziach o dużym udźwigu, aby móc przewozić i obsługiwać rakiety Patriot oraz pozostałe elementy systemu, takie jak radary czy systemy kontroli ognia.
Śmigłowce z Mielca dla Lockheed Martin
Śmigłowce S-70i Black Hawk z Mielca dla Lockheed Martin to eksportowa wersja śmigłowca UH-60M Black Hawk. Maszyna jest wyposażona w wirnik o średnicy nieco ponad 16 metrów, z pracującym wirnikiem ma długość 19,76 m, waży prawie 10 ton i może latać z prędkością 296 km/h na odległość do 578 km.
REKLAMA
W PZL Mielec wyprodukowano i dostarczono 62 śmigłowców Black Hawk S-70i. Dziewięć krajów na całym świecie korzysta ze śmigłowców polskiej produkcji. W Polsce śmigłowce te są używane przez siły specjalne i policję. W 2022 roku filipińskie wojsko zamówiło 32 śmigłowce za kwotę prawie 2,5 mld zł.
Silniki dla F-16 z Rzeszowa
Silniki dla F-16 z WSK PZL Rzeszów to silniki F-100 produkowane przez amerykański koncern Pratt & Whitney. WSK PZL Rzeszów jest częścią tego koncernu od 2002 roku i produkuje nie tylko silniki, ale także rury i dyski do napędów różnych typów samolotów. W Rzeszowie zmontowane zostały wszystkie silniki stanowiące napęd do polskich F-16. Zatrudnia około 4000 pracowników.
Wartość kontraktu na silniki F-100 dla Polski nie jest łatwa do ustalenia, ponieważ silniki te były częścią większego programu zakupu samolotów F-16 dla polskiej armii. Według niektórych źródeł, wartość całego programu F-16 wyniosła ponad 3,2 mld dolarów. Nie wiadomo jednak, jaka część tej sumy przypadała na silniki. Można jedynie szacować, że pojedynczy silnik F-100 kosztował około 10-15 mln dolarów.
REKLAMA
Podwozia dla F-16
Podwozia dla F-16 z Krosna z firmy Goodrich to część programu produkcji elementów podwozi lotniczych dla czołowych producentów lotniczych świata. Firma Goodrich Aerospace Poland Sp. z o.o. Zakład w Krośnie należy do amerykańskiego koncernu Collins Aerospace i jest częścią jego działu Landing Systems.
Firma produkuje podwozia do samolotów Boeing, Bombardier, Airbus i innych, w tym do słynnych myśliwców F-16. Wartość kontraktu na podwozia dla F-16 nie jest znana, ale wiadomo, że firma zatrudnia około 1000 pracowników i jest jednym z największych pracodawców w regionie.
PolskieRadio24.pl/ IAR/ PAP/ mib
REKLAMA