Clooney i Doktor House mają pomóc w walce o pieniądze z podatków PIT

2014-03-03, 12:39

Clooney i Doktor House mają pomóc w walce o pieniądze z podatków PIT
. Foto: Glow Images/East News

Od lat samorządy wymyślają różne sposoby na to, aby ich mieszkańcy rozliczali PIT właśnie u nich, czyli w miejscu zamieszkania, a nie zameldowania.

Posłuchaj

Trwa istna batalia między samorządami nie tylko o podatnika, ale także o mieszkańca, szczególnie młodego. O sytuacji finansowej samorządów z Markiem Wójcikiem dyrektorem Związku Powiatów Polskich w PR24 rozmawia Sylwia Zadrożna
+
Dodaj do playlisty

I tak na przykład w gminie Kowal można liczyć na list z podziękowaniami od burmistrza, warszawiacy mają tańsze bilety w komunikacji miejskiej i ulgi w teatrach albo w obiektach sportowych. Kraków przyznaje dodatkowe punkty w rekrutacji przedszkolnej. A tegorocznym hitem są loterie, w których można wygrać tablety, wycieczki, samochody. Organizują je na przykład Wrocław, Wołomin i podpoznański Luboń.

Przywileje kuszą

- Te działania przynoszą zamierzone skutki, także można się spodziewać, że w przyszłości podobnych akcji będzie więcej, bo podatki powinniśmy płacić tam, gdzie mieszkamy i korzystamy z infrastruktury - mówi Marek Wójcik dyrektor Związku Powiatów Polskich. Trwa istna batalia między samorządami nie tylko o podatnika, ale także o mieszkańca, szczególnie młodego. Do tego samorządy namawiają w przeróżny sposób. W Żorach do zamieszkania obok namawia miss i jedna z czołowych fotomodelek w Polsce, w kampanii krakowskiej udział brał sobowtór George'a Clooney'a, a na Śląska Doktora House'a.

Stawką są duże pieniądze

A jest o co walczyć, bo samorządy gmin, powiatów i województw, zgodnie z ustawą o dochodach samorządu terytorialnego, mają swój udział we wpływach z podatku PIT. W przypadku gmin udział ten wynosi około 38 procent, powiatów - 10,25 i województw - 1,6 procent. Niestety wszelkie zmiany w podatkach, obniżanie stawek, czy wprowadzanie ulg odbijają się na stanie finansów samorządowych. Do dzisiaj wiele samorządów cierpi na problemy finansowe, będące jeszcze skutkiem obniżenia kilka lat temu stawek podatkowych. Urzędnicy przekonują, że dla fiskusa nie ma znaczenia miejsce zameldowania, ale to, gdzie faktycznie podatnik przebywa. Wtedy wystarczy wypełnić prosty formularz ZAP-3, czyli zgłoszenie aktualizacyjne osoby fizycznej będącej podatnikiem.

Samorządy walczą o podatki

Samorządowcy od lat postulują, aby cały PIT trafiał do budżetów lokalnych, tym bardziej, że takie rozwiązania są stosowane w innych krajach. Zresztą Związek Powiatów Polskich ma też inne pomysły, które mogłyby zwiększyć dochody samorządów. Na przykład utworzenie funduszu drogowego, bo zawsze mieszkańcy oczekują od swoich władz lokalnych modernizacji sieci dróg. Do tego funduszu miałby trafiać podatek VAT płacony przez samorządy od realizowanych projektów drogowych. Na razie jeszcze nie wiemy, co o tym myśli minister finansów - mówi Marek Wójcik, ale prawdopodobnie niedługo powinno dojść do zmian w ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, bo ostatnia znacząca korekta miała miejsce w roku 2004.

Janosikowe zrujnowało Mazowsze

Zmiany są też konieczne, jeśli chodzi o janosikowe, ale jak mówił nasz gość, nie mogą one dotknąć najsłabszych samorządów. Danina na rzecz biedniejszych regionów sprawia, że te zamożniejsze stają na skraju bankructwa. Przykład Mazowsza, którego z powodu mniejszych wpływów z podatku CIT nie stać na zapłatę janosikowego. Urząd Marszałkowski podkreśla, że “wadliwie skonstruowane przepisy sprawiły, że Mazowsze co roku bardziej musi skupiać się na wygospodarowaniu pieniędzy na „janosikowe” niż na swoim rozwoju”. Samorząd Województwa Mazowieckiego przez ostatnie 10 lat oddał innym regionom 6,4 mld złotych.

Trybunał Konstytucyjny zdecyduje

We wtorek Trybunał Konstytucyjny rozpozna wniosek Sejmiku Województwa Mazowieckiego o zbadanie zgodności z Konstytucją RP przepisów ustawy o janosikowym. To już kolejna taka sprawa. W styczniu ubiegłego roku Trybunał Konstytucyjny badał zgodność przepisów o janosikowym z ustawą zasadniczą na wniosek Urzędów Miasta Warszawy i Krakowa. Trybunał uznał wtedy, że w ustawie o janosikowym poprawy wymaga przepis, który niedokładnie określa kryteria, jakimi powinien kierować się minister finansów przy ustalaniu tak zwanej nadwyżki z janosikowego ( art. 36 ust. 4 pkt 1 ustawy z 13 listopada 2003 r. o dochodach jednostek samorządu terytorialnego). Trybunał Konstytucyjny dostrzegł dysfunkcjonalność kryteriów określających beneficjentów i podmioty zobowiązane do uiszczania wpłat z punktu widzenia racjonalności celów ustawy. Dysfunkcjonalność nie polega na tym, że kryteria są sprzeczne z konstytucją, tylko na ich niekompletności.

PPP to też alternatywa

Formuła PPP, czyli partnerstwo publiczno-prywatne to kolejny sposób finansowania potrzeb lokalnych. Przykład: gmina Byczyna ogłosiła niedawno postępowanie w koncesji na roboty budowlane na budowę kompleksu rekreacyjno-sportowego Rycerski Park Historyczny. Partner ma zaprojektować kompleks, zbudować i sfinansować go oraz potem nim zarządzać. Park ma powstać w stylistyce średniowiecznej na ponad 7-hektarowej miejskiej działce nad Zalewem Biskupice-Brzózki. Szacunkowa wartość wynosi 55 milionów złotych. To obiecujący model współpracy, tym bardziej, że w ubiegłym roku Komisja Europejska wprowadziła korzystne zmiany, szczególnie dla partnerów prywatnych, którzy np. będą mogli teraz także aplikować po pieniądze unijne.

Gminy dość często korzystają też z finansowania swoich potrzeb poprzez emisję obligacji samorządowych. To także instrument korzystny dla kupujących, bo na  obligacjach gmin często można lepiej zarobić niż na Obligacjach Skarbu Państwa.

Sylwia Zadrożna, abo

Polecane

Wróć do strony głównej