Ceny surowców a konflikty na Bliskim Wschodzie. Co dalej z cenami ropy?
Konflikty na Bliskim Wschodzie wpływają na ceny surowców. W odpowiedzi na atak Hamasu na Izrael ropa podrożała o blisko 5 proc. Sprawdzamy, jak długo konflikty zbrojne oddziałują na ceny ropy.
2023-10-18, 12:45
Wpływ konfliktów na Bliskim Wschodzie na ceny surowców w przeszłości był ograniczony. Podczas wojny w Zatoce Perskiej, w latach 1990-1991, cena ropy naftowej wzrosła w szczytowym momencie względem początku działań wojennych o ponad 90 proc., do niemal 40 USD za baryłkę, jednak już pod koniec konfliktu była niższa niż na początku.
Powtórka kryzysu naftowego
Nie mamy obecnie do czynienia z powtórką kryzysu naftowego z 1973 r., ponieważ kraje arabskie nie są bezpośrednim uczestnikiem wojny, a sytuacja na rynku ropy naftowej jest bardziej stabilna. Co więcej, konflikty izraelsko-palestyńskie w tym stuleciu nie miały istotnego znaczenia dla cen ropy naftowej. Izrael i kraje sąsiednie nie są dużymi producentami surowca, w związku z czym krótkoterminowe ryzyko dla podaży ropy naftowej jest ograniczone.
Obecnie inwestorzy obawiają się jednak przede wszystkim destabilizacji większej części Bliskiego Wschodu, który jest regionem istotnym dla globalnej podaży surowca. W ostatnim roku Iran, w związku ze słabszym egzekwowaniem amerykańskich sankcji, stopniowo zwiększał produkcję o ok. 0,5 mln do 3 mln baryłek dziennie, czyli ok. 3 proc. globalnej konsumpcji. Obniżało to cenę na globalnych rynkach i niwelowało problemy z zaspokojeniem zapotrzebowania. Według doniesień "The Wall Street Journal" Iran mógł być jednak zamieszany w atak Hamasu, co by oznaczało powrót do zaostrzonych sankcji USA i zmniejszenie podaży na rynku ropy.
REKLAMA
Eskalacja konfliktu
Na rynku ropy naftowej obserwujemy dwa główne ryzyka wpływające na wzrost cen. Obok eskalacji konfliktu i zaangażowania Iranu w wojnę, co wpłynęłoby na ograniczenie irańskiego eksportu surowca, rozpoczęta wojna zdecydowanie zmniejsza prawdopodobieństwo normalizacji stosunków saudyjsko-izraelskich. Opóźni to ewentualną decyzję Arabii Saudyjskiej o wycofaniu się z przedłużonych cięć wydobycia ropy naftowej.
Powołując się na obawy o bezpieczeństwo, Izrael zamknął pole gazowe zaopatrujące Egipt. Eksport w tym kierunku spadł o 20 proc., zagrażając również dostawom gazu z Egiptu do państw europejskich. W I połowie 2022 r. Izrael zwiększył produkcję gazu o 22 proc., a eksport o 35 proc., stając się ważnym dostawcą gazu do Europy. Obecna sytuacja może jednak zachwiać długofalowymi planami współpracy gazowej między wskazanymi regionami.
- Indie niechętne do rozliczania zakupu ropy w juanach. Rosyjscy dostawcy znowu mają problem
- Stabilizacja cen paliw. Dane z OPEC+ były w tym tygodniu kluczowe dla rynku
PolskieRadio24.pl/ IAR/ PIE/ mib
REKLAMA