Eksperci: przemysł nadal słabnie, stabilizacja otoczenia gospodarczego i prawnego da szansę na odbicie

Wrześniowe dane pokazują, że nasza gospodarka, w tym przemysł, cały czas słabnie. Jednocześnie jednak spadki zamówień są wolniejsze, więc można oczekiwać, że w następnych miesiącach zobaczymy poprawę sytuacji. Najważniejsze dla biznesu będzie jednak stabilizacja, a więc eliminacja niepewności co do zmian w prawie, która zniechęca do podejmowania decyzji o inwestycjach czy jakiegokolwiek ryzyka. Stabilizacja polityczna też jest istotna - mówili goście audycji Rządy Pieniądza: Marek Kłoczko, prezes Krajowej Izby Gospodarczej i Adam Ruciński ze spółki BTFG.

2023-10-20, 13:03

Eksperci: przemysł nadal słabnie, stabilizacja otoczenia gospodarczego i prawnego da szansę na odbicie
Goście audycji odnieśli się również do danych GUS o cenach produkcji sprzedanej, które we wrześniu wobec sierpnia urosły o 0,3 proc, a rok do roku o 2,8 proc. . Foto: APChanel/Shutterstock

Ekonomiści analizowali m.in. dane GUS dotyczące produkcji przemysłowej za wrzesień br., która spadła o 3,1 proc, a po odsezonowaniu o 0,9 proc. Przewidywania rynkowe były jeszcze gorsze, bo spodziewano się spadku o 3,6 proc. Dane pokazują, że gospodarka kurczy się kolejny miesiąc, choć jednoczenie widać światełko w tunelu ze względu na hamowanie spadku zamówień.

Kolejne dane GUS dotyczą inflacji producenckiej, która we wrześniu była w zasadzie deflacją na poziomie minus 2,8 proc. Pojawiaj się zatem analizy przewidujące dalszy spadek inflacji bazowej, która we wrześniu wyniosła 8,4 proc.

Wstrzymywanie się z zamówieniami

Goście audycji odnieśli się również do danych GUS o cenach produkcji sprzedanej, które we wrześniu wobec sierpnia urosły o 0,3 proc, a rok do roku o 2,8 proc.

- Nie wyciągałbym z tych danych pochopnych wniosków. Główne przyczyny spadku to sytuacja naszych partnerów gospodarczych, to co się dzieje w gospodarce niemieckiej i w ogóle europejskiej. Polska ma jeden z najwyższych w UE poziomów udziału przemysłu w PKB, ale w dużej mierze jest to przemysł dostawczy do innych gospodarek. Do tego dochodzą takie czynniki jak niepewność związana z wyborami, wstrzymywanie się z zamówieniami - mówił Marek Kłoczko.

REKLAMA

Podkreślił, że dla biznesu najgorsza jest niepewność, w tym niepewne prawo. Lepsze są już rozwiązania mniej korzystne, ale stabilne, niż przypuszczenia, że przepisy będą się zmieniać.

- Niepewność powstrzymuje przed decyzjami o nowych kontraktach, przed podejmowaniem ryzyka. Ale myślę, że to czynniki przejściowe i polska gospodarka zacznie się odbudowywać - dodał Marek Kłoczko.

Najtrudniejszy okres już za nami

Adam Ruciński zauważył, że zawsze chcieliśmy być gospodarką otwartą, połączoną i rywalizującą z innymi krajami. Tak jest, ale tym samym jesteśmy uzależnieni od innych, w tym od gospodarki niemieckiej.

- To co dzieje się obecnie jest dowodem na to, że ten rok jest okresem stabilizowania gospodarki po minionych bardzo trudnych latach. Najtrudniejszy, przełomowy okres jest już za nami. W kolejnych miesiącach może być stabilizacja, mimo że wcześniej oczekiwano odbicia. Jesteśmy jednak uzależnieni od sytuacji u partnera niemieckiego, od tego jak potoczą się losy wojny na Ukrainie - argumentował Adam Ruciński.

REKLAMA

Marek Kłoczko dodał do tego wojnę w Izraelu i sytuację w gospodarce chińskiej, w której odbicie cieszyłoby nas ale zapewne oznaczałoby to też wzrost inflacji.

Obawy budzą wpływy podatkowe

Kolejnym z tematów była kwestia wykonania budżetu państwa za okres styczeń-wrzesień 2023 r. Jako podało Ministerstwo Finansów deficyt za ten okres wyniósł 34,7 mld zł.

Eksperci zgodnie orzekli, że przyszły rok będzie lepszy, ale do tego potrzebna jest stabilizacja w gospodarce. Powinniśmy więc o gospodarkę teraz dbać, wyeliminować "nierównowagi rynkowe", z którym mieliśmy ostatnio do czynienia. Jako taką nierównowagę Adam Ruciński wskazał np. regulowanie ceny paliw.

Zaznaczył, że do końca roku może on wzrosnąć ponad dwukrotnie, a największe wzrosty obserwujemy właśnie na sam koniec roku. Uznał, że jest to niepokojące. Zaznaczył, że największe obawy budzą wpływy podatkowe.

REKLAMA

Przychylił się do tej opinii Marek Kłoczko zaznaczając, że kolejne preferencje w PIT czy zapowiadana przez KO podwyżka wynagrodzeń dla nauczycieli, deficyt budżetowy jeszcze zwiększą i nie da się go wprost zniwelować środkami na KPO, nawet gdyby Polska je uzyskała.


Posłuchaj

Rządy Pieniądza. Gośćmi audycji byli: Marek Kłoczko, prezes Krajowej Izby Gospodarczej i Adam Ruciński ze spółki BTFG (Anna Grabowska, PR24) 20:29
+
Dodaj do playlisty

 

PR24.pl, Anna Grabowska, DoS

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej