GUS: bezrobocie w Polsce wciąż spada. W sierpniu wyniosło 10 proc.
W końcu sierpnia 2015 r. w Polsce w urzędach pracy było zarejestrowanych 1 mln 563,5 tys. osób bezrobotnych; czyli 10 proc. czynnych zawodowo Polaków - podał w środę Główny Urząd Statystyczny.
2015-09-23, 18:21
Posłuchaj
O najnowszych danych z rynku pracy w Polskim Radiu 24 mówili goście Pulsu Gospodarki Maciej Stańczuk, wiceprezydent organizacji Pracodawcy RP, Tomasz Kaczor, główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego (Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Dodaj do playlisty
Stopa bezrobocia rejestrowanego w sierpniu w wysokości 10 proc. oznacza spadek o 0,1 pkt proc. wobec lipca. To wynik zgodny z oczekiwaniami ekonomistów.
- W końcu sierpnia 2015 r. liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła 1 mln 563,5 tys. osób (w tym 833 tys. kobiet) i była niższa zarówno w porównaniu z ub. miesiącem, jak i analogicznym okresem ub. roku. Podobnie obniżeniu uległa stopa bezrobocia: bezrobotni zarejestrowani w urzędach pracy w końcu sierpnia 2015 r. stanowili 10,0 proc. cywilnej ludności aktywnej zawodowo (w lipcu 2015 r. – 10,1 proc.; w sierpniu 2014 r. – 11,7 proc.) - napisano w komunikacie GUS.
Urząd statystyczny podał, że w końcu sierpnia urzędy pracy dysponowały ofertami pracy dla 97,9 tys. osób, podczas gdy przed miesiącem miały oferty dla 92,3 tys. osób, a przed rokiem liczba wakatów wyniosła 74,5 tys.
Zgodnie z komunikatem w sierpniu liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych spadła do 173,5 tys., podczas gdy w lipcu wyniosła 194,8 tys., a w sierpniu ubiegłego roku - 182,9 tys. Jednocześnie w sierpniu tego roku z ewidencji bezrobotnych wyłączono 195,6 tys. osób, podczas gdy w lipcu 231,4 tys. osób, a w sierpniu ubiegłego roku - 208,2 tys. osób.
Na rynku pracy coraz lepiej
Jak mówi Tomasz Kaczor z Banku Gospodarstwa Krajowego to następne dobre dane z rynku pracy. - To jest kolejny miesiąc, kiedy rynek pracy pozytywnie zaskakuje, bo wcześniej widzieliśmy bardzo sympatyczny wzrost zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw. Dobre wieści z rynku pracy to jest miesiąc w miesiąc podobna historia, może z wyjątkiem drobnego spowolnienia tuż przed wakacjami. Myślę, że przed nami jeszcze trochę tych dobrych danych. Przedsiębiorstwa nadal pokazują, że chcą zatrudniać, choć w tym przypadku cień rzucają ostatnie badania koniunktury, gdzie jednak wygląda to trochę słabiej, ale nadal dobrze – podkreśla ekonomista.
Bezrobocie zdaniem ekonomistów we wrześniu powinno być już jednocyfrowe.
REKLAMA
Nie sprawdziły się prognozy rządu
Ekspert ekonomiczny Pracodawców RP Łukasz Kozłowski zauważył w komentarzu, że dane GUS oznaczają, iż nie sprawdziły się prognozy Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, zgodnie z którymi w miesiącach letnich odsetek osób zarejestrowanych jako poszukujące zatrudnienia miał osiągnąć wartości jednocyfrowe. - Sytuacja na polskim rynku pracy pozostaje jednak dobra. Mimo spadku dynamiki nakładów inwestycyjnych oraz pogorszenia wskaźników koniunktury w przemyśle, jakie nastąpiły w ostatnim czasie, tempo tworzenia nowych miejsc pracy pozostaje wysokie - ocenił Kozłowski.
