Łukaszenka skrytykował rosyjskie embargo na produkty z Białorusi
Prezydent Białorusi ostrzega Moskwę, że będzie zmuszony zareagować jeśli nie ulegnie poprawie handel między obu krajami. To efekt rosyjskiego embarga nałożonego na dużą część białoruskich przedsiębiorstw eksportujących wędliny, drób i nabiał.
2014-11-27, 13:12
Posłuchaj
Prezydent Aleksander Łukaszenka powiedział, że zachowanie władz rosyjskich nie tyle go martwi, co przygnębia. - Jeżeli w najbliższym czasie nie zostanie znormalizowany handel między obu krajami, to my będziemy zmuszeni reagować. - stwierdził białoruski przywódca.
Rosja ograniczyła handel z Białorusią
Rosyjski Rossielchoznadzor wprowadził w poniedziałek zakaz importu do Rosji wyrobów mięsnych z 10 białoruskich zakładów. Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego uzasadniła to wykryciem w produktach z Białorusi szkodliwych substancji. Po tej decyzji rosyjski dziennik "Niezawisimaja Gazieta" zasugerował, że embargiem objęto przedsiębiorstwa, które do produkcji wędlin wykorzystywały mięso importowane. Zakaz zbiegł się z działaniami Rosji, których celem jest skuteczniejsze przeciwdziałanie importowi do Federacji Rosyjskiej - np. poprzez Białoruś - żywności z krajów objętych rosyjskim embargiem.
Od 24 listopada pojazdy ciężarowe wiozące warzywa i owoce - zarówno tranzytem, jak i docelowo do Rosji - są kontrolowane na granicy rosyjsko-białoruskiej, niezależnie od tego, że wcześniej były sprawdzane przez stronę białoruską.
PAP/IAR, abo
REKLAMA