Ubezpieczenia szkolne - jak wybrać dla dziecka najlepszą polisę?
Polisa ubezpieczeniowa nie jest w stanie uchronić dziecka przed wypadkiem w szkole. Może jednak znacznie pomóc w przypadku, gdy nieszczęście już się wydarzy. Warto więc pomyśleć o jej wykupieniu. Szkoły często oferują rodzicom ubezpieczenia, w których to szkoła, a nie rodzic, jest stroną umowy z ubezpieczycielem.
2014-10-06, 11:18
Posłuchaj
Jak mówi Jarosław Sadowski, główny analityk firmy Expander, rodzice nie myślą o tym, że coś może się ich dziecku stać, ale ubezpieczają dzieci od wypadków, bo szkoły proponują grupowe ubezpieczenia za nieduże pieniądze (kilkadziesiąt złotych na rok). Rodzice jednak nie wiedzą za co tak naprawdę płacą, nie sprawdzają tych ofert. Nie wiemy na jaką sumę jest ubezpieczenie, jakie byłoby odszkodowanie, w jakiej sytuacji byłoby wypłacone.
To nie jest obowiązek
- Te ubezpieczenia jednak nie są obowiązkowe – mówi gość. - Nie musimy korzystać z oferty szkoły, tylko wybrać sobie inną - dodaje
Oferty w szkołach są tanie, ale bardzo okrojone, bardzo niskie są sumy ubezpieczenia. Jeśli już rodzice płacą, to powinni sprawdzić za co – radzi ekspert. - Nie należy też kierować się ceną, lepiej dziecko ubezpieczyć na taką sumę, aby - w przypadku gdy coś się stanie – ubezpieczenie rzeczywiście w czymś pomogło.
Co ubezpieczamy?
Ważna jest nie tylko sytuacja, gdy dziecko złamie np. rękę czy nogę, zdarzają się również poważne zachorowania, pobyty w szpitalu. W takich sytuacjach przydałaby się dodatkowa pomoc. Dobrze, żeby ubezpieczenie obejmowało różne trudne sytuacje, również związane ze sportem. Trzeba też zwracać uwagę, gdzie ono obowiązuje.
REKLAMA
Jaki jest koszt składki na ubezpieczenie?
Jeżeli chcemy płacić jedna składkę za cały rok – informuje Jarosław Sadowski – to raczej nie będzie to 50 zł. Lepiej wybrać ubezpieczenie droższe, ale składkę można wówczas wpłacać co miesiąc, jest to składka rzędu kilkadziesiąt złotych. Zakres ubezpieczenia będzie wówczas obejmował więcej sytuacji i wyższe będzie odszkodowanie.
Rocznie w szkołach zdarza się ponad 70 tysięcy wypadków, w tym 300 to wypadki ciężkie. Połowa z nich ma miejsce podczas lekcji wychowania fizycznego.
Hanna Uszyńska, ula
REKLAMA