Jego zdaniem stopa bezrobocia rejestrowanego nadal spada w relatywnie szybkim tempie, a dzieje się tak pomimo zmienności otoczenia gospodarczego, w jakim funkcjonują polskie przedsiębiorstwa. Wskazał na niższy w ostatnich dwóch kwartałach wkład spożycia indywidualnego i publicznego oraz inwestycji we wzrost PKB. - Spadek inwestycji zdaje się jednak nie mieć wpływu na dynamikę tworzenia nowych miejsc pracy. To pozytywny sygnał, choć należy mieć jednak na względzie to, że ten stan rzeczy nie może być trwały. Jeżeli niekorzystne tendencje w zakresie kształtowania się nakładów kapitałowych podmiotów gospodarczych nie ulegną odwróceniu w najbliższych okresach, musimy liczyć się z wysokim prawdopodobieństwem spowolnienia tempa ograniczania poziomu bezrobocia - ostrzegł ekspert.
Jego zdaniem osiągnięcie jednocyfrowego poziomu wskaźnika bezrobocia rejestrowanego wciąż pozostaje bardzo prawdopodobne - powinno to nastąpić we wrześniu oraz utrzymać się w październiku. - Kolejne miesiące najpewniej przyniosą jednak wzrost odsetka osób pozostających bez pracy, co będzie wynikać przede wszystkim z zakończenia prac sezonowych - dodał. Według niego na koniec roku wskaźnik bezrobocia ukształtuje się na poziomie nieznacznie wyższym niż 10 proc.
Koniec prac sezonowych wyhamował spadek bezrobocia
Zgodnie z przewidywaniami analityków, stopa bezrobocia rejestrowanego w Polsce na koniec sierpnia 2015 r. wyniosła 10%. Niewielki spadek bezrobocia, o jedyne 0,1 pp. w stosunku do lipca 2015, spowodowany jest przede wszystkim wyhamowaniem letnich prac sezonowych w ostatnim miesiącu wakacji. Wedle analiz Work Service jednocyfrowa stopa bezrobocia na koniec tego roku to nadal bardzo realny scenariusz. Świadczy o tym wzrost popytu na pracowników średniego i najniższego szczebla, który jest symptomem utrzymującego się stabilnego wzrostu gospodarczego.
To już 6. miesiąc z rzędu gdy obserwujemy spadek poziomu bezrobocia. Jednak wyraźnie widzimy wyhamowanie dynamiki spadku, ze średniego poziomu 0,38 pp. miesięcznie na 0,1 pp. Jest to zjawisko naturalne związane z końcem wakacji, a co za tym idzie wygaszaniem prac sezonowych. Teraz osoby, które znalazły zatrudnienie w okresie letnim, muszą zacząć szukać nowych ofert. Jednak popyt na pracę w Polsce utrzymuje się, niezależnie od sezonowości. Z naszych badań wynika, że w ostatnim kwartale tego roku planowane rekrutacje obejmują najczęściej zatrudnienie pracowników średniego (56%) i najniższego szczebla (52%) - mówi Tomasz Hanczarek, Prezes Zarządu Work Service S.A.
Co ważne, wraz ze wzrostem liczby nowych ofert pracy spada liczba bezrobotnych szukających pracy. Jak wynika z danych GUS, w sierpniu do urzędów pracy zgłosiło się 173,5 tys. osób. Poszukujących zatrudnienia. To o 21,3 tys. mniej niż w poprzednim miesiącu tego roku i o 9,4 tys. mniej niż w sierpniu 2014.
W urzędach pracy na koniec sierpnia mieliśmy 97,9 tys. zgłoszonych ofert zatrudnienia, czyli więcej o 23,4 tys. niż w ubiegłym roku. Jednocześnie z danych GUS wynika, że podmioty zatrudniające minimum jedną osobę odnotowały na koniec II kwartału b.r. o 32,4 % więcej wolnych miejsc pracy, niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Najwięcej nieobsadzonych stanowisk było w zakładach przetwórstwa przemysłowego, handlu oraz w sektorze motoryzacyjnym. Na rynku pracy nie brakuje zatem nowych ofert i możliwości rozwoju dla chętnych – dodaje Tomasz Hanczarek.
REKLAMA
W 2016 roku bezrobocie w Polsce może spaść do 8 proc.
We wrześniu bezrobocie w Polsce powinno spać do poziomu poniżej 10 proc. W przyszłym roku, jak ocenia resort pracy, może się zmniejszyć nawet do 8 proc. To oznacza, że pracodawcom coraz trudniej będzie zapełnić wakaty w swych firmach, zwłaszcza na stanowiskach wymagających określonych kwalifikacji. Dlatego w przyszłym roku można się spodziewać nie tylko atrakcyjnych ofert zatrudnienia, lecz także wzrostu płac.
