Funt bije rekordy po odrzuceniu przez Szkotów niepodległości
55,3 procent Szkotów opowiedziało się przeciwko wystąpieniu z Wielkiej Brytanii w czwartkowym referendum niepodległościowym - podano w Edynburgu po przeliczeniu głosów ze wszystkich 32 okręgów wyborczych w Szkocji. W piątek rano funt szterling umocnił się.
2014-09-19, 17:13
Posłuchaj
Przeciwko niepodległości padło 2 mln 001 926 głosów, za niepodległością - 1 mln 617 989 - podaje BBC. Frekwencja wyniosła 84,6 procent.
Nowe prerogatywy dla państw wchodzących w skład Zjednoczonego Królestwa
Przemawiając w Londynie, premier David Cameron zapowiedział, że przyzna nowe prerogatywy państwom wchodzącym w skład Zjednoczonego Królestwa - Szkocji, Anglii, Walii i Irlandii Północnej. Zadeklarował, że projekt ustaw przyznających Szkocji nowe uprawnienia zostanie opublikowany do stycznia. W rozmowach na ten temat wezmą udział przedstawiciele Szkockiej Partii Narodowej (SNP), którzy byli głównymi stronnikami niepodległości.
Cameron zapewnił, że po szkockim referendum chce teraz "zrównoważonych rozwiązań konstytucyjnych" dla całej Wielkiej Brytanii.
"Wzywam wszystkich Szkotów do zaakceptowania tej decyzji"
Lider szkockiego frontu niepodległościowego Alex Salmond powiedział, że Szkocja, poprzez głos większości uznała, że na tę chwilę nie stanie się niepodległa. Wzywam wszystkich Szkotów do zaakceptowania tej demokratycznej decyzji podjętej przez obywateli - dodał polityk.
Pomimo istotnych zwycięstw w większych miastach, szkocka kampania niepodległościowa nie zapewniła sobie wystarczającego wsparcia, by zwyciężyć w referendum.
Jak powiedział wicepremier Wielkiej Brytanii Nick Clegg, wyniki szkockiego referendum są sygnałem do szerokich reform konstytucyjnych. Jestem absolutnie zachwycony ostatecznym wynikiem - dodał wicepremier.
Funt dawno nie był tak mocny
Wyniki referendum zapewniają Wielkiej Brytanii utrzymanie znacznej części terytorium, złóż ropy oraz zlokalizowanych w Szkocji baz arsenału nuklearnego. Decyzja Szkotów, jak pisze Associated Press, daje też Wielkiej Brytanii szansę uniknięcia niestabilności finansowej, prognozowanej przez część ekspertów w razie secesji Szkocji oraz utrzymanie siły brytyjskiego głosu w instytucjach międzynarodowych, w tym w UE.
REKLAMA
W piątek rano kurs funta szterlinga wobec euro był najwyższy od dwóch lat, a w stosunku do dolara najwyższy od dwóch tygodni.
Za euro trzeba było zapłacić 78,12 pensów, a jeden funt wart był z kolei rano 1,65 dolara.
Niepodległość Szkocji może oznaczać katastrofę dla jej gospodarki >>>
Fakt, że Szkocja zostaje w Zjednoczonym Królestwie, jest dla tego państwa dobrą wiadomością. W taki sposób wynik referendum komentuje ekonomista Witold Orłowski, gość radiowej Trójki.
Jak zaznaczył ekspert, gdyby doszło do secesji, Szkocja musiałaby sama rozwiązać przynajmniej dwa istotne problemy gospodarcze. Pierwszy związany z napływem ogromnych pieniędzy za eksport ropy naftowej, co mogłoby doprowadzić do nadmiernego uzależnienia tego kraju od innych państw. Drugi to gigantycznie rozrośnięty sektor bankowy. Witold Orłowski wskazywał, że gdyby największy bank - Royal Bank of Scotland - wpadł w kłopoty, to jedynym wyjściem dla Szkocji byłoby szybkie przyjęcie euro i dołączenie do unii bankowej, a to trudny i skomplikowany proces.
REKLAMA
Michał Dembiński z Polsko-Brytyjskiej Izby Handlowej o niepodległości Szkocji: to katastrofa ekonomiczna.
Źródło: TVN24 Biznes i Świat/x-news
REKLAMA
Walutowy bałagan, ucieczka inwestorów oraz zadłużenie publiczne - to zdaniem ekspertów największe problemy, z jakimi przyszłoby się zmierzyć niepodległej Szkocji, jeżeli w czwartkowym referendum zdecydowałaby o niepodległości. Tak się jednak nie stało.
Niepodległość Szkocji kosztowna dla Wielkiej Brytanii.
Źródło: CNN Newsource/x-news
REKLAMA
IAR/PAP, awi
REKLAMA