Bezrobocie w Polsce spada nieprzerwanie od początku ubiegłego roku. W styczniu 2014 wynosiło 14 proc. W sierpniu 2015 roku, jak podało ministerstwo pracy, o cztery punkty procentowe mniej.
– Sytuacja wygląda dobrze, bezrobocie jest na poziomie 10 proc. – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Jacek Męcina, wiceminister pracy i polityki społecznej. – Myślę, że jest pewne, że w następnym miesiącu będziemy mieli to upragnione jednocyfrowe bezrobocie. I w zależności od kondycji gospodarki oraz warunków pogodowych, bo tutaj aktywność w budownictwie jest istotna, jest szansa na to, że na koniec roku to bezrobocie będzie na poziomie 10 proc., a może nawet poniżej.
Systematyczny spadek bezrobocia związany jest z dobrą kondycją polskich firm
Miejsc pracy przybywa dzięki temu, że od lat Polska notuje systematyczny wzrost gospodarczy.
REKLAMA
– Trzeba podkreślić, że po pierwsze gospodarka bardzo pomaga, czyli generuje miejsca pracy, a po drugie, że przedsiębiorcy odczytali ten sygnał, że kończy się taki swobodny dostęp do kapitału ludzkiego, dlatego mocniej inwestują w zatrudnienie – zwraca uwagę Jacek Męcina. – Dziś jest czas, żeby znaleźć najlepszych pracowników. Już w niektórych branżach mówi się o tym, że brakuje fachowców, a więc ta sytuacja stymuluje wzrost zatrudnienia i chcę podkreślić, że udało nam się w ciągu dwóch lat (w latach 2014-2015) utrzymać prawie 2-proc. spadek bezrobocia. To jest bardzo dobry wynik.
Dla rozwoju polskich firm nie widać na razie poważnych zagrożeń, więc wiceminister pracy ma nadzieję, że tempo spadku bezrobocia uda się utrzymać także w przyszłym roku.
– To nie znaczy, że nie mamy problemów na rynku pracy, bo cały czas intensywnie staramy się pomagać ludziom młodym w łagodnym wchodzeniu na rynek pracy. Te nowe instrumenty, które dostarczyliśmy w ramach reformy rynku pracy, sprawdziły się doskonale. Rozwija się bardzo dynamicznie przedsiębiorczość młodych ludzi i to jest bardzo dobry sygnał, że wykorzystujemy te postawy przedsiębiorcze, dzięki czemu powstają bardzo ciekawe projekty. Bardzo konkurencyjne, często nastawione na realizacje różnych innowacyjnych usług. 2016 rok powinien być także dobrym rokiem dla gospodarki. Wskaźnik optymizmu się utrzymuje, miejmy nadzieję, że dzięki temu w przyszłym roku bezrobocie obniży się do poziomu mniej więcej 8 proc.
Tak szybki spadek bezrobocia oznacza, że w Polsce kończy się rynek pracodawcy, a zaczyna rynek pracownika. To oznacza, że coraz mniej ludzi będzie zabiegało o zatrudnienie, a coraz częściej to firmy będą musiały przekonać potencjalnych pracowników, by to właśnie u nich podjęli zatrudnienie.
REKLAMA
– Myślę, że po pierwsze rynek pracy zaczyna dbać o jakość zatrudnienia – ocenia wiceminister Jacek Męcina z resortu pracy i polityki społecznej. – Powinno być więcej inwestycji we właściwą jakość zatrudnienia. Myślę, że ujawni się także presja płacowa. I te dwa elementy, czyli większa stabilność zatrudnienia i więcej inwestycji w kapitał ludzki, to będą dobre cechy polskiego rynku pracy. Rok 2016 będzie kolejnym rokiem, w którym kurczyć się będzie liczba młodych wchodzących na rynek pracy, a w strukturze zatrudnienia będzie coraz więcej osób 50+.
Dlatego jak podkreśla Jacek Męcina, jest potrzeba dyskusji na temat dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego, zwłaszcza dla osób starszych.
IAR, Newseria, abo
REKLAMA
REKLAMA